Dialogi #22
Scena,która pojawi się w sezonie 6 w odcinku "znak smoka",albo w innej nawie(możliwe zmiany)
Alexa: Wychodzę!
*chce otworzyć drzwi*
Casey:*tryb przesłuchaniowy on*
Casey:*blokuje jej drogę* Gdzie?!
Alexa: Do znajomych
Casey: Jakich znajomych?!
Alexa:*zirytowana* Tych o których ci mówiłam,Jołopie!
Casey: *podejrzliwy* No dobra,ale po co ci tyle gofrów?
Alexa: Do jedzenia! Zostanę u nich na noc i jakoś muszę coś jeśc.
Casey: A koc?
Alexa: Do siedzenia.Podłogi mają zimne.
Casey: A te stare papiery od babci?
Alexa: *wkurw* To. Są. Książki. Do. Czytania.
Casey: Cztasz je?
Alexa: W przeciwieństwie do niektórych...
Alexa: *spogląda na Casey'ego* Umiem,robię i lubię czytać...i uwielbiam zaciągać się zapachem starych książek.
Casey: Tylko się nie uzaleźnij,mała ćpunko
Alexa: *warczy*
Casey:...A lampa?
Alexa: Po ciemku się nie da czytać.
Casey: A kaloryfer?
Alexa:*wkurwiona na Maxa* BO MI W DYPE BĘDZIE ZIMNO!
Casey: To gdzie wy będziecie siedzieć?! NA CMEBRARZU?!!!
Alexa: Mniej więcej...
Casey: *przetwarzacie danych*
Casey:...Co?
Alexa:*do siebie* Pamiętaj co ci mówiła terapeutka-"z głupotą się nie walczy.Głupotę się omija"
Alexa: *wymija brata i wybiega z mieszkania krzycząc*
Alexa: Nie czekaj na mnie ze śniadaniem...i obiadem,ale łapy precz od moich pianek w czekoladzie!
Alexa: ...A jakby ktoś pytał to wyjechałam za granicę!
Casey:...*biegnie do okna i odprowadza ją wzrokiem jak typowe babcie z osiedla*
Alexa:*zauważa go*
Alexa: *macha mu środkowym palcem i znika*
Casey: *dzwoni* Raph,mam sprawę...nie,nie chodzi o wypad na pizzę,ale weź chłopaków...
Casey: *wredny uśmiech*
Casey: I jeszcze jedno...macie ochotę na pianki w czekoladzie?
Kto już lubi Alex'ę?😆
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro