Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44.To Ewa

Siedzieliśmy w lodziarni i śmialiśmy się praktycznie ze wszystkiego. Jest słodki, sympatyczny i przystojny, no super!

Ale i tak wolę Remka, nie wiem co ja z nim mam, ale jakoś ciągle o nim myślę, nwm czy to z powodu że jest meeega przystojny ,czy dlatego, że jest zabawny, wesoły, sławny?
Może i wszystko na raz?

Raz się na niego złoszcze a raz chce go przytulic i pocałować. Czasami sama siebie nie rozumiem, pewnie to przez ten wiek.
Tak to już jest z nastolatkami a do tego z jego fankami.

-Viiiiicki-przedłużył samogłoskę i zaczął machać ręką przed moimi oczami

-C-co?-spojrzałam w jego stronę

-Od 10 minut mówie do ciebie, że roztopił ci się lód i jesteś caaaaała brudna

-C-co?-wstałam i spojrzałam na swoją sukienkę
-O matko, idę do toalety, zaraz wracam -wyrzuciłam resztę po lodzie i poszłam w wyznaczoną strone

-No dobrze - rozłożył się na lodziarniowej, czerwonej kanapie

Weszłam do damskiej toalety i stanęłam przed lustrem. Oparłam się o zlewozmywak i spojrzałam przed siebie. Wyglądam koszmarnie.
Przemyłam plamę wodą i wróciłam do Luke'a, który siedział z jakąś panną .

-Luke?

-Em, hejka Vicki

-Kto to?-wskazałam palcem na brunetke

-To moja siostra Iza

-Ou...hej Iza?

-Siemcia stara

-Jest fanką wszytskiego co mroczne, nie przejmuj się nią, ona już wychodzi, prawdaaa? -spojrzał na nią i wskazał na drzwi

-No nara -pokazała znak pokoju,chociaż może to miała być pierwsza litera imienia?

-Ona jest... Emo?-Usiadłam

-Można tak powiedzieć, czasami udaję, że jej nie znam - uśmiechnął się bawiąc się komórką

-Dlaczego? Wydaje się być...spoko?! -lekko się uśmiechnęłam

-Ta, jasne, nie znasz jej Vi - chwycił telefon i się uśmiechnął

-Co jest?

-Eee nic

-No dawaj mów

-Nie

-No dobra-zabrałam mu telefon

-Oh no nie gadaj-pisnełam
-To Ewa jest tą dziewczyną która ci się podoba?

-C-co? Niee

-Oj nie powiem jej, ale mogę z nią pogadać o tobie-dźgnełam go w brzuch

-No dobra, tak to ona - opuścił głowę

-Nie przejmuj się, każdy ma kiedyś tą chwilę, kiedy się zauroczy, mi też się ktoś podoba-zarumieniłam się

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro