Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

you liked me couse i was blue

Sztalugi z jasnego drewna ustawione były w kilku rzędach. Do każdej przymocowane było białe płótno i stał niski stołeczek. Obok stały stoliki, na których leżały, pędzle i paletki oraz pojemniki z wodą. Jungkook zajął miejsce na końcu sali uważnie przyglądając się strukturze białego płótna. Wziął do ręki jeden z pędzli i zdziwił się jak dobrze leży w ręce. Ciężko było mu dopasować coś do siebie, miał wyjątkowe preferencje i nie był w stanie tworzyć byle czym. W jego głowie zaczęła tworzyć się pewna wizja i automatycznie wyjął z piórnika ołówki by naszkicować chłopaka ze spuszczoną głową opartego o szkolne szafki. Przed nim wyrysował trzy postaci, dwóch chłopaków i dziewczynę. Miał w uchu jedną słuchawkę, a dłoń we włosach. Na ustach gościł mu smutny grymas, który miał być uśmiechem, podczas gdy reszta bohaterów sceny uśmiechała się szczerze patrząc na chłopaka i siebie nawzajem. Szczególnie uchwycił spojrzenie dziewczyny oraz niższego z dwójki chłopaków. Patrzyli na siebie jakby tylko oni istnieli w całym wszechświecie.

- Ekhem - chłopak wzdrygnął się wypuszczając ołówek z ręki i podniósł wzrok na profesora, który stał za nim przyglądając się uważnie szkicowi na płótnie. - Skąd wiedziałeś jaki jest temat dzisiejszych zajęć?

- Ja, um, nie wiedziałem. Po prostu zacząłem rysować. - podrapał się po karku uciekając spojrzeniem w bok.

- Jakich kolorów masz zamiar użyć i przede wszystkim, jakich farb? - mężczyzna uniósł brew testując chłopaka i chcąc dowiedzieć się jak najwięcej o umiejętnościach i estetyce studenta.

- Głównie błękitów i grantów, czerni i rozbielone żółci. Zależy mi na szczegółach, dlatego chciałbym połączyć akwarele i zwykłą farbę.

- Oh, rozumiem. W takim razie pracuj ciężko. - wykładowca uśmiechnął się delikatnie i przeniósł się do następnego ucznia, który siedział obok.

Na tablicy na początku sali wielkimi literami wypisane było:

EMOCJE

Jeon wstał i poszedł w stronę otwartych drzwi składziku na farby i z tysiąca tubek wyszukał te idealne dla niego. Rozmieszał potrzebne odcienie na palecie wstając ze stołka i wkładając słuchawki do uszu. Zaczął szukać w telefonie odpowiedniej piosenki i trafiając na Colors Halsey, chwycił za pierwszy pędzel nakładając mocno rozwodniony błękit na zarys szafek i marszcząc brwi w skupieniu. Włosie pędzla wpadało miękko pomiędzy włókna płótna zapełniając białą przestrzeń i perfekcyjnie wyłączając farbę w strukturę materiału. Nie robił nerwowych, czy zamaszystych ruchów jak niektórzy dookoła niego. Był spokojny, skupiony i pewny tego co robi.

Kończył właśnie ostatecznie poprawki w cieniowaniu, kiedy profesor zapukał w tablice sygnalizując koniec czasu. Odłożył posłusznie wszystkie przyrządy na stolik jeszcze tylko podpisujac się w roku płótna. Wyjął słuchawki i schował je do kieszeni bluzy uśmiechając się do swojego dzieła. Nie malował od tak dawna... Przeprowadzka z Nowego Jorku oraz formalności związane ze studiami, takie jak zakup podręczników, a przede wszystkim przygotowanie mentalne, zabierały mu zbyt dużo czasu i energii by mógł w spokoju chwycić za węgiel czy pędzel i stworzyć coś nowego.

- Zbierzcie się na środku sali. - polecił blondyn zdejmując swój szary sweter i zrzucając go gdzieś w kąt. - Będziemy teraz przechadzać się między pracami i je oceniać. Zapisujcie swoje oceny w skali od jednego do sześciu, ja wszystko zbiorę i podliczę średnią dorzucając do tego moją ocenę. Najwyżej oceniona praca zawiśnie przed salą w złotej ramie jako wyróżnienie miesiąca. Rozumiemy się? - wszyscy kiwnęli głowami. - W takim razie zaczynajcie.

Jungkook poczekał aż wszyscy się przemieszczą i został sam na środku rozglądając się po sztalugach i przypominając sobie kto gdzie siedział.

- Czemu stoisz w miejscu, Jeon? - zapytał profesor Min kładąc mu dłoń na ramieniu i próbując zlokalizować punkt obserwacji.

- Staram się połączyć wizerunek osoby z jej obrazem. Pamiętam kto gdzie siedział i jestem w stanie przyporządkować obrazy do poszczególnych osób.

- Jaki masz w tym cel?

- Poznanie artystów. W tym ćwiczeniu wcale nie chodzi o interpretacje zadania. - odwrócił się do mężczyzny patrząc mu w oczy jak wtedy, na wernisażu w Nowym Jorku. W głowie usłyszał jego śmiech, a na policzku czuł dotyk chłodnych palców. - Chodzi o znalezienie drugiego dna w obrazie i połączenie go z artystą, co skutkuje poznaniem części jego duszy i wrażliwości. - zakończył odwracając się ponownie twarzą do sali. - Niech pan tylko popatrzy. - zaprowadził go do sztalugi, na której stał obraz w wyblakłych kolorach przedstawiający chłopaka siedzącego na parapecie z kotem na rękach wpatrującego się w rozgwieżdżone niebo. - Ten obraz namalował on. - wskazał brodą na różowowłosego chłopaka, który stał przed geometryczną pracą zaczerpniętą z kubizmu przekrzywiona głowę na bok. - Jest idealny i równy. Przesadnie symetryczny i szczegółowy. Jego właściciel jest samotny i nieufny. Prawdopodobnie cierpi na jakiej zaburzenie związane z przesadną perfekcją.

Blondyn wpatrywał się w profil studenta z uwagą, uważnie słuchając wszystkiego co ma mu do powiedzenia. Nie mógł się nie zgodzić. W trakcie zeszłorocznych zajęć zauważył, że Jimin, tak na imię miał różówowłosy, miał coś na kształt obsesji na punkcie symetrii i perfekcji. Nic nie mogło odstawać, jego książki zawsze leżały ułożone jak od linijki, znaki, które rysował w zeszytach i na pracach wyglądały jak wydrukowane. Uśmiechnął się jednym kącikiem ust zakładając ręce na piersi i z uznaniem kiwając głową.

- Co ty robisz na sztukach pięknych, Jeon? Psychologia jest w innym budynku... - mruknął w końcu Yoongi. Jungkook przełknął nerwowo ślinę i zaczął bawić się swoimi palcami czując jak jego policzki pokrywa purpura. - No nic, zabieraj się do oceny, musisz mi je oddać przed końcem zajęć. Aha, żeby było jasne - podniósł głos, tak aby słyszeli go wszyscy. - Nie dowiecie się dziś, czyja praca zawiśnie na korytarzu.

~*~

Kook szedł na w stronę schodów prowadzących na szóste piętro i chcąc nie chcąc musiał minąć salę od zajęć praktycznych. Widząc tłum stłoczony dookoła wejścia domyślił się, że Yoongi wywiesił wyróżnienie miesiąca. Wolnym krokiem podszedł do uczniów i przecisnął się do przodu zaraz potem wycofując się do tylu i wpadając na Jisoo.

- O Kook! Jak dobrze, że cię widzę! Gratuluje wyróżnienia miesiąca.

- Dziękuje. Widziałaś gdzieś Taehyunga?

- Chyba siedzi gdzieś z Hobim na trzecim piętrze.

- Dzięki.

Jungkook zbiegł po schodach na trzecie piętro zauważając szarowłosego przy jednym z dużych okien. Nie mówiąc nic po prostu się w niego wtulił.

- On wywiesił moją pracę jako wyróżnienie miesiąca... - szepnął zaciskając mocno oczy i czując jak duże kojące dłonie przyjaciela oplatają jego plecy.

- Jestem z ciebie dumny Kookie. - odpowiedział  Taehyung uśmiechając się na widok niskiego profesora, który przechodził obok nich z lekkim uśmiechem na ustach wpatrując się w szatyna.

~*~

Hejgaaaaa!!!

Zaczynamy na poważnie z interakcjami naszych Yoonkooków, czytajcie od teraz bardzo uważnie, ponieważ będzie wiele ukrytych znaków, które doprowadzą Was do tego, czym jest istota tego ff!

Dziękuje Wam za ponad 50 wyświetleń w dwa dni!

Enjoy,
- Alex =^.^=

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro