Odc.1 Cyberprzestępca cz.1
Laboratorium Baxtera Stokmana
-Nareszcie!-krzykną uradowany Baxter siedząc przed komputerem-Po tyłu miesiącach,nareszcie moje dzieło jest prawie skończone,teraz nikt mnie nie zatrzyma.Wystarczy tylko więcej mocy-naukowiec podszedł do wielkiego przełącznika podłączonego do machinerii
Kiedy tylko włączył urządzenie ze wszystkich stron pojawiły się czerwone iskry.Zaczeła się z nich utwarzać czyjaś sylwetka przypominająca żeńską postać.
-Tak,TAK...to działa!-krzyczał uradowany mężczyzna
Z iskier utworzyła się czerwona kobieta pokryta elektrycznością i wszelkiego rodzaju urządzeniami z jednym niebieskim okiem na środku głowy
Postać jeszcze przez chwilę zwijała się z bólu podczas transformacji,jednak ta chwila minęła po krótkim czasie
-O-ojczee?-odezwała się elektryczna postać
-O-ojcze?!...nie jestem twoim"ojcem"tylko stwórcą,a ty moim dziełem i masz robić to co ci każe!-powiedział Stockmen-Zrozumiałaś?!
-Tak jest-odparła
-Świetnie,teraz kiedy jesteś gotowa powierzę ci twoje pierwsze zadanie-mówił-Znajdź i pozbądź się czterech zmutowanych żółwi ninja ukrywających się gdzieś w kanałach i ich dwójkę przyjaciół„April O'Nil i Cejsiego Jonsa"
-Namierzanie celu-niebieskie oko zaczęło się świecić i pikać-Cel znaleziony.Odnaleziono April O'Nil i Cejsiego Jonsa.Żółwi brak
-Przyprowadź mi te dwójke,a reszta przybędzie ich uratować i wpadną w moją półapkę,a wtedy nikt i nic nie stanie mi na drodze do zwycięstwa MHAHAHAHA!!!-zaśmiał się złowieszczo
-Tak mój stwórco-dodała maszyna zmieniając się w błyskawice."Wyleciała"przez okno pracowni kierując się w stronę domów April i Cejsiego.
🐢LECI INTRO!!!☝☝☝ 🐢
Kryjówka żółwi
Wszyscy siedzieli w salonie na kanapie.Tylko Leo patrzył się na telewizor w którym leciał odcinek Gwiezdnych herosów.
April i Donni siedzieli wtuleni w siebie podobnie jak Raph i Mona.Obie zakochane pary mąkę mogły oderwać oczu od swoich partnerów,nie zwracając przy tym uwagi na resztę.Majki opowiadał kwały Shinigami,a ona odpowiadała na to śmiechem.
Jedynie Leo i Karai byli zajęci swoimi sprawami.
Karai majstrowała coś w telefonie do czasu aż ekran od urządzenia zrobił się cały czerwony i zaczął wydawać z siebie głośne fale dźwiękowe.
-Co do...?!-zdziwiła się kunoichi patrząc na swój telefon z którego zaczęły wyskakiwać czerwone iskry.
-CO SIĘ DZIEJE?-krzykneła April
-DONNI,wyjaśnisz to?-mówił podniesionym głosem Raphael
-Otóż tak...KOMPLETNIE NIE WIEM CO SIĘ DZIEJE!!!-odpowiedział Donatello
Z telefonu Karai wyłoniła się czerwona postać w iskrach o damskiej sylwetce
-Kto to?-spytał lider
-A Z KĄD JA MAM WIEDZIEĆ?!!!
-Cel namierzony.Uruchamiam procedurę przechwycenia-oznajmiła postać
-Atakujemy?-spytał Raph
-Jeszcze nie-odparł lider
Czerwona postać rzuciła w bohaterów czerwonymi piorunami zostawiając czarne ślady
-A teraz?!-dopytywała żółw
-TAK!-krzykną lider
Cała ósemka zaatakowała przeciwniczkę,jednak ona odepchnęła ich falą energii
-Pożałujesz tego!-powiedziała Mona strzelając swoim laserem
-Twoja broń nic mi nie zrobi-rzekła jednooka porażając salamandriankę prądem elektrycznym
-MONA?!-krzykną zielonooki podbiegając do ukochanej-Wszystko dobrze?-spytał troskliwie kładąc jej głowę na swoich kolanach
-Będzie dobrze-odpowiedziała-Teraz idź i pomóż swoim braciom
Żółw odłożył dziewczynę na ziemię i wydobył swoje Sai z morderczym spojrzeniem
-Ej,ty!...elektra!-odezwał sie Raph do przeciwniczki która trzymała Majkelangelo-Nikt nie będziesz bił mojego brata,oprucz mnie!
-„Elektra"?-zdziwił się najmłodszy-Pff...beznadziejna ksywa
Raphael walną przeciwniczkę najmocniej jak umiał w jej niebieskie oko,na co ona puściła Majkiego.
-Głupcy-mówiła-Nie macie ze mną najmniejszych szans
-To się jeszcze okaże!-dodała April
-O!...mam pomysł na ksywę...„KRÓLOWA SIECI"!...co wy na to?-zaproponował najmłodszy
-Majki,nie teraz!-uniusł się Leo-Mamy inne rzeczy na głowie!
-No co?...każdy złoczyńca powinien mieć ksywę-odparł piegusek
Po paru sekundach czerwona postać złapał April i zaczęła obrastać nią kolorem czerwonym
-DONNI!-krzykneła ostatkiem sił
Nagle rudowłosa rozproszyła się na maleńkie kawałeczki które przeniosły się do ręki Królowej sieci
-APRIL!...NIEEE!!!-wrzasną załamany,a jednocześnie wściekły mutant
-Co zrobiłaś z April?!-dopytywał się buntownik
-Przeteleportowałam ją do cyberprzestrzeni-oznajmiła-A teraz zajmę się wami
-Zapomnij o ty!-odezwała się Karai
Królowa sieci wytworzyła ogromną kule czerwonej energii wymierzoną w stronę mutantów
-No to po nas-dodał najmniejszy
-Nie POZWOLĘ NA TO!-odezwał się znajomy głos z telewizora
-ZARAZ,czy to...Profesor?-zdziwił się Leo
-He?-postać odwróciła się w stronę telewizora z którego poszła fale niebieskiej energii,która powaliła przeciwniczkę.
-Tak to Profesor!-krzykną szczęśliwy Majki
-Eeee...że kto?-zdziwiła się Shinigami
-To długa historia-wtrącił się Raph
-To jeszcze nie koniec,ja tu wrócę-przeciwniczka ulotniła się z kryjówki tak szybko jak się pojawiła
Cała siódemka podbiegła do telewizora w którym była głową fugitoida
-Profesorze Hanicat to naprawdę pan?-powiedział dla pewności Leonardo
-Wyglądasz inaczej-dodała Mona-Gdzie twoje mechaniczne ciało?
-Kto to wogle jest?-dopytywała wiedźma
-To profesor Hanicat,znamy się z kosmosu-wyjaśnił wesołek-Ehh,długo by tak opowiadać
-Ale jakim cudem pan żyje?-spytał lider
-No właśnie,myśleliśmy że już więcej pana nie zobaczymy-powiedział machonooki
-Miałem szczęście dostać się do jednej z ziemskich satelit w której przekalkulowałem swój umysł do cyber przestrzeni i WŁALA!
-A jak nas profesor znalazł?-rzekł geniusz
-To proste,po prostu namierzyłem wasze kosmiczne kombinezony-oznajmił profesor
-Dziękujemy za pomoc,bez ciebie nie dalibyśmy sobie rady-powiedział niebieskooki
-Tak właściwie kim była ta"królowa sieci"?-spytała Y'Gythba
-To wirus stworzony przez ziemskiego naukowca,jakimś sposobem wydostał się z serwera i przybrał forme fizyczną aby was zniszczyć
-Co teraz będzie z April?Gdzie ona jest?-dopytywał się zatroskany Donatello
-Spokojnie Donatello,April na razie nic nie jest.Królowa sieci nie ma tyle mocy aby w pełni przenieść waszą przyjaciółkę do cyberprzestrzeni-pocieszał go robót
-Więc nie wszystko stracone-rzekł lider-Profesorze,czy jest jakiś sposób aby pokonać tą całą Królową sieci i odzyskać April w jednym kawałku?
-Musimy się udać do miejsca pobytu wirusa,tam najprawdopodobniej będzie wasza przyjaciółka-powiedział naukowiec
-Tyle że niesiemy gdzie ona jest-dodała Shini
-Znajdziemy ją-rzekła Miwa
-Nowy Jork jest wielki,jak chcesz ją znaleźć?-wtrącił się Raph
-Spróbuje ją namierzyć,może dzięki temu czegoś się dowiemy o tej nowej przeciwniczce-oznajmił Hanicat
W tym czasie,w laboratorium Baxtera
-Stwórco,wróciłam-powiedziała spokojnie wiruska-Informuje że zadanie zostało wykonane
Istota przeteleportowała O'Nil do fizycznej formy na podłoge
-Doskonale!-ucieszył się wynalazca-Teraz tylko pozostanie nam czekać!
-Nie będziesz musiał zbyt długo!-odezwał się żółw w niebieskiej bandanie
-Całe szczęście że się zabezpieczyłem-Stockmen wcisną przycisk panelu od którego do sali wbiegła masa gryzonitów
-Pff...błagam-parskną zawiedziony Raphael-Załatwimy te maleństwa z zamkniętymi oczami
-Nie byłbym tego taki pewien Raph-dodał Majki-Wyglądają groźniej niż ostatnim razem
-Oj,daj spokój,to tylko gryzonity,już raz je pokonaliśmy i zrobimy to raz jeszcz-mówił zielonooki
-Do ataku!!!-krzykną lider
Wszyscy z wyjątkiem Doniego zaczeli zaciekle walczyć.Machonooki podbiegł w tym czasie do swojej ukochanej,która leżała nieprzytomna na podłodze
-April?...czy mnie słyszysz?-mówił do niej mutant
-Donni?-otworzyła oczy z niedowierzanie
-Oh,całe szczęście,ty żyjesz-odetchną z ulgą Donatello
-G-gdzie my jesteśmy?-spytała rudowłosa-Auć,moja głowa!-chwyciła się za głowę,jęcząc z bólu
-Spokojnie,wszystko będzie dobrze-zapewniał ją żółw-Powinnaś teraz odpocząć
W tym czasie reszta przyjaciół walczyła z gryzonitami i samą Królową sieci
-A nie mówiłem że to łatwizna-rzekł Raphael
Gdy tylko to powiedział,uderzyła go ogromną fala energii przytwierdzając do ściany.
-RAPH!-krzykneli pozostali.Po chwili wszyscy znaleźli się na ścianie obok swojego towarzysza przytwierdzeni przez Królową sieci.
-TAK!...udało się!...a teraz moja droga,pozbądź się ich raz na zawsze-rozkazał Baxter
Z rąk czerwonej istoty poszły fale energii elektrycznej rażącej bohaterów z każdą chwilą coraz bardziej.
-AAA...chłopaki...J-ja już...dłużej...n-nie wytrzymam...AAAAA!!!-krzyczał z bólu Donatello
-J-ja też NIE!!!-jękną Majkelangelo
-AAAAAA...BOLI!-wrzeszczał Cejsi
-T-to był...z-zaszczyt z...w-wami walczyć!...AAAAA!!!-dodał Leo czekając na śmierć
-A teraz wykończ ich!-oznajmił naukowiec.Lecz "robotka"zamiast wykonać polecenie swojego pana wygasła.Jej czerwona skóra stała się bledsza a niebieskie oko stało się szare.
Nastolatkowie zauważyli szanse na ucieczkę.
-CO TY WYPRAWIASZ?!!!-zezłościł się naukowiec-MIAŁAŚ ICH ZNISZCZYĆ
-Moc...b-brak-oznajmiła Królowa sieci
-Teraz!...do wyjścia!-krzykną lider wskazując na wyjście
-NIE POZWÓL IM UCIEC!-rozkazywał mężczyzna
-Za późno!-powiedział drwiąco Majki pokazując język
-NA CO TY CZEKASZ?!...BIEŻ ICH!-wrzeszczał rozzłoszczony Stockmen
-J-ja wysiadam-powiedziała cichutko maszyna
Naukowiec z bezsilności chwycił się za głowę i wziąć do rąk dwie różne wtyczki
-Dobrze że zawsze mam plan B-mężczyzna wetkną w maszynę dwie wtyczki.Jedną w "kark",a drugą w sam środek pleców.Kiedy wtyczki zostały podłączone,światła w pomieszczeniu zaczęły migać a z istoty zaczęły lecieć iskry.Jej szare oko spowrotem przybrało kolor niebieski a skóra odcień krwistego czerwonego.Po krótkiej chwili czerwona postać "ożyła" i z impetem wyrwała wtyczki ze swojego ciała.
Drużyna cały czas była w tym samym pomieszczeniu patrząc jak ich przeciwniczką staje się większa
-Poziom mocy„120%"-oznajmiła Królowa sieci
-TO NA CO CZEKASZ?!!!...ATAKUJ ICH,GŁUPI ZŁOMIE!!!-mówił podniesionym głosem Baxter
-Odmawiam polecenia-odparła
-Coś ty powiedziała?-zdziwił się czarnoskóry
-Odmawiam wykonania danego mi przez ciebie polecenia
-CZYŚ TY DO RESZTY SIĘ WYŁADOWAŁA?!!!-wrzasną rozzłoszczony Stockmen
-Nie,jestem w pełni naładowana
-Kłócą się jak stare małżeństwo-skomentował piegusek
-JAK TY SIĘ ZACHOWUJESZ?!!!...JESTEM TWOIM STWÓRCĄ!!!
-Raczej jak ojciec i córka-odparła Karai
-MASZ SIĘ NIMI ZAJĄĆ W TEJ CHWILI!-rozkazał stanowczo naukowiec
-Odmawiam-odpowiedziała z powagą-Ja nie służę,ja żądze!...nikt nie będzie mi mówił co mam robić...Królowa sieci żądaj wszystkimi!
CDN
Sorki że tak długo czekaliście na "odcinek"ale nareszcie to zrobiłam
Ostatnio jakoś z tym opkiem mi się wena zawiesiła(określenie w temacie)
Następna część będzie w niedzielę
Mam nadzieję że się wam spodoba😉
BUJAKASHA!!!🐢
Ps.Sorki że nie uprzedziłam że profesor Hanicat powróci😊
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro