– Więc lubisz przebieranki?

Mogę coś na to zaradzić. Nie wcisnę się w ten lateksowy strój, ale perukę mogę założyć. Wciągam ją na głowę. Nie mam pojęcia, jak wyglądam. Na pewno gorzej od niej i może właśnie taki komplement powinienem jej sprawić.

– No i kim teraz jesteś? – Pociąga za sztuczne kosmyki, a peruka lepiej osadza się na mojej głowie. Czerwona grzywka opada mi na oczy, więc w nią dmucham.

– Arielką? – Nie znam za dużo postaci z czerwonymi włosami. – Chodź, pokażę ci mój ogon...

– Masz szczęście, że lubię dziewczyny.

Nie mógłbym takiego oświadczenia nie skwitować pocałunkiem. Jednak te włosy są za długie i wpadają mi do ust. Cóż, nie jestem przyzwyczajony do takiej długości. Odsuwamy się od siebie, ale tylko po to, żeby zagarnęła mi te włosy w kucyk, który trzyma.