~ 140 ~
James Potter i Frank Longbottom
James: Stresuje się
James: Boję się, że nie będę potrafił być dobrym ojcem
James: Że będę tylko psuł
James: Boję się, że Lily będzie zł
James: A może ja nie dorosłem?
Frank: Jest wojna, więc co ty mi próbujesz wmówić, że "nie dorosłeś"?
James: Co ma w tym wojna wspólnego?
Frank: To, że właśnie w tym czasie jest najciężej. Jeśli potrafisz o nią zadbać gdy jest w ciąży, to będzie dobrze
Frank: Uwierz w siebie
Frank: I wychowaj godnie swoje dziecko
Frank: MOJA DZIDZI I TWOJA BĘDĄ TAK GEJOWSKIE AAAAA
James: XDDD
James: A ty tylko o jednym
Frank: Zobaczysz
Frank: Jak będzie miał moje geny
Frank: To będzie wiedział jakie shipy będą dobre
James: Bez wątpienia
Frank: Wiesz co? Cieszę się
Frank: Skoro Lily i Alice są w ciąży to z góry nasze dzieciaki będą mieć siebie
Frank: To miłe wiedzieć, że masz kogoś obok
James: Racja
Frank: Będą się raz trzymać
James: No pewnie!
Integrujemy się 😘
Syriusz: WIECIE CO WŁAŚNIE ZROZUMIAŁEM
Syriusz: FRANK I JAMES MOGLI UPRAWIAĆ SEKS ZE SWOIMI PARTNERKAMI W TEJ SAMEJ CHWILI NAWET O TYM NIE WIEDZĄC
Syriusz: ALBO LEPIEJ: DOKŁADNIE O TYM WIEDZĄC
Gideon: XDDDDDD
Frank: ...
James: WTF
James: Jest 4 rano
Remus: Wybaczcie, już go uspokoiłem
Remus: Dobranoc
Gideon: Teraz będzie mnie to ciekawić XDD
Frank: No w sumie...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro