Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Two

Siedzę w fotelu z kubkiem kawy i notatkami. Odkąd zaczęłam studiować dziennikarstwo mam bardzo dużo nauki i właściwie całe dnie spędzam na nauce. Mimo wszystko lubię to i czuję, że to jest naprawdę dla mnie. Przyłapuję się na tym, że myślę co by było jakbym została w Londynie. Czy straciłabym kontakt z Willem? Czy mój ojciec byłby ze mnie dumny? Czy Harry wiązałby ze mną dalszą przyszłość? Kogo bym poznała w Oksfordzie? Kręcę głową i wyrzucam te myśl. To już koniec, Londyn to przeszłość już nigdy tam nie wrócę.

-Jestem już-słyszę głos mojej cioci, która wchodzi do środka wraz z torbą zakupów. Kiedy ją zauważam, uśmiecham się i podchodzę do niej, aby jej pomóc. Wyciągamy rzeczy rozmawiając ze sobą o dzisiejszym dniu. Cieszę się, że chociaż ona mi została, że mam do kogo się zwrócić, z kimś porozmawiać. Jest ona wysoką blondynką z niebieskimi oczami, zupełne przeciwieństwo mojego taty. Wcale nie widać, że jest blisko czterdziestki, świetnie się trzyma. Pracuję jako prawnik i praktycznie codziennie widzę ją w eleganckich ubraniach, nigdy w jeansach. Jednak mimo to jest bardzo pomocna i przyjazna. Stara się mi zastąpić matkę, ale ja po prostu jestem przyzwyczajona, że nigdy jej nie miałam.

*

O dwudziestej drugiej, kiedy kończę notatki i biorę prysznic idę ubrana w piżamę do swojego łóżka, siadam na nim, kiedy słyszę jak ktoś puka do drzwi. Zaraz po tym do środka wchodzi ciocia.

-Charli, myślę, że muszę Ci coś powiedzieć-zaczyna.

-O co chodzi?-patrzę zaciekawiona.

-Twój ojciec do mnie dzwonił.

Będzie jeszcze jeden dzisiaj, ale nie wiem kiedy :(

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro