Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XX

Jasne światło przebijało się przez moje powieki, co skutecznie uniemożliwiło mi sen. Otworzyłam powoli oczy i usiadłam. Leżałam na beżowym, wielkim łóżku, przykryta białą kołdrą. Obok mnie, na drewnianym krześle siedział młody chłopak, na oko w moim wieku. Miał ciemne włosy i tego samego koloru oczy.
- Jak się czujesz? - zapytał. Usłyszałam... troskę?
- Um, dobrze, tylko trochę boli mnie głowa. Gdzie ja jestem? Kim ja jestem? - Byłam zrozpaczona. Nie pamiętałam kompletnie nic.
- Niczego sobie nie przypominasz? - Pokręciłam przecząco głową. - Nazywasz się Eligia i jesteś jedną z ostatnich Jedi.
***
W pewnym momencie statki po prostu odleciały. Zdziwiło mnie to, ponieważ prawie z nami nie walczyli. Poszedłem szukać mojej uczennicy, jednak nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Zdziwiło mnie to. Poprosiłem o pomoc kilka osób, ale jak się wieczorem okazało, nikt nie widział jej od ataku. Nagle naszła mnie jedna myśl. Po co mój wujek miał by przylatywać na krótką chwilę i nawet się ze mną  nie spotkać? Zrobiłem się blady jak ściana. Dowiedzieli się. Oni również wyczuli jej niesamowitą moc.
***
Przepraszam, że dzisiaj tak krótko, ale nie miałam weny. Prawdopodobnie kolejny rozdział pojawi się jutro, ale nic nie obiecuję. Do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro