XXI
- Co to "Jedi"? - spytałam zdezorientowana.
- Kurcze, naprawdę nic nie pamiętasz. Jedi to osoba która jest wrażliwa na Moc i skończyła nauki u swojego Mistrza. Niedawno rozpoczęłaś swoje szkolenie, ale twoje umiejętności są tak imponujące, że nazywamy cię już Jedi. - Wstał z krzesła i podszedł do drzwi. - W komodzie znajdziesz ubrania, w które powinnaś się przebrać. Daję ci dziesięć minut, a potem idziemy na stołówkę, bo musisz coś zjeść przed treningiem.
- Powiesz mi tylko, jak się nazywasz? - zapytałam.
- Poe - odparł z uśmiechem i wyszedł, zostawiając mnie samą.
Wstałam z łóżka i podeszłam do komody. Ona również była jasna, jak wszystko tutaj. Otworzyłam jej pierwszą szufladę i zobaczyłam stos równo poukładanych, beżowych szat. Zdawało mi się, że już kiedyś widziałam coś podobnego, tylko za nic nie mogłam sobie tego przypomnieć.
Zajrzałam do drugiej szuflady, gdzie znajdowały się tego samego koloru legginsy oraz białe podkoszulki. W trzeciej znajdowała się bielizna. Obok komody stało kilka par butów, dla odmiany, czarnych. Wzięłam potrzebne do przebrania się rzeczy i poszłam do łazienki, do której trafiłam bez problemu.
***
Poe zaprowadził mnie do jadalni, w której była zaledwie garstka osób. Starsi kobieta oraz mężczyzna, trochę starsza ode mnie dziewczyna i czarnoskóry chłopak. Siedzieli przy dużym stole i rozmawiali ze sobą. Podeszliśmy do nich. Lekko się zestresowałam, gdy wszystkie oczy zwróciły się na mnie.
- Witaj Eligio, czekałem na ciebie - odezwał się starzec. Niespodziewanie poczułam dziwny dyskomfort w okolicy skroni i szyi, oraz zobaczyłam, że dziewczyna dziwnie marszczenia brwi, jakby ze zdziwienia.
- Um, dzień dobry. Nie chcę zawracać głowy, tylko ja... nic nie pamiętam. Przepraszam, bo z tego co wiem znaliśmy się wcześniej. - Zaczęłam się tłumaczyć.
- Spokojnie dziecko, nie masz się czym przejmować. A teraz zjedz, bo z tego co wiem, masz później trening z Luke'm. - powiedziała kobieta i uśmiechnęła się przyjaźnie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro