Eighty three
-Cześć kochanie-Will łapie mnie w ramiona i podnosi, żebym mogła owinąć nogi wokół niego-Tak bardzo za Tobą tęskniłem-tuli mnie do siebie i obraca dookoła.
-Ja za Tobą też-śmieję się. Właśnie przed chwilą weszłam do domu wraz z Harrym, po kilkudniowym pobycie w szpitalu. Od razu naskoczył na mnie Will.
-Po pierwsze puść moją dziewczynę, bo nie podoba mi się to, że mówisz do niej 'kochanie', a po drugie musi na siebie uważać-Harry zabiera mnie z ramion przyjaciela i postawia na podłodze, przytulając mnie do siebie.
-Mój zazdrośnik-całuję go lekko w usta-Słyszeliście już?-patrzę na Will'a i Julie, która przyglądała się scenie z przed chwili.
-O tym, że Harry zerwał umowę? Oczywiście! Gratulacje-uśmiecha się brunetka.
-Postarałeś się, Styles-blondyn klepie Harry'ego po ramieniu.
-Teraz tylko parę spraw i jesteśmy wolni-całuje mnie w odsłonięty kawałek szyi.
-A tak właściwie wiecie co z moim ojcem? Zupełnie zapomniałam o tym co mówiła królowa i nawet gdy odwiedzał mnie w szpitalu nic nie mówił-patrzę na całą trójkę.
-Zająłem się tym-mówi Harry-Mimo, że królowa spełniła swoją prośbę, zatrudniłem go u mnie w pałacu. Dostał też mieszkanie, wszystko jest w porządku-uśmiecha się Harry.
-Dziękuję.
Jestem mu naprawdę wdzięczna za to co zrobił, ale wiem, że chce dla mnie wszystkiego dobrego, tak jak i dla moich najbliższych.
-Harry czy Twoja mama wie?-patrzę niepewnie na niego.
-Nie-kładzie dłoń na karku i pociera go-Nie było okazji, ale zajmę się tym.
-Chcę ją poznać-stwierdzam.
-Jesteś pewna?-pyta mnie Harry.
-Chyba, że się mnie wstydzisz-wzruszam ramionami.
-Nie wygłupiaj się-całuje mnie w nos-Tylko daj jej trochę czasu.
-Halo gołąbeczki gdybyście zapomnieli jesteśmy tutaj i miłoby było, gdybyście docenili naszą robotę-mówi Will. Odsuwam się od Harry'ego i patrzę na przyszykowaną kolację dla naszej czwórki-Postarałem się-oznajmia dumny.
-Ekhem.
-Okej, my się postaraliśmy-obejmuje Julie ramieniem.
-Dobrze, wiec usiądźmy-Harry prowadzi mnie do stołu.
Resztę wieczoru spędzamy cudownie, śmiejemy się, rozmawiamy, czasami nawet Will i Harry kłócą się kto będzie uczył małą grać w piłkę. Jestem szczęśliwa, bo w końcu wszystko się układa. W końcu mogę być z Harrym, bez problemu. Mogę mieć tą całą trójkę, a oni są najważniejszą częścią w moim życiu.
Okej, udało mi się jednak napisać :D
Były różne opinie na temat oczu Charli, więc stwierdziłam, że uznam, że są niebieskie :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro