When we met for the first time
25 lipca 1998
-Mogę twoją łopatkę? - zapytał mały blond chłopiec do niewiele niższej od niego szatynki. Dziewczynka podniosła swoje śliczne, brązowe oczy na chłopczyka.
-Ale oddasz mi ją zaraz? - zapytała podejrzliwie, na co jej towarzysz pokiwał energicznie głową.
-Oczywiście, że tak. Przecież to twoja łopatka - stwierdził. Po kilku sekundach na nowo podjął rozmowę, pytając dziewczynkę. - Często tu przychodzisz?
Mała wzruszyła ramionami.
-Zależy, jak mi mama pozwoli. Mogę już łopatkę?
-Proszę.
Niebieska zabawka wróciła do rąk właścicielki.
-Może będziemy się spotykać tutaj częściej?
-Dlaczego zadajesz mi takie dziwne pytania?
Tym razem mały blondyn wzruszył ramionami.
-Nie wiem. Mój brat powiedział mi, że jak chcę się z kim zaprzyjaźnić, to takie pytania pomagają. A on jest już duży, to chyba wie.
-Masz starszego brata?
-Mhm.
-Też mam starszego brata. On jest głupi. Bracia są głupi.
-Mój brat jest fajny!
-Twój brat pewnie też jest głupi! - krzyknęła dziewczynka i pokazała mu język. Chłopiec bardzo się zdenerwował. Z tej złości uderzył swoją towarzyszkę jej własną łopatką, na co ona szybko zareagowała płaczem.
Matki obu dzieci szybko podbiegły do piaskownicy.
-Niall, przeproś swoją koleżankę - rozkazała pani Horan
-Nie. Ona powiedziała, że Greg jest głupi - oświadczył obrażony chłopczyk.
-Oh, Jenna na pewno nie miała tego na myśli, prawda? - powiedziała pani Coleman, próbując załagodzić sytuację, jednak jej córka ani myślała się pogodzić.
-Miałam! Bo wszyscy starsi bracia są głupi!
-Jenna! Zachowuj się! - mama dziewczynki westchnęła. - Przepraszam bardzo za nią. Chodź, idziemy.
Mama Jenny wzięła jej zabawki, po czym biorąc córeczkę za rączkę ruszyły chodnikiem w stronę swojego domu.
I tak o to, 25 lipca, 1998 roku zaczęła się historia Jenny i Nialla.
Dla uściślenia dwie rzeczy:
1. Jenna Coleman jest w prawdziwym świecie starsza od Nialla, ale w tym opowiadaniu są rówieśnikami.
2. Niall jest blondynem od urodzenia, a nie od farbowania (nie mogłam inaczej)
Mam nadzieję, że forma tego opowiadania się spodoba. Rozdziały postaram się dodawać 2 razy w tygodniu i raczej nie będą długie, a przynajmniej na początku. Później zobaczę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro