Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15

 Każdy patrzył się na Lloyda który leżał martwy obok Diaxy. Ona poczuła jego dłoń i lekko po niej przejechała. W tym momencie , oboje jakby się w siebie wtulili. Ze środka zaczęło wydobywać się jasno różowe ciepłe światło . Zaraz też Diaxy i Lloyd zostali przez nie otoczeni i uniesieni do góry . Ich rany zniknęły , trzymali się za ręce , Lloyd się obudził ,obok niego była Diaxy która też otworzyła oczy . Na ich plecach nagle pojawiły się wielkie białe skrzydła. Zaraz też Lloyd się uśmiechnął i przytulił się do Diaxy. Ich włosy zmieniły kolor , włosy Diaxy były teraz różowe , a włosy Lloyda były zielone. Diaxy chciała już zaatakować Skibę , ale Lloyd jej przeszkodził. Chwycił ją w obie dłonie i nie chciał wypuścić. – Lloyd co ty robisz ?, puść mnie musze pokonać Skibę – krzyknęła Diaxy. – Uspokój się , nie puszczę cię bo Ciebie kocham i po za tym to się cieszę że jesteś teraz obok mnie – powiedział Lloyd. Diaxy była bardzo zdzwoniona tym co usłyszała od swojego męża. Lloyd się na nią popatrzył i rzekł:- Wiesz jak mi było źle , gdy Skiba ciebie kontrolował, nawet nie masz pojęcia , jak ja się o Ciebie bałem. Tak bałem się tego co On ci może zrobić i jak bardzo może ciebie skrzywdzić. Diaxy aż się popłakała ze wzruszenia. Nic nie mówiąc , wtuliła się w niego. Po chwili rzekła :- A ja marzyłam aby rozrobić i to tutaj teraz. W tym momencie ich usta się dotknęły i zatopili się w pełnym uczuć pocałunku. Lloyd cały czas patrzył się w jej piękne niebieskie oczęta. Nie mógł oderwać od nich wzroku. Opatuli się swoimi skrzydłami i się całowali. Skiba aż się zagotował ze złości i rzucił w ich kierunku swoje kości z ogona. Te wbiły się we skrzydła Diaxy, zaraz na nich pojawiła się krew. Jej skrzydła zniknęły, zaczęła spadać w dół. Lloyd rozłożył skrzydła i poleciał na dół. Udało mu się ją złapać. Bardzo mocno się do niej wtulił. Po czym i jego skrzydła zniknęły. Lloyd wylądował na ziemi a na rękach trzymał swoją ukochaną Diaxy . Wściekł się na Skibę , położył Diaxy na ziemi, po czym na jego rękach pojawiły się wielkie kule energii , po czym rzucił nimi w Skibę , ale ten je odbił i kule leciały prosto na Lloyda . On nic nie zdążył zrobić bo obydwie kule go walnęły. Poleciał i hukiem walną w ścianę Dojo. Oberwał w plecy , nogi i prawą rękę. Udało mu się wstać , chociaż ledwo potrafił się ruszyć , to jeszcze raz rzucił kulami energii. Skiba zaś je odbił , tyle tylko że jedna z kul walnęła Diaxy , która akurat tylko tyle co wstała. Zaraz też Diaxy z hukiem walnęła w Dojo, ale na jej nieszczęście walnęła brzuchem. Aż krzyknęła z bólu , zaraz też z między jej nóg poleciała krew. Lloyd miał mniej szczęścia bo kula energii walnęła nim tak że jak huknął o Dojo , to nie wstał , bo rąbnął się w głowę. Diaxy aż się kuliła z bólu. Zaraz też Nya, Tala , Jrix , Aysa , Luize i Octavia jej pomogły , jak tylko umiały. Skiba w tym czasie podszedł do nieprzytomnego Lloyda , chwycił go za szyję i zaczął go dusić. – Hahahaha co teraz zrobisz, ja wiem nic pora ci umierać Lloyd- powiedział Skiba i podle się zaśmiał. Z oczu Lloyda poleciały łzy , które zaświeciły na zielono. Zaraz też na jego włosach pojawiło się jedno jasno zielone pasemko. Nagle ktoś ich rozdzielił. Pokazał się tam symbol odwróconego czarnego serca. Luzie się wzruszyła i podbiegła do tego mężczyzny. Było to jej ojciec Axel który stworzył bardzo mocną tarczę. Skiba próbował się przez nią przebić. Tym czasem Misako obejrzała dokładnie Emilię i rzekła :- Mogę wam pogratulować bo zostaniecie wujkami , tak wasza siostra jest w 7 miesiącu ciąży. – No nie , ale ona ma tylko 15 lat- powiedział Tinex. – Pamiętasz że Skiba ją zgwałcił sama nam o tym mówiła , a więc to znaczy że to jest dziecko Skiby- powiedział Cole. Skiba był zaskoczony , nie przypuszczał że za 2 miesiące będzie ojcem. Nie chciał nim być więc , rzucił się Cole'a który pilnował Emilii, po zapragnął zabić Emilię i jej bachora. Zapomniał tylko że Axel stworzył tarczę i musi ją pierwszo przebić. – Tato , jak się cieszę że nic ci nie jest – powiedziała Luzie. – Ja też się cieszę że żyje i ciebie widzie , ale wyrosłaś , zmieniłaś się- powiedział Axel i przytulił się do swoje córki. Było by wszytko fajnie gdy nie to że Skiba przebił się przez tarcze Axela. Jak to zrobił i chwycił nieprzytomnego Lloyda. Po czym zacisnął swoje dłonie na jego szyi i zaczął go dusić. Diaxy udało się wstać i ja, tylko zobaczyła co Skiba robi jej mężowi, to upadła na kolana , z jej oczu poleciały łzy , a z ust padły te słowa :- Błagam nie odbieraj mi męża , błagam!!!!. Krzyk Diaxy obił się Lloydowi o uszy. Z jego oczu popłynęły łzy. Skiba się zaśmiał i ż całej siły zacisnął ręce na szyi Lloyda. Diaxy ze łzami w oczach krzyknęła:- Nie!!!!!!!.......CDN..... 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: