Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

- Co jest z moim Tatą ?-zapytała się Eweni. Która była bardzo zdenerwowana. – No cóż , musiała go mocno zaboleć głowa i zemdlał – powiedział Zane. On zauważył jako jedyny że Lloyd za nim zemdlał trzymał się rękoma za głowę. – No , Jego już wcześniej...nie to nie ma sensu- powiedział Morro. Zastanawiał się czy im powiedzieć o tym że Lloyda już od dłuższego czasu bolała głową czy nie. Chciał i powiedzieć , ale przypomniała mu się rozmowa z Lloydem w Ninjago , jak jeszcze nie padł wiecznym snem. „ – Obiecaj że nikomu tego nie powiesz – powiedział Lloyd leżąc w łóżku. – Zgoda , mów co jest grane- powiedział Morro. –No , bo mnie od dłuższego czasu boli mocno głowa , dostaje bardzo silnych migren , nie wiem czym to jest spowodowane ale wiem że te bóle są coraz silniejsze , błagam nie mów nikomu ja dam radę – powiedział Lloyd. – Przysięgam na wszystko nie powiem , nawet Diaxy się nie dowie-powiedział Morro"- Morro , ej Morro jesteś ?-zapytał się Kai.- Yyy, co gdzie jak , to znaczy no jestem- powiedział Morro całkowicie wyrwany z myśli. – Morro co tam mówiłeś że jego już wcześniej ?-zapytał się Garmadon. Morro zaczął się denerwować. – No , nic , no w każdym bądź razi nic ważnego- powiedział pod denerwowany. – Cos ukrywasz ?-zapytał się ciekawsko Jay. – No , nic , serio – powiedział zdenerwowanym głosem. – Ha wiedziałem , ty coś wiesz – powiedział Cole. – Nie ja nic nie wiem , zostawcie mnie w spokoju- krzyknął i uciekł od nich. Pobiegł do lasu który był nieopodal spalonego już pałacu. Ukrył się za drzewem i myślał czy ma im powiedzieć czy nie. – No i coście zrobili – wydarła się Lilia. – No , co , co tylko się zapytaliśmy czy czego nie ukrywa – powiedział Kai. – Nawet jak ukrywa to może być ich tajemnica , bracia mają zawsze jakąś własną wspólną tajemnice- powiedziała Lilia. – A Ty skąd to wiesz ?-zapytał się Cole. – Bo sama mam tylko że Siostrę bliźniaczkę i też mamy jeden wspólny sekret- powiedziała Lilia i pociągnęła Cole'a za ucho. – Ała to boli , możesz puścić – jęknął Cole. – Nie , mogę bo to jest kara za spowodowanie że Morro teraz płacze- powiedziała Lilia. W tym samym czasie w Czarnym Pałacu. – Gdzie ja jestem ?-zapytała się Diaxy. – Witaj w moim pałacu – powiedziała Laverna. – Porwałaś mnie , mam racje , niech no Ja się tylko uwolnię.....ej chwila nie jestem związana ?-zapytała się Diaxy. – Nie , po co to miałam robić , no wiesz Ja chce przeprosić , za wszystko. Zazdrościłam ci że ty masz rodzinę i tylu przyjaciół , a Ja jestem sama- powiedziała Laverna a z jej oczu popłynęły łzy. – Spokojnie , ja ci wybaczam , myślę że Ninja zrobią to samo – powiedziała Diaxy i poklepała ją po ramieniu. – No skoro tak mówisz , to chodź idziemy do nich- powiedziała Laverna. Po czym opuściły czarny pałac i ruszył w drogę. Gdy tylko weszli do miasta to mieszkańcy mówili :- Witaj Księżniczko Diaxy Mario. Diaxy udawała że ich nie słyszy. Laverna tak samo. Po 25 minutach spaceru doszły do ruin ich pałacu. – Diaxy , a co Ona tutaj robi ?-zapytał się wkurzony Zane. – Ona chce was prosić o wybaczenie , ja już to zrobiłam- powiedziała Diaxy. Po czym wprowadziła Laverne do Ninja. – To co wybaczycie jej ja już to zrobiłam – powiedziała Diaxy. – Może później nie wiem co jest z Lloydem , nagle zemdlał i teraz dalej jest nieprzytomny – powiedział Kai. Laverna podeszła do Lloyda i przyłożyła swoją rękę do jego głowy. Zaczął się budzić . – Yyy, Laverna ty mnie ocaliłaś ?-zapytał. – No tak – powiedziała nieśmiało. –No , ja ci wybaczam- powiedział Lloyd. Po czym wszyscy jej wybaczyli. To był wieczór, więc poszli spać , a spali każdy w ogromnym namiocie. Laverna miała własny . – Udało mi się ,ale oni są naiwni , teraz gdy mi zaufali muszę tylko poczekać na odpowiednią okazję i zabić Lloyda razem z Diaxy , a jak to zrobię to będę nie pokonana, o tak nie pokonana- powiedziała do samej siebie. Poczym też poszła spać..........CDN..........

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: