Rozdział 19
- Dobra, ale skąd słychać te krzyki ?-zapytał się Jay. – No jak to skąd ? od strony wąwozu- powiedział Cole. – Chłopki dosyć idziemy – powiedział Morro. – Chwila Borg będzie tu za godzinę ktoś musi zostać-powiedział Jay. – No i proszę mamy chętnego , Jay ty zostajesz- powiedział Kai. – Co !!! czemu ja , no dobra zostanę- powiedział Jay. Pozostali poszli w kierunku wąwozu . Po 40 minutach pieszej wędrówki doszli w końcu do miejsca gdzie była Diaxy. Wszyscy ukryli się za skałami tak aby Clause nie wiedziało ich obecności. Jednak na nieszczęście dla Ninja Tala miała alergie na pył skalny. Przez przypadek pył dostał jej się do buzi i Tala kichnęła tak głośno że Clause od razu się zorientował że tam są Ninja. – No proszę Morro widzę że mnie zalazłeś- powiedział Clause. – Tak znalazłem, i oddaj mi braciszka- powiedział Clause. – Nie mogę musze go zabić ale obiecuje że jego ciało ci oddam Hahaha- powiedział Clause. – Nie dam ci go skrzywdzić słyszysz-powiedział wnerwiony Morro.- Najpierw pozbędę się jego dziewczyny- powiedział Clause po czym podszedł do Diaxy i chwycił miecz świątyni do ręki i już chciał ją zabić gdy na jego drodze stanął Morro. – Nic z tego nie skrzywdzisz ani mojego braciszka ani jego dziewczyny- powiedział Morro. Poczym wziął na swoje ramiona osłabioną Diaxy. – Dziękuje uratowałeś ją- powiedział osłabiony Lloyd. – Nie ma za co a teraz uratuję ciebie- powiedział Morro. – O nie nic z tego tak łatwo nie odzyskasz braciszka ale sobie popatrzysz jak go biję – powiedział Clause, po czym używając magii związał wszystkich razem. Podszedł do Lloyda i go uderzy ,po czym używając magii zaczął go obijać o wszystko. W oczach Morro pojawił się łzy, jednak Clause nie przestawał a wręcz przeciwnie obijał Lloyda jeszcze mocniej. W końcu skończył. Lloyd nie mógł się podnieść na twarzy miał pełno mały ran z których leciała krew był cały posiniaczony w jego oczach były łzy. – A teraz Morro popatrzysz sobie jak twój kochany braciszek żegna się z życiem Hahaha- powiedział Clause. – Błagam nie !!!- krzyknął Morro. – Za późno, Żegnaj Lloyd – powiedział Clause. – NIE BRACISZKU NIE – wydarł się Morro. Co się stanie dalej? I Czy Clause rzeczywiście zabiję Lloyda? I czy Morro zdąży uratować braciszka <3 i kto pomoże Ninja się uwolnić?
https://youtu.be/nreC--1jH38
- Albo Nie Lloyd poczeka, teraz to ja się zajmę tobą Morro- powiedział Clause. – Jak to mną ? Co masz na myśli Clause ?-zapytał się Morro. – Zaraz zobaczysz-powiedział Clause z uśmiechem. W tym momencie podszedł do Morro i z całej siły wyrwał go od pozostałych, i zaczął go bić. Morro był tak samo obijany jak wcześniej Lloyd. Cały czas jak Clause bił Morro to się śmiał z oczy Morro zaczęły lecieć łzy, on sam czuł ten ból co jego braciszek, próbował to wytrzymywać ale nie dawał rady. – Najpierw Lloyd , teraz Morro a kto będzie następny? Zapytał się Kai. – E, trzeba się uwolnić- powiedział Cole. –Tak łatwo mówić , niby jak?- zapytał się Zane. – Chwila przecież Jay jest przy perle wystarczyłoby go tylko wezwać i by nas uwolnił- powiedział Kai. – Tak to dobry pomysł, spróbuję wypuścić sokoła- powiedział Zane. Jednak nie mógł wypuścić sokoła bo był za mocno związany. W tym samym czasie obok perły. – Jay już skończyłem , silnik wymienione, i dorzuciłem nowe silniki rakietowe bo to co mieliście były już w kiepskim stanie- powiedział Borg. – Dzięki za wszystko- powiedział zmartwiony Jay. – Co się stało ?Co się tak martwisz? –zapytał się Borg. – Pozostali poszli za krzykami Lloyda by uratować Diaxy, i nie ma ich już od godziny boję się że im coś się stało- powiedział Jay. – To chodź poszukajmy ich- powiedział Borg. – Tak ale piesza wędrówka nam zajmie bardzo dużo czasu- powiedział Jay. – A po co mamy iść jak możemy jechać- powiedział tajemniczo Borg. – Niby jak ?-zapytał się Jay. – Oto wasze nowe pojazdy- powiedział Borg odkrywając materiał.- Serio są nasze?- zapytał się zszokowany Jay. – Tak są wasze a oto ognisty motocykl dla Kai'a, Skuter z eteru dla Cole'a, Ekologiczny motor dla Tali, Lodowy robot dla Zane, Słoneczny robot wykonany z eteru dla Jrix, szybki samolot dla Wu , Garmadona i Misako. Kryształowy Motor dla Diaxy, Eteryczny kład dla Morro, I dla ciebie i Nyi błyskawiczny Samochód i mam prezent dla Lloyda ale to potem- powiedział Borg. – w taki razie wsiadaj do mojego samochodu i jedziemy im na pomoc powiedział Jay. Borg wsiadł do samochodu i Jay odpalił silnik. W tym samym czasie Clause kończył bić Morro. Lloyd się zaczął przebudzać. – Clause zostaw mojego braciszka- powiedział Osłabiony Lloyd. – Nie Lloyd nie prowokuj go- powiedział Morro który nie mógł się ruszyć. Było jednak za późno Clause podszedł do Lloyda popatrzył mu się w oczy po czym zaczął go bić. Morro próbował się ponieść. W tym momencie pojawił się Jay razem z borgiem i uwolnił wszystkich. – A tu macie nowe „zabawki „- powiedział Borg. Wszyscy zobaczyli nowe pojazdy i do nich skoczyli, jedynie Morro nie miał siły by wejść na swojego Quada. Clause wsiadł na pokład Ostrokoptera i zabrał ze sobą Lloyda. Garmadon poniósł poobijanego Morro i zabrał do swojego samolotu. – Jak chcesz zobaczyć swojego braciszka żywego to przybądź do wąwozu wielkich ale nie spóźnij się masz tylko godzinę , albo zobaczy go już martwego- powiedział Clause, po czym poleciał w kierunku wąwozu. – Wujku ruszamy w kierunku wąwozu –powiedział Morro po czym stracił przytomność. – Teraz wracamy na pokład perły i ją ruszamy do wąwozu- powiedział Garmadon. Co stanie się w Wąwozie i Czy Morro uratuję życie swojego Braciszka <3 ? ......CDN......
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro