Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Seventy three

-Jedziemy, Charli-Will wyciąga mnie z kuchni, gdzie pomagam jego mamie-Poradzisz sobie?-pyta swojej rodzicielki.

-Tak, weź ją, Charli za bardzo nie może się męczyć-grozi mi palcem, kiedy wychodzimy z kuchni.

-Skąd wie?-marszczę brwi.

-Twój brzuch trochę urósł-wskazuję na lekkie zaokrąglenie.-Cieszę się, że się pozbierałaś-obejmuje mnie ramieniem, kiedy kierujemy się w stronę wyjścia z pałacu.

-Częściowo-wzruszam ramionami.

-A co z Harrym?-pyta mnie, przyglądając się mojej osobie.

-Nie wiem, nie rozmawiałam z nim i naprawdę nie mam ochoty o tym teraz myśleć-wzdycham.

-Nie każcie mi znowu za Was rozwiazywać sprawy-kręci głową.

-Daj spokój.

Naprawdę nie mam siły o tym myśleć, nie teraz. Jestem zagubiona w tym wszystkim i nie wiem co o tym twierdzić.

-Tak w ogóle gdzie jedziemy?-patrzę na przyjaciela, a on uśmiecha się tajemniczo.

-Tajemnica-szczerzy się, kiedy wychodzimy z pałacu. Czuję, że to będzie długi wieczór.

*

Dojechaliśmy z Willem na obrzeża miasta, szczerze to nigdy tu nie byłam i to mnie marwi. Will nadal jest tajemniczy i nic mi nie chce zdradzić, co mnie zaczyna denerwować. Nawet argument, że kobieta w ciąży nie powinna się denerwować, do niego nie dociera.

-Oddaj mi telefon-mówi, a ja marszczę brwi.

-Nie marudź tylko mi oddaj-przewraca oczami. Wyciągam niepewnie telefon i podaję mu go. Kiedy ma go już w ręce, robi coś na nim, a następnie wyrzuca przez okno i od razu ruszamy dalej. Zaraz co to było?

-Will! To był mój telefon!-wykrzykuję.

-Spostrzegawcza jesteś-śmieje się pod nosem.

-Dlaczego to zrobiłeś?

-Dla Twojego dobra-szczerzy się, a ja kręcę głową. Czuję się jak w jakimś dennym filmie akcji.

Jedziemy jeszcze przez jakiś czas, aż zatrzymujemy się pod jakimś domem. Nie rozumiem tego.

-O co chodzi?-marszczę brwi.

-Niech Ci Romeo powie-mówi, a ja nie rozumiem co ma na myśli. Przynajmniej przez chwilę, bo zaraz po tym ktoś otwiera drzwi od auta. Odwracam się i mam wrażenie, że moje serce zaczyna mocniej bić.

-Harry-szeptam, patrząc na twarz bruneta.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro