Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🔥🌐ROZDZIAŁ 23🌊☁ (16+)

(16+)

Leżałem z przymkniętymi powiekami na klatce piersiowej Nathana, delektując przyjemnym uczuciem, gdy palce zielonookiego raz po raz przeczesywały pasma moich włosów na głowie, a ja słuchałem dodatkowo bicia serca chłopaka, co ostatnio naprawdę mocno polubiłem.

Po zajęciach z ognia, Nate postanowił sam zaprowadzić mnie do pokoju i dopilnować, abym położył się do łóżka, chociaż mówiłem mu, że czuję się już o wiele lepiej. Ostatecznie zielonooki wygrał i teraz leżałem z nim i Shadow w jego pokoju.

- Wiesz...- zaczął cicho Nathan - Nie wiem jak to jest zbudowane, ale każdego dnia, gdy myślę, że bardziej mi na tobie zależeć już nie może, spotyka mnie mocne zdziwienie. - wyznał.

Uniosłem głowę, aby spojrzeć chłopakowi w oczy.

- Jesteś dla mnie bardzo ważny i stajesz coraz ważniejszy z każdą kolejną chwilą. - oznajmił, uśmiechając się lekko - Ty też tak masz, czy tylko ja jestem zbyt uczuciowy? - spytał.

Położyłem dłoń na jego policzku, przejeżdżając delikatnie palcami po lekko wyczuwalnym zaroście.

- Czuję do ciebie dokładnie to samo. - wyszeptałem.

Nate uśmiechnął się szerzej, po czym chwycił mnie lekko za kark i przyciągnął do pocałunku. Najpierw powoli, leniwie zaczął smakować moje usta, by po chwili wkraść się językiem do mojej buzi. Wypuściłem powietrze przez nos, co bardziej przypominało westchnienie z przyjemności, bo za każdym razem gdy całował mnie w ten sposób, topniałem.

Złapał mnie mocno w pasie i przekręcił na plecy, przez co Shadow uciekła z łóżka, chowając pod nie. Unieruchomił mi ręce nad głową i zaczął całować po malinkach na szyi, które mi wczoraj zrobił. Przymknąłem oczy, odchylając głowę w tył i oddając całkowicie jego ustom.

Byłem jak otumaniony. Nawet nie wiedziałem kiedy dokładnie Nathan puścił moje dłonie i podciągnął mi bluzkę do góry, by móc drażnić ustami mój brzuch i biodra. Przygryzł zębami skórę przy linii moich spodni, przez co zrobiło mi się gorąco.

- Mam kontynuować? - spytał, a ja zanim pomyślałem, już kiwałem głową na "tak".

Rozpiął mi spodnie i wraz z rozsuwającym się rozporkiem, zjeżdżał pocałunkami coraz niżej. Zagryzłem dolną wargę, aby się nie uśmiechnąć, gdy jego długa grzywka łaskotała mnie delikatnie po skórze na brzuchu. Jednocześnie próbowałem zapanować nad coraz większym gorącem, jakie tworzyło się gdzieś w środku mnie.

Zaczął ściągać ze mnie spodnie, w tym samym czasie składając pocałunki na wewnętrznej stronie mojego lewego uda. Przez moje ciało przeszedł pojedynczy dreszcz. Dodatkowo czułem jak policzki mnie pieką, bo jednak wstydziłem się, będąc pozbawionym dolnej odzieży przy Nathanie, ale jego usta sprawiały, że częściowo zapominałem o wstydzie.

Gdy uwolnił moje kostki z nogawek jeansów, ponownie zaczął drażnić ustami moją skórę na brzuchu. Oddychałem coraz szybciej z każdym muśnięciem jego warg, tym bardziej, że zmierzały one w dół. Powoli. Wręcz torturująco.

Sapnąłem cicho, kiedy przejechał palcem po wypukleniu w moich bokserkach, jednocześnie zahaczając zębami o gumkę bielizny. Nie mogłem skupić myśli w tym momencie. Po prostu stałem się bezbronny i zależny tylko od jego cudownych ust.

Poczułem jak pozbawia mnie bokserek. Nie widziałem tego, bo bałem się, że jak teraz na niego spojrzę, to albo spłonę ze wstydu, albo spłonę z podniecenia.

Jego usta muskały skórę bardzo blisko moich okolic intymnych. Byłem na tym tak mocno skupiony, że niekontrolowanie jęknąłem, gdy poczułem jak palce chłopaka obejmują mojego penisa. Zadrżałem, a w moim ciele zapłonął intensywny ogień, kiedy kciukiem zaczął zataczać kółeczka wokół główki. Oddech miałem coraz bardziej urywany i szybszy.

Odważyłem się spojrzeć w dół i to sprawiło, że znów jęknąłem, nawet głośniej niż wcześniej, bo akurat w tym momencie Nathan przejechał językiem po czubku mojego penisa. Zacisnąłem dłonie na pościeli, gdy zaczął zataczać kółeczka wokół główki językiem, sprawiając tym, że dosłownie się rozpływałem. Nie wiem co było bardziej podniecające, to co robi, czy jego widok gdy to robi.

Po chwili jego wargi zamknęły się wokół czubka, ale jego język nadal przyjemnie mnie stymulował. Wraz z wypuszczonym oddechem, z ust wymknął mi się kolejny jęk. Chłopak zaczął opuszczać się w dół, biorąc do buzi coraz większe centymetry mojej erekcji. Przymknąłem oczy i odchyliłem głowę lekko do tyłu.

Nie panowałem kompletnie nad niczym. Ani nad swoimi jękami, które teraz wychodziły z moich ust co chwila. Ani nad gorącem, rozchodzącym się po moim ciele. Ani nad drżeniem rąk i nóg. Ani nad niesamowicie przyjemnym uczuciem, które narastało, gdy jego usta przesuwały się w górę i dół po moim penisie. W skrócie, nigdy nie byłem tak podniecony jak teraz.

- N-Nathan. - wyjąkałem po chwili, coraz bardziej odlatując gdzieś i pomyśleć, że to tylko dzięki jego ustom i językowi.

Na dźwięk swojego imienia, przyspieszył tempo. Jeśli wcześniej byłem istnym bałaganem, to teraz jestem kompletnie zniszczony przez rozkosz.

Uczucie w dole potęgowało się z każdą sekundą. Moje ciało drżało coraz bardziej. Mój mózg już dawno stopniał. Poczułem, że nie wytrzymam już dłużej tej ogromnej ilości podniecenia. Z głośnym jękiem doszedłem w jego usta, przeżywając orgazm od którego powoli się rozpadałem.

Oddychałem ciężko, a oczy nadal miałem zamknięte. Otworzyłem je dopiero wtedy, gdy poczułem usta Nathana na swoim policzku. Te usta, które jeszcze parę sekund temu dawały mi nadzwyczajną rozkosz.

- Przepraszam. - wyszeptał, spoglądając mi w oczy.

- Za co? - zdziwiłem się.

- Nie mogłem się powstrzymać. Kręcisz mnie jak cholera. - wyznał, na co zachichotałem - Poza tym musisz wiedzieć, że twoje jęki są niesamowite. Żałuję, że ich nie nagrałem. Mógłbym ustawić sobie je później jako dzwonek w telefonie. - stwierdził z uśmiechem.

- Nawet się nie waż. - nakazałem.

- No dobra, nagram je następnym razem i dodam jako główny utwór w mojej playliście. - zdecydował.

Roześmiałem się jeszcze bardziej i sprzedałem mu delikatną mukę w ramię.
Zaraz potem złapał mnie za rękę i serce mi mocniej zabiło na gest, który zrobił.

Ucałował czule swoje imię na moim nadgarstku, po czym przyłożył sobie moją dłoń do serca.

Instynktownie czułem, że właśnie mi je oddał.

🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥

W załączniku: Boys Noize - Overthrow (BOŻE!!! UWIELBIAM TĄ PIOSENKĘ!!! Gdy oglądałam teledysk, to takie "pfff! zaraz się pobiją" A TU TAKI ZONG NA KOŃCU!!! 😍😂😂)

NOTKA OD AUTORA
Biedny pies...Co on musiał przeżywać pod tym łóżkiem?!

😈🔨❤😏😏😏

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro