Rozdział 24
Budzę się i czuję, że nie ma obok mnie Kooka.
Wstaję i rozglądam się po pokoju. Nie ma go nigdzie. Zbiegam na dół żeby zobaczyć czy nie ma tam chłopaka.
Słyszę jego kroki w salonie.
Rozmawia z kimś przez telefon.
-Przestań mnie irytować. Robię co chcę rozumiesz ?! Radzę ci lepiej wycofaj się!-Mówi lekko podniesionym głosem. Gdy zauważa mnie w drzwiach kończy rozmowę.
-Hej maluszku, wstałaś już?-Pyta. Ja przytakuje. Chłopak obejmuje mnie i całuje moje czoło.
-Chcę pojechać z Jiminem na strzelnicę.-Mówię. Kook jest zły bardzo zły.
-Nie możesz ze mną ?-Pyta z wyżutem.
-Chcę spędzić z nim czas.-Mówię.
-Raczej chcesz mu dać dupy.-Syczy chłopak. Ja unoszę brwi. Wiem, że Kook jest porywczy, ale żeby tak ?
-Wyjdź.-Mówie zaciskając dłonie.
-Ida ja.
-Nie tłumacz się tylko wyjdź !-Zaczynam krzyczeć.
Zostaje sama.
Jimin.pov.
Wszystko idzie zgodnie z planem.
Ida jest sama, Kook ją zostawił.
Surami przechadza się po mojim biurze.
-Nienawidzę tej suki. Pozbądź sie jej Park. Ostatnio podczas seksu Hoseok nazwał mnie Idą !-Denerwuje się dziewczyna.
-Surami spokojnie to tylko kwestia czasu, zresztą czym się przejmujesz ? Przecież nie kochasz Hoseoka.
-Ale jego portfel już tak. Ta suka psuje moje plany Park.
-Spokojnie mała wszystko pod kontrolą, ty jesteś z Hoseokiem, Kook ją zostawił, a ja wskocze na jego miejsce.
-A co zrobisz z Taehyungiem i co na to jej ojciec ?
-Jej ojciec nigdy nie zgodzi się na jej związek z Jeonem.-Mówię posyłając jej cyniczny uśmiech.
-Czemu ?-Pyta Surami otwierając buzię.
- Cóż Jeon i Ida są jakby to powiedzieć spokrewnieni ?-Mówię uśmiechając się. -A co do Tae, nie bedzie się wtrącał. Jeśli wiesz o czym mówię.-Mówię i wycieram mój ulubiony nóż myśliski.
Ida.pov.
Nie wiem czemu to zrobiłam. Kookie mnie zostawił. Sama kazałam mu to zrobić. Zadzwoniłam do Hoseoka, czekam na niego w kawiarnj, spóźnia się. Myślę o tym jak ostatniej nocy mnie przepraszał. Był wtedy pijany pewnie tego nawet nie pamięta.
W końcu widzę jak wchodzi do kawiarni. W czarnym płaszczu i okularach z maską na twarzy.
-Część..-Mówie cicho na przywitanie.
-Hej Ida. Przepraszam za wczoraj. Oddam Ci pieniądze za szkody, które zrobiłem.
-Nie potrzeba, po co wtedy przyszedłeś.
-Z Suri mam kryzys, chciałem, nie wiem co chciałem. -Wyznaję chłopak a ja czuje ból w sercu. Nie kochał mnie, nie wrócił po prostu byłam dodatkową opcją gdy pokłócił się z Surami.
To tak cholernie zabolało.
C.D.N.
Nastepny rozdział to Q&A
Zadawajcie pytania do bohaterów, możecie zapytać o coś każdego bohatera.
Ida
Jimin
Hoseok
JungKook
Taehyung
Suga
Camilla
Ojciec Idy
Autorka <3
Buziaczki Vertus ;33
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro