Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fifty five

-Który to już tydzień?-pyta mnie Harry, kiedy leżę w jego objęciach na moim łóżku. Nie zdawałam sobie sprawy jak tęskniłam za tymi drobnymi sprawami: tym jak mi składał krótkie pocałunki, nazywał mnie 'kochanie', 'skarbie' i tak dalej. Tęskniłam za tym jak po prostu był przy mnie i był tylko mój, a ja jego.

-Trzynasty-uśmiecham się do niego.

-Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki jestem szczęśliwy-przytula mnie do siebie, jeszcze bardziej-Mam Cię z powrotem, a teraz jeszcze nosisz moją córkę pod sercem. Byłem taki głupi, że Cię zostawiłem, powinien od początku o Ciebie walczyć-łączy nasze dłonie.

-To już się stało, teraz możemy to tylko nadrobić-kładę jego dużą dłoń na moim brzuchu.

-Już się nie mogę doczekać, aż zacznie kopać.

-Dla Ciebie to będzie miłe, dla mnie niezbyt-krzywię się.

-Ale przynajmniej za kilka miesięcy będziemy mieli naszą księżniczkę-całuje mnie w usta.

-Nie sądzisz, że w tej sytuacji to dziwnie brzmi?

-Dlaczego? Może i nie będzie to Royal Baby, ale będzie naszą małą księżniczką-uśmiecham się pod nosem. To urocze jak Harry cieszy się z dziecka, bałam się jego reakcji. Myślałam, że bęzie zły na mnie, nie będzie chciał nic o tym słyszeć, ale myliłam się. Pokochał ją od razu.

-Myślisz, że sobie poradzimy?-patrzę na niego.

-Oczywiście. Moi rodzice na pewno nam pomogą, ja postaram się znaleźć jaką pracę, a z moich odłożonych pieniędzy kupimy mieszkanie-uśmiecha się do mnie.

-Myślisz, że po tym wszystkim uda nam się normalnie żyć?-marszczę brwi.

-Mogę mieć tylko taką nadzieję-uśmiecha się szeroko-Już nie martw się tak, powinnaś się cieszyć!-całuje mnie mocno w usta, a ja mimowolnie uśmiecham-No i to mi się podoba.

-Kocham Cię.

-Ja Ciebie też-trąci mój nos swoim i ponownie łączy nasze usta w pocałunku.

Zapraszam na nowe ff "Hero", które znajdziecie na moim profilu x

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro