Prolog
Nie rozdział!!!
Po pokonaniu prawie wszystkich wrogów w Nowym Jorku wreszcie zapanował pokój.
Żółwie i ich przyjaciele mogli się w końcu zająć swoim życiem.Niestety nie na długo.
April i Doni zostali parą.Raph i Mona spędzali prawie każdą wolną chwilę.Majki ciągle nie mógł się zdecydować pomiędzy Renet a Shinigami.Leonardo stara się poradzić z obowiązkami bycia mistrzem i uczuciem do Karai.Mutazwierzaki zaakceptowały Mona Lisa z wyjątkiem Slasha,który był zazdrosny o nową towarzyszkę Raphaela.
W tym czasie,Baxter Stockmen stworzył potężnego wirusa o sztucznej inteligencji za którego pomocą miał podbić Nowy Jork.Niestety wirus okazał się być znacznie silniejszy niż się to wydawało i wyrwał się z pod kontroli jego twórcy.Zapragną zawładnąć nad całym światem,dezintegrując każdego kto stanie jej na drodze.
Żółwie i ich przyjaciele muszą sobie poradzić z nowym potężnym złoczyńcą,zanim zdąży zapanować nad siecią.Aby to zrobić,nasi bohaterowie muszą przebić barierę dzielącą ich od wroga i dostać się do serwera głównego aby zniszczyć źródło wirusa.
Czy im się to uda?
Przekonacie się czytając tę książkę😉
*******
Mam nadzieję że wstęp się podobał
Jeśli tak,dajcie gwiazdeczkę i zostawcie komentarz co o nim myślicie🌟🌟🌟
A pierwszy odcinek już za tydzień(albo wcześniej😎)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro