9
Jak się umuwiłyśmy tak zrobiłyśmy.
Następnego dnia poszłyśmy do pizzeri zaraz po jej otwarciu.
Po jakimś czasie przyszła do nas Mangle która wszystko dokladnie wytłumaczyła dziewczyną.
A ja....Ponownie wysłuchiwałam tego ze współczuciem. Jeszcze później gadałyśmy o babskich sprawach.
*ts*
*17*
Mangle poszła 3 godziny temu. My nadal czekamy na zamknięcie pizzeri, na jej zamknięcie.
-Dziewczyny.-Powiedziałam odrywając się od kartki papieru.-Skoro i tak siedzimy i się nudzimy......Może przedstawie was Goldenom?-Zaproponowałam.
-Z chęcią!-Wykrzyczała Amy.
-To idziemy.-Powiedziałam we trójkę z Łucją i Alex.
Zaśmiałyśmy się.
***
Byłyśmy przed piwnicą.
-Dobra najpierw wchodze ja. Dam wam znak i wejdziecie.-Powiedziałam.
Dziewczyni kiwneły głowami na znak, że rozumieją.
Pukam i wchodze.
-Hej chłopaki.-Przywitałam się i wszedłam do środka.
-Cześć Viki.-Przywitał się Springi.
-Jest Golden?-Zapytałam.
-Polazł gdzieś. A co?-Zapytał królik.
-Musze kogoś wam przedstawić. Jak co to Goldy dojdzie w trakcie.....Dziewczyny!!-Krzykłam na całe gardło.
One wszedły do środka.
-Spring to Łucja Alex i Amy. Dziewczyny to Springtrap.-Przedstawiłam ich sobie.
-Miło.-Uśmiechnął się Spring....
No..... Jakbyto?.....Co?
Japierpapiermaryjomatkoboskawszechmogoncyjezuchrystedokuwynędzycotusięodpierniczajasiempytam??!!
Nie no czy ja mam jakieś zwidy, czy ja widze Springa jako chłopaka z kruliczymi uszami i ogonkiem?
Sej wot?(perfecti inglisz/Yuki\)
Dobra udam, że nie zauważam....
-Co cie tak nagle wzieło na przyprowadzenie przyjaciółek?-Zapytał......Spring?
To jest dalej on prawda?
-A tak jakoś.-Odpowiedziałam.
Pov.Łucja
Korzystając z chwili nie uwagi wszystkich wdrapałam się na barana Springtrapa.
Nie no ja se siedze a on niczego nie zauważa. No kurde no nie no.
W, którimś momęcie Viki przerwała, spojrzała na mnie i się zaśmiała.
-Z czego się śmiejesz?-Zapytała Alex.
-I gdzie polazła Łucja?-Tym razem zapytała Amy.
-Spójszcie w góre.-Powiedziała Viki.
A ja w tym momęcie zrobiłam Springowi drógie królicze uszka z palców.
Tym razem wszystkie zaczęły śię śmiać.
-Z czego się smiejecie? Nie rozumiem kobiet.-Powiedział Springi.
-Spring.-Zacząła Amy.
-Ty nie zauważyłeś, że pasz kogoś na baranach?-Zaśmiały się Alex i Viki.
-Akuku.-Zaśmiałam się głośno.
Spring -wkońcu- mnie zauważył.
-Jak ty tu?-Zdziwił się królik.
Zeskoczyłam z jego pleców.
-Mam swoje sposoby.-Odpowiedziałam.
W tym momęcie do pokoju wszedł złoty miś.
Pov.Amy
-Em......Co?...A raczej kto to?-Zapytał Niedźwiedź.
Viki wyszła przed nas.
-Em Goldy to Alex Łucja i Amy.-Ponownie nas przedstawiła.-Dziewczyny to Golden Freddy. W skrócie Golden.-Dopowiedziała.
-Hej.-Przywitał się miś.
-Cześć.-Odparłyśmy we trójkę.
-Viki co cię tak wzieło na przyprowadzenie przyjaciółek?-Ponownie padło to pytanie.
-Tak jakoś.-Ponownie odpowiedziała Viki.
Reszta popołudnia mineła nam na opowiadaniu o Fredbers Famili Dinner i ogólnie na rozmowie.
#########################
W końcu! Napisałam to!
Sorka że taki krótki.....
Dobra do następnego.
~by~
Wasza Yuki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro