Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fifty six

-Co robisz?-spoglądam przez ramię Harry'ego na ekran laptopa. Siedzimy w moim pokoju, w między czasie, kiedy wzięłam prysznic, brunet zdążył zająć moje całe łóżko.

-Przeglądam imiona dla naszej córki-uśmiecha się i odsuwa się, żebym mogła położyć się obok niego. Nie sądziłam, że on aż tak zareaguje na tą ciążę, ale jestem szczęśliwa, bo wiem, że mogę na niego liczyć. W każdej sytuacji.

-Cieszysz się, że będziemy ją mieli-stwierdzam.

-I to jak-całuje mnie, oplatając ramieniem-Nasz mały skarb.

-Uważaj, żeby Will Ci jej nie zabrał-wtulam się w niego.

-Na razie jest urażony, że to będzie dziewczynka.

-I tak sądzę, że mu to minie i będzie mówił, że nauczy ją wyrywać-przewracam oczami.

-Nie, nie ma mowy-kręci głową Harry.

-Wczuwasz się w rolę ojca-śmieje się pod nosem.

-Oczywiście, nie pozwolę, żeby ktoś się kręcił koło mojej małej dziewczynki.

-Może się niech najpierw urodzi-przymykam oczy, zmęczona.

-Chodźmy spać, musisz o siebie dbać-zamyka laptopa i kładzie go na szafkę nocną. Wstaje jeszcze zgasić światło i wraca do mnie. Przytula mnie do siebie i okrywa bardziej kołdrą.

-Dobranoc, Harry-mówię.

-Dobranoc, kochanie-odpowiada, całując mnie w głowę. Tak bardzo tęskniłam za zasypianiem w jego ramionach.

Czy tylko ja uwielbiam takiego Harryego? ❤ Zapraszam na "Hero" x

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro