Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

stay for the night | 4



- więc, nazywam się ashton irwin i moim marzeniem było grać w zespole, jestem dobry w graniu na perkusji, ale to nigdy nie wyszło.mam dwadzieścia lat i mieszkam sam, w sydney, z moim przyjacielem, calumem. jestem gejem i nie mam nikogo, pracuję jako tatuażysta i to chyba wszystko.-ashton wzruszył ramionami, to co powiedział było dla niego zbyt nudne, ale luke wydawał się słuchać z całkiem niezłym zainteresowaniem.

-luke hemmings,dziewiętnaście lat, mieszkam sam i lubię niebezpieczne rzeczy.

Ashton uniósł zaciekawiony brwi, dopijając swoją kawę i dziękując za nią cicho, wstając, by umyć kubek.

-co ty robisz?-luke zapytał zdezorientowany, kiedy irwin w skupieniu wycierał każdą fusę po kawie.

-chcę być kulturalny, siedź cicho.co masz na myśli, kiedy mówisz 'niebezpieczne'?coś jak nielegalne wyścigi, narkotyki i dziewczyny na jedną noc?

Ashton cieszył się, że stał tyłem do hemmingsa, bo blondyn nie mógł zauważyć jego skrzywionego wyrazu twarzy.

-nie lubię lasek,wolę twój rodzaj – zaśmiał się – a co do pozostałych,nie mieszam się w narkotyki. rzuciłem to przez jedną aferę, ale nie dopytuj.z wyścigami trafiłeś,ale to mniejsza skala niż widujesz w filmach.to małe odcinki i głównie startują chłopcy z pobliskiego liceum, żeby zaimponować jakiejś dziwce stamtąd,pełno ich tam.

ashton zmarszczył nos i uderzył luke'a ścierką, którą wycierał kubek,w ramię.

-nie mów tak o kobietach.przewieziesz mnie kiedyś?

Blondyn uniósł brwi i uśmiechnął się przebiegle, a ashton rzucił mu tylko wrogie spojrzenie, widząc, że nad czymś myśli.

-to wykonalne,jeśli możesz zrobić coś dla mnie w zamian.

- mhm?

-zostań na noc.- ashton byłby milionerem jeśli liczyłby każdy pojedynczy kpiący uśmieszek luke'a i dostawał za niego dolara.młodszy blondyn widząc jego palące spojrzenie, kiedy zastanawiał się nad jego intencjami,uniósł obie ręce ku górze.-spokojnie, będę trzymał ręce przy sobie i odwiozę cię rano do pracy.ale łóżko i tak mam tylko jedno.

-a co jeśli się nie zgodzę?

-nie mam zamiaru się dzisiaj ruszać już z domu, więc i tak cię nie odwiozę,ups?- śmiech luke'a wypełnił dom, kiedy dźwignął się z krzesła i szybkim ruchem zdjął koszulkę, rzucając ją na twarz ashtona.

-nie myśl sobie, że to mi się podoba, po prostu nie chcę wracać do domu w ulewę na piechotę.-skłamał ashton, podziwiając plecy luke'a i podążając za nim, zastanawiając się do czego to wszystko go doprowadzi.

nie mógł wiedzieć, że hemmings sprawi, że będzie jedną nogą w złotym życiu, a drugą w rynnie.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro