Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

TTPD<3

       Annabeth ziewnęła zmęczona popijając kawę. Jutro miała był wielki dzień. Miała wydać swoją 10 książkę. Zapytacie pewnie czemu w takim razie Annabeth nie spała o 2 w nocy. Otóż dziewczyna zobowiązała się podpisać 100 książek dla dzieci w szpitalu, a wcześniej była zbyt zajęta by to zrobić. Więc siedziała delektując się smakiem zimnego już espresso i raz po raz pisała swoje imię i nazwisko na pierwszej stronie książki. Gdy była już na 40 książce do pokoju przyszedł Jaskier, Ruta i Nika, którzy wskoczyli na fotel tuż koło niej i usnęli. Jaskier na jej kolanach, a Ruta i Nika na sobie. Jej słodziaki. Brakowało tylko Rachel, która wraz z Percym i Willem miała galę z okazji filmu który właśnie nagrali. Ann cieszyła się z nią, żal jej tylko było, że nie może pójść tam z Rachel, a czuła się jeszcze gorzej, gdy czytała w gazetach bądź mediach o Percym i Rachel "najlepszej parze filmowej". Wiedziała, że oni nie kochali się w ten sposób, ale fani już nie. Nie wiedzieli, że to blondynka czekała na aktorkę w domu pisząc książki. Nie mieli pojęcia, że to o rudowłosej myślała tworząc. Że to ona motywowała Annabeth do dalszego pisania. Nie rozumieli, albo nie chcieli zrozumieć, że Percy i Rachel są tylko przyjaciółmi. Chase miała już tego dość. Rachel z resztą też. Były małżeństwem od 10 lat, znały się od 15, czemu nikt tego nie rozumiał. 

     Blondynka miała w roboczych trzy książki zadedykowane Rachel. Jedna opowiadała o Rachel, o tym jaką jest osobą i jak ją widzi Annabeth, a także o tym jak inspiruje pisarkę. Druga była tomikiem wierszy złożonym z 30 poematów o rudowłosej piękności, choć dziewczyna mogła by napisać o niej więcej wierszy. Trzecia była o ich relacji, jak się poznały, jak na początku Annabeth jej nie lubiła, jak się do siebie zbliżyły i zakochały. W tej książce było też wytłumaczone, że Percy nie interesuje się żadną z nich w sensie romantycznym. Annabeth zacytowała go tam: " Wystarczy mi bycie super wujkiem dla waszych kotów".

     Trzymała je by móc je kiedyś wydać, wtedy gdy już nie będą się bały lub gdy pozwoli na to sytuacja. Czekały tylko na znak, że to już czas. 

       Największym marzeniem Annabeth i Rachel było to by te książki ujrzały światło dnia i zainspirowały inne podobne do nich osoby do wyjścia z ukrycia. 

      Podpisała kolejne paręnaście książek i postanowiła zrobić sobie przerwę. Przygotowała herbatę brzoskwiniową i z powrotem siadła na fotelu. Włączyła telewizję, a na ekranie wyświetliły się twarze Percyego i Rachel. Uśmiechali się. Dziennikarze prowadzili z nimi reportaż.

- Rzadko mamy możliwość pogadania z państwem. Chcielibyśmy zadać parę pytań. - oznajmił głos zza kamery, więc Annabeth nie wiedziała kto mówi.

- Jasne, pytajcie śmiało. - zachęciła Rachel, a czarnowłosy mrugnął do kamery.

- Wielu ludzi mówi, że jesteście w związku, kiedy możemy spodziewać się ślubu? - zapytał reporter, a Rachel i Percy natychmiastowo zmarkotnieli po czym spojrzeli na dziennikarza z odrazą

- Nie będzie żadnego ślubu! - powiedział Percy ze wzburzeniem. - Rachel jest dla mnie jak siostra, znam ją odkąd miałem 12 lat! Nigdy bym za nią nie wyszedł, zresztą ona jest już zajęta. - Rachel w tle popatrzyła wściekle na kamerzystę.

- Zapamiętajcie to sobie do końca życia i nigdy więcej nie sugerujcie tak bezpodstawnych rzeczy. I mówcie o tym dużo, nie pozwólcie nikomu myśleć takich głupot. Tyle mamy do powiedzenia. - oznajmiła Rachel i chwyciła czarnowłosego za rękaw pociągając go w kierunku wejścia do budynku.

- Poczekajcie, to nie koniec wywiadu - krzyknął za nimi reporter, ale oni się już nie odwrócili. 

Obraz zniknął. 

     Annabeth nie mogła przestać się uśmiechać, choć wiedziała, że teraz zaczną się pytania o związek Rachel. Może to był znak na który czekały? Wyłączyła telewizją, gdy zaczęli gadać głupoty i z powrotem zabrała się za podpisywanie książek. 

      Skończyła o 4. Była z siebie dumna. Miała jeszcze osiem godzin do premiery książki, więc postanowiła na połowę tego czasu położyć się spać, potem się ogarnąć, zawieźć przedpremierowo książki do szpitala i potem skierować się do galerii w której miała się odbyć impreza. Niestety Rachel miał na dzisiaj zaplanowaną sesję i nie mogło jej być z Chase. Na pożegnanie dwa dni temu pocałowała Annabeth i powiedział, że będzie ją wspierać mentalnie.

     Obudziła się o 8.05, przebrała się w czarną długą sukienkę w kwieciste wzory, na to narzuciła różowy rozpinany sweterek pasujący do koloru kwiatów, który jej żona zrobiła dla niej na szydełku. 

      Pojechała do szpitala, porozmawiała ze swoimi młodymi fanami, dała im książki, opowiedziała im historię, ale musiała się zbierać, by nie spóźnić się na premierę. Została godzina. Weszła do pomieszczenia gdzie przywitał ją jej wydawca Jason Grace. Makijażem zajęła się ich przyjaciółka, a za razem znana aktorka pobijająca rekordy oglądalności Piper Mclean. 

      15 minut przed początkiem wydarzenia do pokoju wbiegł Grover z June by życzyć Ann powodzenia i jak zawsze w takie dni wręczyć jej żonkile.

      Annabeth zdzwoniła się już z Rachel 3 razy dzisiejszego dnia i postanowiły, że rozmowę o wywiadzie zostawią na jutro gdy rudowłosa będzie w domu. Rachel powiedziała tylko, że ma już dość ukrywania się i może zaryzykować karierę, a jej żona potwierdziła i przyznała, że chce im powiedzieć tylko nie wie jak.

     Wyszła na scenę. Na widowni siedziało pełno osób. Miała miliony fanów na całym świecie i była jedną z najbardziej znanych pisarek, lecz tu mogło się zgromadzić tylko parę tysięcy. Miała zamiar odwiedzić kilka krajów i pogadać z fanami tuż po wydaniu książki. Ta książka pobijała rekordy. Zamówiło ją znacznie więcej osób niż przewidywano, a ile jeszcze zamówi nie wiadomo.

     Uśmiechnęła się i zaczęła przemowę. Mówiła coś o swojej twórczości gdy drzwi do sali się otworzyły. Zdziwiło to blondynkę ponieważ była to zamknięta impreza, a ochroniarze mieli nikogo nie wpuszczać do środka.  Czemu Clarisse i Frank mieliby tu kogokolwiek wpuścić?

      Spojrzała w tamtym kierunku tak jak jej fani i zastygła w bezruchu. NIe mogła wydusić z siebie słowa. To Rachel stała w wejściu wyglądając jak bogini. Miała na sobie brudnozieloną sukienkę z wcięciem do łydki i dużym dekoltem. Rozpuszczone rude włosy opadały jej na ramiona, a na czubku głowy miała czarny kapelusz ze wstążką koloru sukienki. 

     Rudowłosa przebiegła przez całą salę, a fani ze zdziwieniem patrzyli jak wbiega na scenę. Annabeth zresztą też.

    Jej żona podeszła do niej z uśmiechem i chwyciła ją w tali. Stała bardzo blisko. Pochyliła się i złożyła na ustach zdziwionej blondynki delikatny, krótki pocałunek pełen miłości, zupełnie jakby to nim chciała pokazać całą swoją dumę. Annabeth oddała ten pocałunek i chwyciła dłońmi zaróżowione policzki Rachel. Po chwili skończyły pocałunek.

- Jesteś wspaniała kochanie! - powiedziała głośno Dare. Na tyle głośno, że wszyscy usłyszeli.

     Na sali panowała dziwna cisza, ale po chwili ktoś wstał i zawiwatował. Nagle stał prawie cały tłum i krzyczał z radości. Z oczu Annabeth pociekły łzy szczęścia. Nie wiedziała co ma teraz zrobić. Miała tyle pytań. Na szczęście na scenę wyszedł Jason i zaciągnął obie dziewczyny za kulisy. 

    Potem Reyna kazała się wszystkim rozejść, a każdy kto zapłacił za bilet dostał na wychodne książkę.

     Annabeth płakała z radości, Rachel z nią mocno ją do siebie przytulając. Jason pocieszał je obie wraz z resztą przyjaciół, a już po chwili w telewizji mówiono tylko o tym zdarzeniu. 

    Dziewczyny pojechały do swojego mieszkania i wraz z kotami świętowały coming out. Po chwili zadzwoniła do nich Reyna z wiadomością, że książki zaczęły znikać z półek sklepów w zaskakująco szybkim tempie.

    Annabeth rozważała wydanie książek na temat Rachel, a potem wraz z Rachel zgodziła się udzielić wywiadu w przyszłym tygodniu.

     Percy cieszył się z nimi i przyszedł je uściskać, ale w rezultacie komplementował jedynie koty.


Trochę wyidealizowałam coming out przed kamerami, ale kto mi zabroni.

Wyszło super, jestem z siebie mega dumna.

A co wy sądzicie? Co poprawić?


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro