Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

51.Podpaska

W nocy budziła mnie Ewa kopiąc mnie w nogi. Otworzyłam oczy i widziałam jak śpi. Ma chorobę niespokojnych nóg czy coś?

Zeszłam z łóżka i poszłam do toalety  Wracając z niej widziałam jak Remek pisze na telefonie.

-A ty czemu nie spisz?-spytałam siadając koło niego

-Obiecałem, że będę dodawał posty na fb i Instagramie.

-Mhm, rozumiem

-A pozatym Martyna napisała - zadał mi cios w serce. Wspomniał o swojej byłej tak po prostu jakby nigdy nic

-Martyna?

-Tak, prosi mnie o spotkanie w warszawie, bo jutro tu będzie u przyjaciółki -powiedział blokując telefon

-Mhm, rozumiem, czyli nie będziesz miał dla nas czasu?

-Będę, nie mam zamiaru się z nią spotkać -uśmiechnął się i zamknął oczy

-Dobranoc - szepnęłam i wlazłam pod ciepłą kołdrę

**

Rano obudziłam się z bólem brzucha. Co ja zjadłam? Szybko pobiegłam do toalety budząc przy okazji Luke'a.

-Co jest?-warknął otwierając oczy

Wychodząc z ubikacji podeszłam do leżącej Ewy. Dziewczyna spała w najlepsze.

-Ewaaa - szepnęłam

-Co?-wymamrotała

-Wstań na chwile

-Po co? Jest weekend, daj mi się wyspać

-Potrzebuje podpaski - szepnęłam do jej ucha

-Co!? No dobra chodź - pociągnęła mnie do łazienki

Wchodząc do pokoju Ewy Remek i Luke już nie spali. Patrzeli na nas i nie wiedzieli co powiedzieć.

-A wam co?

-My? Nic -uśmiechnęłam się do Ewy i usiadłam na łóżku

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro