Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

i'm a danger | 2

- gotowe – uśmiech rozjaśnił pogodną twarz ashtona, który z zadowoleniem patrzył na swoje dzieło i odgarnął kosmyki niesfornych loków z czoła. luke poczekał, aż tatuażysta odpowiednio zabezpieczy nowy cytat zdobiący jego ciało i również uniósł kąciki ust.

- jest świetny – pochwalił starszego, który uśmiechnął się tylko w zadumie na te słowa i przyjął pieniądze przy ladzie. luke chciał się odwrócić i wyjść, możliwe, że z małym żalem, (choć dobrze wiedział, że wróci) kiedy poczuł dużą dłoń na swoim ramieniu.zatrzymał się i spojrzał pytająco na chłopaka, którego imię pozostawało tajemnicą.

- starałem się, chcesz wyjść na kawę, kiedy skończę pracę? - ashton uwielbiał kawę i pił ją zawsze po pracy i zawsze sam, więc to byłoby dobre połączyć kawę z lukiem, to było to, czego potrzebował. nie chciał już dłużej być samotny, bo ile można? czekał tylko na kogoś odpowiedniego i luke mu się spodobał, nie widział problemów w próbowaniu. jasne,nie miał pewności, czy hemmings jest tej samej orientacji, ale był typem człowieka, który żył chwilą i był może nieodpowiedzialny, ale jeśli byłby odpowiedzialny, byłby nudny i samotny.

wysoki blondyn uśmiechnął się pod nosem.

-jesteś bezpośredni i nawet się nie znamy, ale to dobrze. tylko ludzie, którzy mnie nie znają, chcą mnie znać. więc, o której kończysz, bezimienny?-ton głos luke'a był cichy i intrygujący, zawsze ze szczególną chrypką i uśmieszkiem błąkającym się na ustach.

-sprawiasz, że czuję się jakbym był w niebezpieczeństwie. -ashton uśmiechnął się i oparł rękoma oblat, zbliżając ich twarze do siebie, może próbując być trochę ponętnym, ale tylko może (zresztą, wyglądał idiotycznie i luke nie śmiał się tylko dlatego, że go lubił) o szóstej p.m po mnie przyjdź, okay? poza tym, jestem ashton.

-to ja jestem niebezpieczeństwem, ash.w porządku, będę. -ashton był pod jego urokiem, więc kiedy wręcz wymruczał te słowa do jego ucha niemal nie zemdlał, a kiedy użył zdrobnienia jego imienia, które wyglądało w jego ustach tak perfekcyjnie, ledwo trzymał się na nogach.czasami naiwność jest pierwszym stopniem do piekła,i ashton gdzieś w środku to czuł,ale mimo to, usprawiedliwiał się, że luke będzie jego przewodnikiem i był w stanie iść za nim i trzymać jego rękę nawet na krawędzi przepaści.


ЖЖЖ

dobra to się powinno rozkręcić w następnej części srry

jakieś opinie? xЖ

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro