Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. Kakuzu

Deidara nie rozmawiał z Sasorim spowodu tamtego zdarzenia. Unikał go i to mocno. Czerwonowłosy próbował z nim pogadać, ale nie udawało mu się, bo blondyn cały czas uciekał.

Była sobota rano i wszyscy siedzieli w domu. Itachi robił śniadanie, a chłopaki siedzieli w salonie i grali w gry wideo. Po chwili ktoś zapukał do drzwi.

- Ktoś otworzy, bo jestem zajęty! - poprosił brunet.

- Ja mogę - powiedział blondyn który wstał i poszedł otworzyć. Ujrzał tam bardzo wysokiego od siebie mężczyznę który był cały opalony, miał zielone oczy i długie ciemne włosy na kucyk. - Dzień dobry. Czymś mogę pomóc?

- Szukam tutaj Yakuzę Hidana. Mieszka tu? - zapytał spokojnym, ale bardzo niskim głosem.

- Czy moje uszy mnie nie mylą!? - przyszedł na korytarz siwowłosy. - Kuzu! - skoczył na jego szyję - Tak strasznie za tobą tęskniłem! Moja słodka mordka! - blondyn nie wiedział o co chodzi. - Blondas, poznaj Kakuzu Goto, mojego chłopaka.

- Chłopaka? Jesteś homo? - był zaskoczony.

- Noo. Nie mówiliśmy ci o tym?

- Nie

- To już wiesz teraz, ale nie martw się. Nie zgwałcę cię w nocy - powiedział to z uśmiechem, ale Deidara czuł strach że musi od dziś zamykać pokój jak idzie spać i na wszelki wypadek też okno.

Na korytarz przyszli reszta.

- Cześć Kakuzu, dawno cię nie widzieliśmy - przywitał się Itachi.

- Ohayo - powiedział krótko Sasori. - Może wejdziesz?

- Z przyjemnością - weszedł do środka i zdjął buty. Wszyscy poszli do kuchni.

- Zrobiłem śniadanie. Zjesz z nami?

- Nie, wystarczy mi tylko kawa.

- Dobrze - poszedł zrobić dla gościa kawę.

Kakuzu cały czas patrzył na blondyna. Młody to poczuł i nie czuł się przyjemnie. Zauważył to Hidan i wziął głos.

- Racja Kuzu, ty nie znasz blondasa. Poznaj, to jest Deidara Namikaze który przyjechał do nas w gdzieś pod koniec sierpnia. Wiesz że Yahiko znalazł dziewczynę i z nią zamieszkał więc teraz jego miejsce zajął nas blondi. - powiedział siwowłosy.

- Rozumiem. - odpowiedział.

- A od kiedy się znacie? - zapytał blondyn.

- Znamy się od wtedy kiedy nasza cała trójka dołączyła do pierwszej klasy gimnazjum, a Kuzu jest od nas o 2 lata starszy. Wiesz blondi że nasze liceum jest połączone z gimnazjum więc przez 4 lata chodził z nami do szkoły. Po roku wyznałem mu miłość i odzajemnij uczucia i dlatego staliśmy się parą, ale gdy skączył szkołę to wyjechał, ale tak się cieszę że jednak nie zapomniał o mnie - przytulił się do Kakuzu który spokojnie pił kawę.

- No dobrze. W ogóle zapomniałem zapytać. Czy wasi rodzice wysyłają wam pieniądze czy pracujecie dorywczo?

- Moi rodzice mi wysyłają, ale przychodzę pomagać w pracy u mojego kuzyna który mieszka w mieście - powiedział brunet.

- Ja pracuję weekendy w sklepiku mojej babci, ale dzisiaj mam wolne - odpowiedział Sasori.

- Ja też dzisiaj mam wolne i pracuję w kawiarni. W ogóle blondi. U mnie w pracy szukamy pracownika, może chcesz popracować u mnie? - zapytał Yasuda.

- Mogę popracować - odpowiedział z uśmiechem.

- Wyśmienicie. Zadzwonię do szefa i powiem mu że znalazłem pracownika.

Wszyscy skączyli śniadanie i poszli do salonu. Po chwili do salonu weszedł wkurzony Hidan.

- Kurwa! Nie odbiera, ale mam plan B. Blondi, ubieraj się i idziemy do kawiarni.

- Teraz?

- Nie kurwa, jutro! Oczywiście że teraz!

- No dobrze. Spokojnie - poszedł ubrać się i po kilku minutach zaczął ubierać buty. Wyszli z domu i skierowali się w stronę kawiarni.

Cześć. Nareście napisałam ten rozdział. Kończę tutaj, bo tak. Następny rozdział będzie wtedy, kiedy będę miała czas i wenę. Widzimy się w następnym rozdziale. Pa.

~Kali.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro