Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

58.Dziewczyną?

-Bo ja -przełknełam głośno ślinę
-Eh...nie mogę

-Dlaczego?

-Po prostu

-Mhm, rozumiem -zabrał rękę z mojej

-Dobra, boże, napisałam ci ostatnio, że mi się podobasz...

-A to nie było dla jaj?

-Nie - wypuściłam głośno powietrze zwracając na siebie uwagę Luke'a

-Co ci?-zapytał

-Mi? Mi nic nie jest, wszystko w porządku, idę do toalety -wstałam I tym razem zabierając bilet wyszłam z sali

-Idę za nią - szepnął do Luke'a i wstał. Przyspieszyłam kroku, ale kiedy mnie dogonił zezłościłam się

-Nigdzie ze mną nie idziesz

-Idę Vi, idę

Wyszliśmy z sali kierując się do łazienek.
Weszłam do damskiej zostawiając Remka przed drzwiami. Stanęłam przed lustrem poprawiając włosy, ignorowałam spojrzenia innych.

-Przepraszam-powiedziała jakaś dziewczyna
-Znasz Remigiusza Wierzgonia?

-Tak

-A jesteś jego dziewczyną?

-Nie, skąd takie pytanie?- zmarszczyłam brwi i podarowałam się po karku

-Na fb ktoś dodał zdj jak się przytulacie i napisał "nowa dziewczyna Remka jest taka ładna[...] "

-Oh, naprawdę? To tylko mój... przyjaciel - uśmiechnęłam się

-Oh, szkoda

-Dlaczego?- po raz kolejny zmarszczyłam brwi

-Bo osobiście uważam, że on zasługuje na kogoś lepszego niż Martyna -wyszła z łazienki

Głośno wciągnęłam powietrze słysząc jak zaczyna krzyczeć za drzwiami. Prawdopodobnie stoi tam nasz sławny i dobroduszny Remeczek.

Wyszłam z łazienki widząc przytuloną do niego dziewczynę z którą wcześniej rozmawiałam. Przewróciłam oczami i poszłam w kierunku sali.
Miałam go serdecznie dosyć. Dlaczego musi być rozpoznawalnym i przystojnym yt-berem? No tak...wtedy bym go nie poznała. Albo może...to dzięki niemu polubiłam The Forest i trafiłam dzięki tej grze na stronkę Fan Clubu i to dzięki niej zaczęłam z nim pisać.

Ktoś szarpnął mnie za rękę. Odwróciłam się na pięcie chcąc ujrzeć sprawcę.

-O hej Martyna-sapnęłam
-C-co ty tu robisz?

-Witaj Victorio Blake

-O no kto by widział, panna przyszła Martyna Wierzgoń zna moje nazwisko- uśmiechnęłam się sztucznie

-Ty mi się już nie podlizuj, bo i tak już sporo namieszałaś

-A to dlaczego? -przeciągnełam samogłoske trochę się odsuwając

-Martyna! Czego chcesz od Vii?-koło mnie stanął Remek i spojrzał na nią srogo

-Ooo masz słodki skrót od imienia, ale super-zacisnęła pięści i lekko się uśmiechnęła podchodząc do nas bliżej. Nie zwracała już na mnie uwagi. Teraz w centrum był Remek

-Oco tu chodzi?- zapytałam nie wiedząc już nic

-Zabrałas mi faceta!- niemal się wydarła. W jej oczach dojrzałam pojedyncze łzy

-Co? Remek wyjaśnij mi to, bo nic nie ro...-pochylił się i mnie pocałował

Hejka kochani
Jak rozdział? :)
Remek i Vicki się całują!!! Uhuhu Xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro