Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

☆Prolog☆


Czekałem, długo...

Bardzo długo....

Siedziałem na ulicy zalewając się łzami, z blondynem w objęciach i czekałem...

Drżącą ręką odgarniałem grzywkę z czoła chłopaka, ciągle powtarzając aby mnie nie zostawiał i aby się obudził...
Z czasem krzyk przerodził się w paniczny szept.

Po dobrych kilku minutach, w których czułem jakby powietrze rozrywało mi płuca, usłyszałem syreny nadjeżdżającej karetki.

Siedziałem jak w transie gdy go zabierali.
Patrzyłem jak zamykając drzwi zaczynają reanimować mojego chłopaka.
Błagałem, żeby zabrali mnie ze sobą, ale oni tylko podali mi adres szpitala i zabrali blondyna na sygnale.

Stałem na środku oświetlonej ulicy i drżałem.
Panika jaka mnie ogarnęła, nie pozwalała mi na jakikolwiek najmniejszy ruch.
Czułem w uszach szum pompującej się krwi w moim organiźmie.

On mógł umrzeć.
Mój Andy mógł umrzeć.

Wziąłem serię głębokich oddechów i z trudnością zadzwoniłem po jakąś taksówkę.
Panika rozsadzała mnie od środka.
Przed oczami wciąż miałem dwóch kolesi wrzucajacych bezwładne ciało blondyna pod auto.

Nie wiedziałem co się dokładnie wydarzyło.
Ro wszystko była moja wina.
Miałem z nim iść, a ja po prostu pozwoliłem mu odejść.

Jebany kretyn.
To przeze mnie może umrzeć.

Ale on musiał żyć.

Musiał.



***

Postanowiłam napisać drugą część książki "Are you trust me?".
M

am wielka nadzieję, że ta część przyjmie się tak samo dobrze jak pierwsza 😍

Zachęcam was do zostawiania po sobie śladów pod każdym rozdziałem, bo to bardzo motywuje do działania😍

To co?
Zaczynamy?😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro