Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3. Szkoła

Deidara przez całe 3 tygodnie bliżej poznawał chłopaków. Z Itachim można porozmawiać na różne tematy, z Hidanem można się wygłupiać, robić żarty i grać w gry wideo, a z Sasorim... No właśnie. Z nim był problem, bo blondyn bał się z nim rozmawiać, bo dookoła czerwonowłosego była mroczna aura i jego oczy. Gdy się na nie spojrzy to można przez nie umrzeć. Ale jednak on czuł dziwne uczucia do niego, bo dla błękitnookiego to Sasori był przystojny. Za tydzień jest nowy rok szkolny czyli oznacza u blondyna nowy rok szkolny w nowej szkole. Miał szczęście że w tej szkole będą jego współlokatorzy. Rano wszyscy szykowali się do szkoły no oprócz blondyna, bo śpi więc Hidan chciał być miły i poszedł go obudzić. Weszedł do jego pokoju i odrazu go wywalił z łóżka.

- Auć! - powiedział ściekły i śpiący blondyn.

- Pobudka księżniczko. Pora do szkoły.

- Co!? To już dzisiaj?! Która godzina?!

- 7.15. - odrazu Namikaze szybko wziął swój mundurek szkolny i poszedł do łazienki żeby się ogarnąć. Po 15 minutach wyszedł z łazienki i pobiegł do kuchni. Tam chłopaki pili kawę i jedli tosty.

- Ohayo Deidara - przywitał uśmiechem brunet.

- Ohayo - wziął tosty szybko je zjadł.

- A dlaczego nasza blondynka nie ma spódniczki? - zaśmiał się siwowłosy.

- Spierdalaj! - wkurzył się blondyn.

- Dobra. Pora żeby wyjść z domu. - powiedział Sasori i wszyscy zaczęli brać swoje rzeczy i wyszli z domu. Przez całą drogę ze sobą rozmawiali na różne tematy i śmiali się. Do szkoły mieli tylko 15 minut. Gdy byli przy głównej bramie blondyn był zaskoczony że budynek jest aż taki wielki.

- Czy to w ogóle szkoła? - powiedział zdziwiony błękitnooki.

- W tej szkole jest dużo klas i uczniów. Jest najlepszą szkołą ogólnokształcąco w Tokio - powiedział ciemnooki. Po chwili do nich podszedł rudowłosy chłopak, a z nim dwójka osób. Deidara odrazu rozpoznał jednego z nich. Był to Nagato, jego o rok starszy kuzyn.

- Cześć Nagato - przywitał się blondyn.

- Hej Deidara. Dawno się nie widzieliśmy - przytulił kuzyna.

- Wy to się znacie? - zapytał Yahiko.

- Deidara jest moim kuzynem. Wiedziałem że przyjedziesz, ale czemu nie odwiedziłeś nas?

- Jakoś nie miałem czasu. - podrapał się po karku i nerwowo się zaśmiał.

- W ogóle Dei, poznaj moich przyjaciół. Yahiko Sasaki i Konan Mizuno.

- Miło was poznać - podał im rękę i oni złapali. Po chwili usłyszeli dzwonek i wszyscy poszli do sali apelowej. Wszyscy siedzieli na miejscach i czekali na panią dyrektor. Po chwili przyszła i wszyscy stanęli. Dyrektorem szkoły była Tsunade Senju.

- Witajcie po wakacjach. Wypoczęliście? Widzę po waszych twarzach że wolicie jeszcze 1 miesiąc wolnego, ale niestety trzeba wracać do nauki. Do pierwszo klasistów, u nas w szkole jest konkurs na najlepszego ucznia, uczennicę i klasę. Na koniec roku szkolnego zwycięzcy dostaną cenną nagrodę. Po apelu wszyscy pójdziecie do swoich klas i spotkacie się z swoimi wychowawcami. Miłego dnia i zaczynajmy nowy rok szkolny. - po apelu wszyscy poszli do swoich klas. Deidara miał z tym problemy, bo w ogóle nie wiedział gdzie iść. Po chwili jego ramię złapał ktoś. Szybko odwrócił się do niego.

- Gomen że cię przestraszyłem. Itachi poprosił mnie żebym cię zaprowadzić do naszej klasy. W ogóle jestem Obito Uchiha, ale przyjaciele mówią do mnie Tobi - podał mu rękę.

- Deidara Namikaze - złapał jego rękę.

- Zatem idziemy - poszli do swojej klasy. Szybko dotarli do klasy i usiedli na wolnych miejscach. Do klasy weszła ich nowa wychowawczyni.

- Ohayo. Nazywam się Yui Asano i będę waszą wychowawczynią i nauczycielką od plastyki i muzyki. - gdy blondyn usłyszał czego ona uczy to zachwycił się - Chcę żebyśmy byli jak rodzina. Nie musicie się kochać tylko się spierać i pomagać. Proszę żebyście nie robili kłopotu i szanujcie każdego. Teraz będę czytała listę uczniów i osoba którą przeczytam jego nazwisko to proszę żeby wstała. Zatem zaczynajmy - wychowawczyni czytała ich nazwisko i patrzyła kto wstawał. Uczniowie dostali swoje plany lekcji i wszyscy wyszli z klasy.

- Deidara! - podbiegł do niego Tobi. - Może pójdziemy razem do głównego wyjścia - poprosił go brunet.

- Jasne - zgodził się i szli powoli do wyjścia. Po drodze rozmawiali na różne tematy. Po kilku minutach byli przy bramie gdzie czekali Itachi, Hidan, Sasori, Yahiko, Nagato i Konan.

- Widać że się nie zgubił. Możesz mu pomagać w klasie? - powiedział kuzyn Obito.

- Jasne - uśmiechną się i wszyscy szli w stronę swoich domów. - Ne, Yahiko. Może Deidara-Senpai niech dołączy do Akatsuki.

- Akatsuki? - zapytał Namikaze.

- Akatsuki to organizacja którą wymyślił Yahiko i Nagato. Tutaj wszyscy jesteśmy w tej organizacji i my pomagamy dla uczniów w nauce, problemach w szkole i jak ktoś ich nęka. - wytłumaczyła kobieta

- Chwila? Nawet Tobi jest w tej organizacji? Przecież on jest w mojej klasie.

- Senpai, bo jest tak że nie zdałem do następnej klasy i zostałem, a ich znam już kilka lat.

- To ile macie lat?

- Ja, Tobi, Sasori, Nagato i Konan mamy 17, a Yahiko i Hidan 18 - odpowiedział brunet.

- Czyli jestem najmłodszy - załamał się Namikaze.

- No niestety, młody - powiedział Hidan.

- Jeszcze pomyślę czy dołączysz. Powiem ci jutro - powiedział rudowłosy. Szli spokojnie i rozmawiali na różne tematy. Deidara bardziej poznawał nowych znajomych. Po drodze pożegnali się z Nagato, Yahiko, Konan i Tobim, a chłopaki szli dalej. W domu odrazu zdjęli buty i blondyn i siwowłosy usiedli na kanapie.

- Kto robi obiad? - zapytał Deidara.

- Itachi - odpowiedzieli Hidan i Sasori.

- Dobrze. Co macie ochotę?

- Steki!

- Tylko nie steki, świrze - powiedział załamany Akasuna.

- Stul pysk, rudzielcu!

- Może zrobisz ramen? - zaproponował Deidara.

- Dobry pomysł. Za jakąś godzinę będzie obiad - powiedział i poszedł do kuchni. Deidara i Hidan grali w gry wideo, a Sasori patrzył jak oni grali. Cały czas obserwował plecy blondyna. Po godzinie obiad był gotowy i wszyscy jedli spokojnie ramen.

- Jak się czujesz w nowej szkole? - zapytał Itachi.

- Dobrze. Fajnie że poznałem Tobiego, Konan i Yahiko. - uśmiechnął się.

- To fajnie że ci się tam podoba. Gdyby ktoś cię nękał to przyjść do nas.

- Ja odrazu ich rozszarpię na strzępy! - powiedział Hidan.

- Dzięki chłopaki.

Wieczorem Deidara leżał na łóżku i myślał o dzisiejszym dniem. Cieszy się że poznał chłopaków, ale nadal myślał o Sasorim. Chce go dobrze poznać, ale boi się. Dlaczego? Właśnie tego nie wie. Gdy go widzi to czuje pieczenie i gorąc na policzkach. Czy on się zakochał się w Sasorim. Nawet go dobrze nie zna, ale chce mocno poznać. Po chwili zasnął i myślał o jutrzejszym dniem.

Hej. Jak wam się podoba ten rozdział. Troszeczkę za długi, ale tak jakoś wyszło. Piszcie czy widzicie błędy. Następny rozdział będzie wtedy kiedy będę miała czas i wenę, a nie mam internetu w telefonie więc muszę korzystać z domowego i pisać w domu. Do zobaczenia. Pa.

~Kali

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro