Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

61.Luke się w tobie kocha

Wróciliśmy do domu Ewy w którym był wielki bałagan. Prawdopodobie to jej rodzeństwo. Oficjalnie cieszę się, że nie mam młodszego rodzeństwa.

-A powiedz mi jeszcze jedno

-Teraz moja kolej Blake -uśmiechnął się

-Panie Wierzgoń proszę mi pozwolić o ostatnie pytanie

-No dawaj

-Czemu przestaliśmy się przyjaźnie w dzieciństwie?

-Przeprowadziłaś się -wzruszył ramionami

-Tak po prostu?- usiadłam na kanapie

-Tak. Z dnia na dzień. Byłem w tamtym okresie bardzo smutnym, małym Remeczkiem, który tęsknił za swoją psiapsi, ale rodzice mnie pocieszali. W sumie nie lubili twoich rodziców, ale widząc, jak dobrze się dogadujemy pozwalali mi się z tobą bawić. Moja siostra nie była tak przyjazna jak ja i nie dogadywaliście się, dlatego miałem Cię tylko dla siebie.

-Dlaczego tego nie pamiętam? Chyba powinnam. Ile mieliśmy wtedy lat?

-Około...Hm...ty miałaś może z 6-7. Nie pamiętam dokładnie. To było tak dawno...

-Okej, to już rozumiem- uśmiechnęłam się i poklepałam miejsce obok. Remek posiadł się do mnie i spoglądał w moje oczy

-Będziesz tak siedział i się patrzał?

-Tak, to naprawdę ciekawe zajęcie

-Hej. Remek mógłbyś pójść na górę po jakiś zeszyt dla mnie? Mam ochotę prostować, a widzę, że Ci się nudzi

- Nie nudzi mi sie

-No Reeeeemek

-Dobra, dobra. Pójde po niego

Remigiusz

Wszedłem po schodach na górę. Cicho zapukałem do pokoju Ewy i po chwili wszedłem. Luke i Ewa siedzieli na jej łóżku patrząc na mnie. Chyba im w czymś przeszkodziłem.

-Ups. Nie przeszkadzajcie sobie goląbeczki.

-Dlaczego nas tak nazywasz?- odezwała się Ewa

-Masz gdzieś może jakieś puste zeszyty? Victoria potrzebuje

-Jak mi odpowiesz, to Ci dam

-Bo...Luke się przecież w tobie kocha a ty w nim no Nie?- wzruszyłem ramionami i stanąłem na przeciwko nich. Obydwoje się zarumienili

-Zeszyt jest w tej szafce...- pokazała na białą szafkę obok pianina

-Jasne, dzięki

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro