Rozdział 8
No zajebiście pomyśłałam wracając do mojego pokoju. Na początku było fajnie, ale potem wszystko zmieniło i było chujowo.
Hosok jesteś chujem.. Cama wie o tym że Hobi mnie wykorzystuje. Więc czemu by się z nią nie spotkać.
Napisałam sms'a.
Do Cama 🌹: Mogę do cb wpaść ?
Od Cama 🌹: Czekam wyśle ci zaraz adres bo przeprowadziłam się do Yoongiego.💞
Szybko ubrałam czarne spodnie i za dużą,
czerwoną bluzę. Powoli wyszłam z domu. Ból po tym brutalnym seksie jeszcze nie minął więc wolałam nie iść do Camilli
na pieszo.
Szybko wsiadłam do busa i po 15 minutach byłam na miejscu.
-Hej słońce wejdź miło wiedzieć że żyjesz. Yoongi wybiegł gdzieś i powiedział, że wróci późno, więc mamy duzo czasu dla siebie..
-Hej. Miło Cię widzieć. W sumie lepiej dla Yoongiego, że go tu nie ma, to on wpatował mnie w to gówno z Hoseokiem.-Warknęłam zła. Cama zesztywniała wiem że nie powinnam przy niej o tym mówić ale taka była prawda. Ona wiedziała o całej sytuacji jednak wolała nie poruszać tego tematu.
- Kochanie. Ty musisz zrozumieć że Hoseok to tylko twoja opcja na wyborny sex. Każda chciałaby być tobą on jest bardzo hot. Jest brutalny fakt, Yoongi też był na początku teraz jest inaczej. Kwestia polubienia tego..
-Lubisz jak Cię dusi ?
-Lubie jak mnie zadowala. Ale jestem w nim kurewsko zakochana i chyba nie przeżyłabym gdyby mnie zostawił. Chyba z Yoongim znudziliśmy się zabawami, dużo teraz robimy normalnie jak para nie jak PAN I SŁUŻĄCA !
-No rozumiem, ale Hoseok dostał ostatnio
telefon podczas naszego seksu i jak przed tym telefonem było to przyjemne, tak po nim on po prostu jebał mnie jak suke...
-Faceci też tego czasem potrzebują- powiedziała i dała mi tabletke przeciw bólową okej czyli wie o czym mówie.. Długo jeszcze z nią gadałam Yoongi ostatnio ciągle jest jakiś bardziej nerwowy. W sumie nie znam go za dobrze wiec mogłam to tłumaczyć tylko przemęczeniem.
-Wracasz do pracy ? -Zaczeła temat Camilla podając mi lampkę wina.
-Tak, ale Hoseok ma mnie do niej odwozić i przywozić.
- Ah to ciekawe.. Wszyscy w biórze twojego ojca gadają, że jesteś z nim na urlopie bo planujecie zaręczyny..
-Przecież wcześniej nie miałam z nim nic wspólnego znikam na trzy tygodnie i co nagle jestem jego narzeczoną. Żałosne..-Pomyślałam i smutno pogładziłam szklaną powieszchnie mojego kieliszka.
-Myślisz o Jeonie prawda ? - Zapytała Camilla w takiej sytuacji wiedziałam że nasza przyjaźń nie jest pomyłką świetnie wiedziała co chodzi mi po głowie.
-Wiesz jak zareagował ?-Zapytałam ciekawa.
-Najpierw był przerażony, a potem wściekły ! Bał się o ciebie, a jak tylko wyszły ploty o tobie i Hoseoku wściekł się. Chyba nawet do teraz wierzy, że jesteś z nim tylko przez sprawy biznesowe.-Powiedziała szybko i dolała sobie wina.
Właśnie w tej chwili usłyszałyśmy, że ktoś wchodzi do mieszkania.
-Cześć Słońce !- Zawołał Yoongi z przedpokoju. Gdy mnie zobaczył zatrzymał się i zmierzył mnie wzrokiem kolejna osoba weszła do mieszkania wtedy Yoongi zawołał.
-Hoseok zejdź do auta zapomniałem telefonu.
-Czy ty kretynie nie możesz choć raz pamiętać o tym że powinienieś pilnować służbowej komórki...
-Pójdziesz ?Ja wezme zapalniczke i zejdę do Ciebie i zapalimy.
-Dobra tylko rusz się.. Bo zaraz muszę wracać do domu.-Wyszedł. Patrzę na Camille i Yoongiego wiem, że jestem w dupie..
-Dobra Cami ja go zajmę ty ją odwieziesz.. -Powiedział Yoongi.
Zeszłyśmy z Camillą na parter schodami bo Hoseok pewnie pojechał windą.
Wybiegłyśmy na parking.
-Dobra choć..-Powiedziała i pociągneła mnie do swojego auta.
-Od kiedy jeździs mustangiem ?
-Od kiedy go dostałam od Yoongiego na naszą miesięcznice...
Zauważyłam że Hoseok stoi przy aucie Yoongiego i zajmuję się czymś w telefonie.
-Możemy posłuchać o czym gadają ?-Zapytałam.
-Nie piłyśmy wino przed chwilą chce Cię odwieźć do domu i odpocząć..
-Ciągle odpoczywasz.
-Spierdalaj! -Wiesz jak bardzo Yoongi miałby przejebane gdyby Hoseok spotkał Cię u nas w domu ? Jest kurewsko zazdrosny. Nawet o dziewczyny !
- On jest pojebany powinnaś pomóc mi uciec..
-Okej Ida ty chyba nie wiesz w co zostałaś wciągnięta. Opowiem ci przy najbliższym spotkaniu.
-O ile takie się wydarzy..-Powiedziałam zła. Kurwa czy moje życie to jakaś pojebana telenowela ?
Wreszcie dojechałyśmy. Jestem gotowa na powrót do więzienia. Chciałam być dla niego czuła, ale nie da się gdy on jest taki.
Były chwile gdy był dobry były chwile gdy był chujem.. Czy coś do niego czuje ?
Uciekam od tego uczucia..
Minęło 40 minut i usłyszałam że ktoś trzaska drzwiami. To Hoseok wreszcie wrócił.
Pobiegłam do drzwi miałam nadzieje że coś mi powie. Nie po prostu mnie ominął. Chcesz się tak bawić ? Chcesz mieć tanią suke ? Dobrze.
-Jutro tatusiu zawieziesz mnie do moich rodziców, a potem pracy.
-Dobrze a po co do rodziców ?
-Tu mam same ubrania jak do burdelu nie jak do pracy.
- Tak, bo jak byś nie wiedziała to jesteś moją suką i możesz chodzić tylko w takich ciuchach. Ida nie zapominaj się, że ja teraz jestem panem i władcą twojego życia.-Mówił z spokojem chyba wiedział że chce go wkurwić, teraz samo patrzenie na niego wprowadzało mnie w złość. Pobiegłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam.
Wszyscy myślą że jesteśmy szcześliwą parą, jeżeli z nim zerwe on powie każdemu.. Ludzie bedą mnie uważać za sprzedajną kurwę... Kurwa co za popierdolone życie !
Hej moje muszelki nwm co sie stało, że ten rozdział wygląda o tak.. Może to przez aktualizacje Wattpada.
Buziaczki Vertus ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro