Dzień 12 - Pierwsze Starcie ✴
8:00
Ja już nie mogłam spać , dochodził mnie dziwny dźwięk z korytarza .
Powoli wstaje lekko wkładając moje znoszone już czarne Vansy , gdy podchodzę do drzwi zatrzymuje się , przykładam lekko ucho do drzwi i słyszę Yoongiego kłócącego się z kimś w języku (...) Koreańskim ? Chwila ? Cholera !!!
Otwieram drzwi bo usłyszałam głos którego mi brakowało , po chwili ujrzałam jak Suga przepycha się z Jiminem .
- Nie wierzę że mnie oszukaliście - mówiłam z łzami w oczach .
- Kate przysięgam ci że ja o tym nie miałem pojęcia ! - mówił to tak przekonująco , ale musiałam pokazać że mu nie wierzę .
- Chcieliście mnie tu tylko ściągnąć żebym została w tym waszym pieprzony świecie na zawsze ! A moje uczucia !? Aha... ( Lekko ironicznie się zaśmiała ) wy patrzcie tylko na swoje uczucia !
A Yoongi podbiegł do mnie i przytulił mnie a ja próbowałam się wyrwać .
- Wybacz tak bardzo potrzebowałem twojej bliskości ! A gdy nadarzyła się okazja że Jimin musiał iść do Papari i nie mógł do ciebie przyjść zdałem sobie sprawę że nadarzyła się okazja , on nic nie wiedział , przepraszam ! Jeśli zechcesz wrócić to zrobię to . - póścił mnie z smutkiem na twarzy .
- Zrób to teraz ! - powiedziałam to pod wpływem chwili .
Poczułam ukłucie Poczym zemdlałam .
Gdzie ja jestem ?
A to moje łóżko , na mojej twarzy pojawił się uśmiech .
Po chwili zobaczyłam na moim biurku naszyjnik i kartkę .
Naszyjnik przypominał niebieskie perły z małym diamencikiem na największej perłę , ale była też śnieżno Biała kartka :
,, Z okazji twoich urodzin chciałem życzyć ci dużo zdrowia , szczęścia , znalezienia miłości , i wszystkiego co zapragniesz .
Gdybyś chciała pogadać to poprostu potrzyj mały diamencik na perłach a ja się zjawię . Jeszcze raz wszystkiego najlepszego życzy Yoongi i Jimin ❤ "
Nie ukrywam nie spodziewałam się czegoś takiego .
Jeszcze raz... Znalezienia miłości ? Zostawię sobie to do przemyślenia .
O Jezu która jest godzina ? 23:00 ?
Jestem dalej zaspana . Kto wali o tej godzinie na drzwi ?
Zeszłam na dół i zobaczyłam że ktoś stoi przy tych jeba**** drzwiach .
Otworzyłam , była to kobieta koreanka (...) Lekko zaniepokoiłam się a ona to zauważyła , złapała mnie za szyję i wepchneła do kuchni , ja wyrywając się zobaczyłam jej pochłonięte mrokiem strasznie ciemne oczy , zaczęła mnie dusić , lecz jej uśmiech nie zniknął z twarzy , ja postanowiłam użyć swojego naszyjnika , potarłam z nadzwyczajnym spokojem , a w tym momencie czułam jak powoli tracę przytomność bo jej dłonie zaciskały się boleśnie na mojej szyji , kątem oka zauważyłam Jimin przystojnego jak zawsze .
Po chwili gdy ja byłam już blisko prostej kreski on wziął IU za ramię i odepchnął , potem wymawiał dziwne i nie zrozumiałe mi słowa , IU rozpłynała się ale on klęknoł przedemną a jego wzrok mówił że to nie jest ostatnie spotkanie z niejakim Anonimusem !
Gdy zasnęłam Jimin był cały czas przy mnie .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro