Love Me Again
On uderzył Jungkooka...
Szeroko otworzyłem moje załzawione oczy, spoglądając na nich z niedowierzaniem.
''C-co to miało być?!'' Pyta Kook trzymając się za swój policzek.
''Czy nie zdajesz sobie sprawy z tego, że tylko pogarszasz sytuację!'' Powiedział Jimin wskazując na mnie ''Zniszczysz go całkowicie!''
Na krótką chwilę zapadła cisza. Jin i Namjoon stali tuż za mną by mnie wspierać w tej ciężkiej chwili.
''To nie może tak dalej trwać.''
Jungkook nadal milczał, nie wydając z siebie nawet najcichszego dźwięku. ChimChim wziął głęboki oddech po czym wyciągnął z kieszeni swój telefon, wybierając jakiś numer.
''Co robisz?'' Zapytał hebanowooki.
Czy oni mają spine z mojego powodu? Właściwie to powinienem czuć się źle, ale z drugiej strony jest to całkiem interesujący widok i nawet to się trochę z tego cieszę.
''Dzwonię po Yoongiego żeby mnie odebrał.''
''A-ale dlaczego?''
''PONIEWAŻ TEN SYF POWINIENEŚ SAM WYJAŚNIĆ Z TAEHYNGIEM!'' I z tymi słowami oddalił się od nas o kilka kroków by prowadzić rozmowę.
Znów zapanowała kompletna cisza. Niebo się przyciemniło i zaczął prószyć śnieg.
Nie wyobrażałem sobie tak świąt, nie w takiej atmosferze...
''Zaraz po mnie przyjedzie. Zobaczymy się później.'' Rudowłosy zwrócił się do Jungkooka, jego słowa brzmiały chłodno, wręcz lodowato.
Teraz stałem tam, na przeciwko Jeona, którego nie widziałem przez dwa miesiące. Obok mnie moi przyjaciel, do których się na chwilę obróciłem.
''Proszę, idźcie beze mnie, za moment do was dołączę.'' Wyszeptałem.
Potwierdzili kiwnięciem głowy.
''Życzę powodzenia.'' Szepnął mi do ucha Joonnie, a potem zniknęli.
Znów obróciłem się do Jungkooka. Dokładnie taksował mnie swoim wzrokiem, z gracja podchodząc do mnie.
''No to... chodź ze mną.'' Wymamrotał.
Podążyłem za nim.
Na pierwszy rzut oka można było zobaczyć moje zdenerwowanie, ponieważ cokolwiek się teraz wydarzy, zmieni to moje życie nieodwracalnie.
''Zostawiłeś mnie dla Jimina.'' Było to bardziej stwierdzenie niż pytanie.
Pokiwał lekko głową.
''Kookie, ja cały czas o tobie rozmyślam...'' Wyszeptałem, pozwalając mojemu spojrzeniu powędrować na ziemię. ''Nie mogę o tobie zapomnieć.''
''Do jasnej cholery, Taehyung!'' Krzyknął, nagle się zatrzymując. Cały drżał.
Jego oczy wypełniły się łzami. Czyżbym trafił w czuły punkt?
''Czy uważasz że dla mnie było to łatwe?!''
Co miał na myśli? Co on przede mną ukrywa?
''Siadaj.'' Westchnąłem, wskazując mu jedną z ławek. '' A teraz powiesz mi co się dzieje?''
Ciche skomlenie opuściło jego usta.
''Proszę odpowiedz mi Kookie...''
Spojrzał na mnie zaciskając wargi tak mocno, że aż przemieniły się w białą kreskę.
''Wtedy...'' Zaczął cichym głosem. ''Ja, j-ja ciebie zdradziłem z Jiminem.''
Szeroko otworzyłem oczy które ponownie się zaszkliły.
Jak mogłem być tak głupi i tego nie zauważyć? Jaki ze mnie idiota...
''Jak długo?'' Zapytałem monotonnie, starając się stłumić wszystkie uczucia.
''Jeden miesiąc przed tym, zanim z tobą zerwałem.'' Swój wzrok skierował na opuszki palców którymi się teraz bawił.
Wziąłem głęboki oddech by po chwili 'wypluć' całe powietrze z moich płuc. Teraz już nawet nie starałem się powstrzymać moich łez.
''Źle się czułem Tae... byłem pijany, nie wiem jak to się mogło stać i... to był tylko ten jeden raz.'' Westchnął. ''Po tym, nie umiałem spojrzeć ci ponownie w oczy, bez poczucia winy...'' Powiedział chowając twarz w dłoniach.
Dlaczego? Dlaczego to wszystko przydarzyło się mi? Czy naprawdę jestem tak złą osobą?
''Czy to był prawdziwy powód dla którego zemną zerwałeś?'' Mój głos brzmiał chłodno i sucho.
Chłopak skinął głową spoglądając na mnie.
''To dlaczego teraz spotykasz się z Parkiem?''
''Potrzebowałem kogoś, kto pomoże mi odwrócić moją uwagę od ciebie bo-''
''Więc z nim zabawiłeś się tak samo jak zemną?!'' Podniosłem głowę.
''T-Tae...'' Wyszeptał.
Kipiałem z gniewu.
Jak mógł wciągną w to gówno również Jimina? Nie tylko wykorzystał mnie, ale również i go...
Jeon chwycił moją rękę i pociągnął mnie za nią, bym ponownie usiadł obok niego.
''Ja... ja nadal cię kocham Taehyungie... po prostu nie wiedziałem co mam robić, byłem taki głupi, pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji, przecież przed tobą nie byłem z nikim innym, bałem się twojej reakcji, tak bardzo się bałem że i tak mnie zostawisz, dlatego postanowiłem że zakończę to jako pierwszy, myślałem że wtedy mniej będzie boleć, myliłem się, nie potrafię o tobie zapomnieć~''
Czy on powiedział że mnie kocha?
Pomimo gniewu poczułem jak coś ciepłego pojawia się w moim sercu. Ciepło którego nie czułem już od miesięcy.
Miłość...
Nagle położył dłoń na moim policzku i przyciągnął mnie do siebie. Poczułem jego ciepły oddech na moich ustach.
''Kocham cię Taehyungie... naprawdę. Wybacz mi proszę.'' To były słowa przy których połączył nasze usta.
Zamknąłem oczy i znów ogarnęło mnie to przyjemne mrowienie na całym ciele. Po chwili brunet przerwał pocałunek i przyłożył swoje czoło do mojego.
''Proszę wróć do mnie. Przepraszam za swój błąd i za to że od razu nie przyszedłem z tą sprawą do ciebie, by szczerze porozmawiać.'' Powiedział zamykając oczy.
Przygryzłem dolną wargę, czy aby na pewno powinienem?
Spojrzałem na niego i pogłaskałem go po policzku, by otworzył oczy. Od razu zatopiłem się w tych dwóch prześlicznych błyszczących oczętach.
''Wrócę... ale obiecaj mi że od teraz znów będziemy szczęśliwi.'' Wyszeptałem prosto w jego usta, delikatnie go całując.
Czarnowłosy złapał mnie za dłoń i poczułem jak uśmiecha się w nasz pocałunek.
''Taekook znów zjednoczony.'' Wyszeptał...
Była to króciutka historia, ale bardzo wam dziękuję kochane skarby że poświęciliście swój czas i zajrzeliście do tej pracy, mam nadzieję że się podobało i życzę wam miłego wieczorku pozdrawiam, posyłam dużo miłości 😊😘😘😘😘😘😘😘💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro