Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Am I broken? | 5


Otworzyła oczy i z nadzieją wlepiła wzrok w miejsce, gdzie od trzech dni widywała Ashtona. Był tam, co pozwoliło jej odetchnąć z ulgą. Posłali sobie delikatne uśmiechy, kiedy podał jej słuchawki. Dzisiaj wybrał jej utwór "Avalanche". Był pewien, że go polubi.

- Am I broken? What's the chance I will survive? / Czy jestem uszkodzony? Jaka jest szansa, że przetrwam?

Don't trick and doubt me, cause I feel like suicide / Nie oszukuj i nie zwódź mnie, bo czuję się jak samobójca

Just give it to me straight cause I'm running out of time / Po prostu daj mi to, bo mam coraz mniej czasu

I need an antidote, now what can you prescribe / Potrzebuję innego leku, co możesz przepisać? - nuci pod nosem, przeszywając go spojrzeniem. Doskonale wie, że tekst tej piosenki ma dla nich inne znaczenie. Czuje nieprzyjemny ucisk w żołądku patrząc w jej duże, smutne oczy. Wyczekuje na rozpoczęcie kolejnej zwrotki i śpiewa wraz z wokalistą:

- I never stood a chance / Nigdy nie miałem szans

My heart is frozen over / Moje serce jest zamrożone

And I feel like I am treading on thin ice / I czuję, że stąpam po cienkim lodzie

And I'm going under / I idę na dno.

Urywa.

On śpiewał niesamowicie, niczym anioł. Ona nie miała do tego talentu, ale najważniejsze dla nich jest to, co ta piosenka za sobą niesie. Tak, jakby pisali ją o nich. O niej, jako żywym ogniu, lawinie i o nim, jako o lodzie, zimnym i cienkim z zewnątrz.

- Zerwała ze mną - powiedział nagle, łapiąc ją za rękę i pocierając lekko. Po ich ciałach przebiegł ciepły dreszcz, a ona zaczęła wewnętrznie płonąć. Było jej tak miło, kiedy jej dotykał, nie chciała, żeby się odsunął. Jednak sama musiała to zrobić, nie chciała, by mu się coś stało. Nigdy.

Widziała, że cierpiał.

Nigdy nie rozumiała istoty miłości. Dlaczego jedni uznawali ją za dar, cud i szczęście, skoro drudzy skłaniali się do targania na własne życie z jej powodu? Dlaczego była tak różna, skomplikowana i jednocześnie tak hołdowana? Czy coś, co doprowadziło kogoś takiego jak Ashton do cierpienia mogło być w ogóle w jakimkolwiek stopniu dobre? Nie. Uznała, że nienawidzi miłości. Nienawidziła tego, co skrzywdziło jej nowego opiekuna.

- Miłość wcale nie jest potrzebna. Masz mn... - zaczęła, ale kiedy uznała, że może uznać to za dwuznaczne, odchrząknęła i mruknęła: - Muzykę.

Oczekiwała, że pokiwa głową i pośle jej uśmiech.

- Co ty możesz o czymkolwiek wiedzieć, będąc zamkniętą w tym pieprzonym psychiatryku, co? Gówno wiesz. Miłość dla ciebie nie jest potrzebna, bo nigdy jej nie zaznasz, więc stul pysk i przestań pieprzyć farmazony o czymś, o czym nie masz pojęcia - warknął wściekle i uderzył ją w policzek otwartą dłonią. Łzy momentalnie napłynęły jej do oczu, ale starała się je stłumić.

Wyszedł, trzaskając drzwiami.

Właśnie złamał jej serce.

________

Piosenka - Bring me the horizon, Avalanche.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro