9
- Zapłacisz mi za to Jessie nie podaruje ci tego , najpierw mnie prawie zabiłaś , potem próbowałaś zabić Diaxy i moją córeczkę , zabije cię za to – krzyknął Lloyd. – Hahaha ciekawe jak to zrobisz – powiedziała Jessie. Lloyd nie wytrzymał i ją zaatakował. Atakował raz za razem. W pewnym momencie Garmadon zauważył że dookoła Lloyda zaczyna się pojawiać czarny dym. Lloyd był coraz bardziej wściekły na Jessie ,nagle jego oczy zapłonęły takim gniewem że za koloru czarnego zamieniły się na kolor czerwony , jego włosy zczarniały a skóra zaczęła zmieniać barwę na szarą , było widać jak czarny dym wchodzi do ciała Lloyda. Garmadon się przeraził jak to zobaczył. Jego przerażoną minę dostrzegł Morro. – Wujku co się stało , czym się tak przeraziłeś ?-zapytał się Morro. – A widziałeś jak wygląda Lloyd?- zapytał się Garmadon. Morro zobaczył Lloyda ,po czym rzekł :- O matko a co się jemu stało ?-zapytał się Morro który zdębiał na widok Lloyda. –Ten dym to zło , i ono weszło prosto do jego serca i go tak zmieniło , wiem to bo to samo było zemną , tylko ze ja walczyłem ze złem w sobie bo miałem dla kogo ,walczyłem dla Misako i właśnie dla Lloyda, teraz on musi odkryć że ma dla kogo walczyć powiedział Garmadon , po czym z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Lloyd cały czas walczył z Jessie i ją coraz bardziej ranił a w końcu ją zabił. Jessie została pokonana ale Lloyd dalej był zły. Garmadon nie wytrzymał , podbiegł do Lloyda i całej siły uderzył go w brzuch tak ze Lloyd walną placami o pomnik. Garmadon zaraz po tym jak to zrobił to się rozpłakał , nigdy wcześniej nie podniósł reki na syna ale teraz nie miał wyboru. Lloyd od tego uderzenia stracił przytomność , jednak bardzo szybko ją odzyskał. – Ała moje plecy co się stało ?-zapytał się Lloyd. – Musiałem cię uderzyć wybacz mi Lloyd – powiedziała smutny Garmadon. – Tato wybaczam ale czemu musiałeś to zrobić?- zapytał się Lloyd. – Bo zło weszło do twojego serca i stałeś się zły- powiedziała Garmadon po czym przytulił się do synka. – Tak coś pamiętam widziałem ciemność , dziękuje tato że mnie z niej uwolniłeś – powiedział Lloyd.- Ej patrzcie wschód słońca – powiedziała Kai. – Wiecie co wracajmy do domu- powiedział Cole. – Tak Cole masz całkowitą racje wracajmy już do domu – powiedział Lloyd. Tak też zrobili każdy z nich wstał i ruszyli w stronę wschodzącego słońca , po drodze cały czas żartują i świętując że to już koniec i nigdy więcej nie zobaczą już Jessie.....Jednak nowa walka miała zacząć się już niedługo ale tym razem Ninja będą w szoku jak zobaczą z kim będą musieli stoczyć bój i o co....ale to już następna opowieść ...
...TheEnd
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro