Odc.2„Zwarcie"cz.4
Przyjaciele po wędrówce kanałami,dotarli do kryjówki żółwi.W niej bracia zaczęli wypytywać Raphaela czy czegoś sobie nie przypomina w czasie kiedy Donatello poszedł do laboratorium porozmawiać z Profesorem Hanicat'em
-A pamiętasz to?-spytał Majkelangelo pokazując bratu jego stary komiks
-Mikey,to nie jest rzecz którą Raph by zapamiętał-rzekł Leonardo-To musi być coś ważnego i wyjątkowego,coś czego Raph na pewno by nie zapomniał
-Mam!-najmłodszy pobiegł do kuchni,a kiedy z niej wrócił,w dłoni trzymał ciepły kawałek pizzy-Nie ma opcji aby zapomniał pizzy!-oznajmił Mikey wkładając kawałek do ust zielonookiego
-Iiiii?...-wszyscy patrzyli się na żółwia z nadzieją w oczach
-Pfff...-mutant zwrócił całą zawartość swoich polików z obrzydzeniem-Co za paskudztwo!
-Okej,poddaje się.Nie mam więcej pomysłów-przerwał mu zrezygnowany piegusek-Radźcie sobie sami,ją z tąd spadam...Adijos!
-O nie,nie,nie ty zostajesz!-zatrzymał go lider
-No weź!-marudził wesołek
-Dobra,czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?...jakiekolwiek...chodź by najmniejsze?-pytał Leo spoglądają na swoich przyjaciół
-Ja mam-odezwał się Slash wyjmując swoją broń w stronę głowy Raphaela-Zaraz mu tę pamięć spowrotem wbije do głowy!
-Oszalałeś?!!-w ostatniej chwili reszta zatrzymała mutanta przed wymierzeniem ciosu
-Chcesz go zabić?!!-zdziwił się niebieskooki
-Ej,to sprawdzony sposób,nie widzę w tym nic złego-wyjaśnił żółw
-Trzymaj swoje łapska zdala od Raphaela-zagroziła Mona przytulając swojego ukochanego-Już dość wyrządziłeś mu krzywdy
-Powtarzam to poraz kolejny„Nie będziesz mi rozkazywać!"-parskną na nią mutant.Oboje zaczęli na siebie warczeć i posyłać sobie wrogie spojrzenia,do czasu aż nie przerwał im Leo
-Hej,dość tego!-wtrącił się nastolatek-Jeśli mamy pomóc odzyskać pamięć Rapha,musimy działać razem,a wasze kłótnie nic nie wskórają!
-Jak masz lepszy pomysł to się z nami podziel,bo jak na razie tylko ja tu próbuję pomóc Rapha'elowi!-rzekł Slash pokazując na zielonookiego,który nie za bardzo jażył o co chodzi
-Ja mam pomysł-oznajmiła Lisa siadając na kolanach Raphaela
-Zaraz,co ty chcesz zrobić?-zdziwił się Raph
-Zrelaksuj się,to dla twojego dobrze-salamandrianka przybliżyła swoje usta do twarzy mutanta i złożyła na nich namiętny pocałunek
-Jesteś obrzydliwa-skomentował Slash
-Awww,jakie to słodkie!-rozmarzył się Mikey
-Wszyscy jesteście!
-Pamiętasz już mnie?-spytała dla pewności Y'Gythba odsuwając swoją twarz od zielonookiego
-Bardzo bym chciał,ale niestety nie-odpowiedział żółw-Możemy spróbować jeszcze raz,jeśli chcesz,a nóż się uda!
-Ja też zaczynam mieć jakieś problemy z pamięcią...Mona pomóż-odezwał się Mondo pokazując na usta.Moma nie wytrzymał i strzeliła facepalma
-Ej,chodźcie tutaj!-rozległ się głos Donniego
-Co jest Donni?-zdziwił się lider
-Chyba znaleźliśmy sposób na przywrócenie pamięci Raph'owi!-oznajmił machonooki
-To na co czekamy?-wszyscy przeszli do laboratorium gdzie na monitorze komputera widniała twarz Profesora Hanicata
-Mam nadzieję że ten pomysł nie polega na powtórnym przywaleniu Rapha'elowi w głowę?-powiedział niepewnie Leonardo
-Co?...oczywiście że nie...to najgłupszy pomysł jaki słyszałem-rzekł mózgowiec-Tylko prawdziwy czubek mógł coś takiego wymyśleć,a jeszcze większy wypróbować
Wszystkie spojrzenia powędrowały prosto w stronę Slasha
-To co to za plan Donatello?-spytał Łuskogłowy
-Postaram się wejść do umysłu Raphaela za pomocą neutronów komórkowych,tak jak kiedyś Majkiemu-oznajmił Fugytoid-I odblokować mu pamięć
-Jesteś na 100% pewien że to zadziała?-spytał dla pewności przywódca
-Nie!...tak na 70%...to powinno styknąć-odparł żółw w fioletowej bandanie
-A dokładnie to 68% szans-poprawił go naukowiec
-A jeśli coś mu się stanie,albo co gorsza zginie?!-powiedziała Lisa
-Nie panikuj Mona,Donni i Profesor na pewno sobie dadzą radę-pocieszał ją piegusek
-Mam nadzieję-wymamrotał Donatello
******
Hejka!
Sorki że znowu taka krótka część.
Obiecuję że w następnej będzie się działo o wiele akcji😊
Postaram się to zrobić najszybciej jak się da,a na razie żegnam się i do nexta🙋
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro