21
Chwile się całowali , po czym wylądowali na ziemi , Diaxy zaczęła się rozglądać ale nic nie znalazła. – Lloyd a gdzie jest Laverna z naszą Eweni ?-zapytała się zmartwiona. – Nie wiem , musiała wykorzystać tą sytuacje i zniknąć – powiedział Lloyd i objął Diaxy. – Martwię się o nią , obiecaj mi że wróci do nas cała i zdrowa – rzekła Diaxy. – Tak obiecuje że wróci- powiedział Lloyd. Diaxy wtuliła się w niego , po czym poczuła na swoim policzku lecącą łzę. Lloyd ją bardzo mocno przytulił , w pewnym momencie poczuł że zaczyna słabnąć. Rzeczywiście nagle Diaxy ledwo stałą wtulona obok Lloyda. Jak on ją tylko tyle co puścił to ona upadłą. Lloyd ją podniósł i zaniósł do ich sypialni , delikatnie położył ją na ich łóżku. Po czym rozbolała go głowa, chwycił się za łeb obiema rękami i krzyczał :- Ała ale boli ,Ała boli. Nagle poczuł że z klatki piersiowej coś mu spływa. Postanowił to sprawdzić , jedną ręką podniósł bluzę i zobaczył że z jego piersi leci krew. O dziwo czuł się coraz słabszy , nie wiedział tylko dla czego. Głowa bolała go coraz mocniej , a na dodatek bez przerwy leciała mu krew. Nagle stanął przed ich łóżkiem i padł jak nieprzytomny na poduszkę. W tym samym czasie Skiba cały czas myślał o Eweni. Wyjechał wózkiem na korytarz , nikogo nie było , więc wykorzystał chwile i wymknął się z Dojo. Udał się do kryjówki Laverny. Jechał na wózku jakieś 10 minut , po czym był już w jej kryjówce. Jak tam wjechał to zaczął walczyć z Laverna'om. Walkę wygrał i zabrał ze sobą ledwo przytomną i całą we krwi Eweni. Bardzo szybko dojechał z nią do dojo. Jak już wjechał do środka to , zawiózł ją do jej pokoju położył ją na łóżku , nie odstępował od niej. Laverna była w swojej kryjówce , cała poraniona i w ciało miała wbite własne ostrze. Wiedziała że zaś wróci do medalionu , bo wiedziała że przegrała. Garmadon tym czasem przechadzał się po dojo , gdy nagle zobaczył nieprzytomnego Lloyda leżącego na łóżku ,a obok niego leżącą Diaxy której z ust wypływała krew. Zaraz tez zawołał wszystkich , i razem weszli do ich pokoju. Nya , Tala i Misako zajęły się Diaxy a Garmadon , Morro i Kai Lloydem. Nikt nie miał pojęcia dlaczego oni są nie przytomni i do tego krwawią . Opatrzyli ich gdy nagle w ich sypialni pojawiło się bardzo jasne różowe światło , zza którego wyszedł duch mamy Diaxy. – Jestem Exia i jest tylko jeden sposób aby ich uratować – rzekła Exia. – Tak a jaki ?-zapytał się Morro. –Musicie zdobyć kwarcową Różę i diamentową Stokrotkę, znajdziecie je w grobowcu PMS – powiedziała Exia. – Dziękujemy- rzekł Morro. – Ale pośpieszcie się bo jak do wschodu słońca nie zdążycie to oni się nigdy nie obudzą – rzekła Exia , po czym jej duch znikł. Nie mieli pojęcia że Laverna w momencie jak na powrót znalazła się w medalionie to rzuciła na nich klątwę wiecznej śmierci i to rzuciła ją na Diaxy , Lloyda i Eweni. Teraz Ninja musza udać się ponownie do grobowca PMS by ich ocalić i uratować im życie. Laverna natomiast już śpi zamknięta w medalionie przeklętych pragnień , którego strażniczką stałą się Eweni......CDN......
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro