Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

To Do Pana

Mam w sercu zamęt,

Mam w głowie odmęt,

Zamartwianie,

Samobiczowanie,

Obraz mi się rozmywa,

Już nic nie widzę,

Zarzuty w głowie słyszę,

Jak co dzień ubliżam sobie,

I siebie katuję

Gdzież istnieję?

To wszystko tylko w moim umyśle,

Szokuje i zdumiewa,

Robaki zamartwiania wyżerają mi mózg,

W tym świecie jestem tylko liczbą i mięsem,

Nie pasuję do systemu, niepoprawna,

Czerwona flaga, proszę mnie wyrzucić,

Słowa w zeszytach gryzą się jak psy,

Zdążyły rozszarpać sobie łby,

Nie ma mnie tu,

Wczoraj byłam wszystkim,

Dzisiaj jestem pusta,

Jutro będę niczym,

Ból głowy, stres, zapłakana chusta,

Każdy dźwięk to złość nie do zniesienia,

Każdy szept, że nie mam nic do stracenia

Czy śmierć poprosi o pesel?

Czy śmierć napisze datę zgonu?

Niechże zrobi ślad na marginesie,

Po jej stronie stoi racja,

Ze mnie tylko wielka irytacja,

Mój wielki talent, mózgu dewastacja,

Co przekażę światu, oprócz świętego milczenia?

Cudowna umiejętność tłumienia,

Emocji, krzyków i gadzich jadów,

Już nie żyję wśród krytyków,

Przechodzę przez codzienne wyrywanie kosmyków

Gdyby Pan wiedział,

Fobia to udręka,

Dusi człowieka i nęka,

Przyciska do ściany i rzuca ciałem o lustro,

Człowiek się nie pozbiera,

Jest jak szmaciana lalka,

Porównuje się do zera,

Nie myślę, na co dzień jest walka,

Czy wstać z łóżka duża rozterka,

Tłukę się razem z tym lustrem,

Obwiniam się i nienawidzę,

A fobia uderza moją głową o ścianę,

Jeździ nią i trze, krwawe plamy,

Nos połamany, kto zapłaci za te rany?

Pora już odpuścić daje mi radę,

Pora się pożegnać i podkulić ogon,

A moje ciało kruche i głuche,

A moje rozmyślania tak głupie,

Trudno mi wytrzymać i spojrzeć panu w twarz,

Myślę, że wszyscy mnie nienawidzą,

Społeczeństwo mnie nienawidzi,

Choć nigdy nie pytałam ich,

Dam ankietę, dość tych mąk,

Serce krzyczy, w płucach lilie rosną,

Kiedy Boże zniknie lęk,

I zobaczę ten bezpieczny brzeg,

Przestanę się katować, wrzucę inny bieg,

Serce krwawi, gdy tysiąc razy je sobie wyrywam,

Tak bardzo wszystko przeżywam,

Czuję, że ktoś głowę mi otwiera,

Kwas tam wlewa, głośno ziewa,

Nic umiem, ze mnie się naśmiewa

Nic nie widać po mnie, a stoję w strachu,

Przed turkusowym oceanem,

Stopy zakrwawione obolałe na piachu,

Przeklinam wszystkich szczęśliwych ludzi,

Niech wszyscy położą się w trumnach,

Niech wszyscy milczą,

Niech leżą w zimnej ziemi,

Bo jestem egoistą samotnym w durnych smutkach,

Chcę deptać im po głowach w żółtych koturnach,

Czuję, że gdy podejdę do wody to wciągnie mnie ze sto rąk,

Cudowny los mój,

Dusza zwiędła, w głowie gnój

Dławię się powietrzem,

Nawet tlen mnie tu nie chce,

Chmury mi zwiastują kres posypany pieprzem,

Zamykam oczy,

Otwieram,

Zamykam krwawiąc w środku,

Otwieram, widzę szubienice i wahadła,

Pokój jak ciemnica, ale na sam środek pada światło,

Na ścianach srebrne zegarki,

Pan pomiędzy nimi,

Mi twarz zbladła,

Co ja robię tu do diabła?

Ostatnia decyzja zapadła

To Pan śmiercią był naprawdę?

Nie dowierzam przecieram oczy,

Aż zrobiły się przekrwione,

Sińcami ozdobione,

Upadam na podłogę, rwący ból nie do zniesienia,

Czołgam się, katusze cierpię,

W plecach wbite ostrza,

Jak ja tonę w bólu przy tych nożach,

Wolę tonąć w turkusowych morzach,

Pytam, czy może raczy Pan ulżyć w cierpieniach,

Pan podchodzi,

Empatyczny człowiek, widzę,

Może pomoże,

Ale za to liczy noże,

Zgadza się, jest tyle ile trzeba,

Zaraz, zaraz,

Rypnąłem się w obliczeniach,

A nigdy mi się to nie zdarza,

Brakuje jednego,

Grzebie po kieszeniach,

Nie może znaleźć,

Gubi się jak w odmętach,

Widać ma tam skarbiec do dręczenia,

W końcu wyciąga,

Niesamowite,

Mam coś do unicestwienia,

I wbija ostatni pozłacany nóż,

W ekstazie milczenia,

Trzydziesty nóż, zgadza się,

Nie rozumiem twojego cierpienia,

Nie masz w głowie żadnego myślenia,

Dosyć mi tego męczenia,

Już nie masz żadnego życzenia,

Żegnam, do widzenia.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro