83.
Użytkownik Ashton zmienił/a nazwę konwersacji na: "Coś tu jebie - a to Michael"
"Coś tu jebie - A to Michael"
Michael: tylko że to nie ja myję się w odstępach pięciu dni
Ashton: ej skóra potrzebuje naturalnej warstwy
Ashton: zresztą ja nie śmierdzę a ty tak
Luke: tylko pocisz się jak knur który przebiegł 40kilometrowy maraton
Ashton: świnie to mądre stworzenia zapamiętajcie to dzieci!
Calum: prawda Michael?
Michael: nie miałem nigdy świni..
Calum: łącząc cię jednak z nią identyczne cechy
Michael: co kurwa?!
Calum: ekhem... żresz jak świnia
Luke: wydajesz podobne odgłosy jak ona
Ashton: do tego załatwiasz się jak ona
Michael: Ashton pizdo ale to nie ja sikam przez okno!
Ashton: będziecie mi to wypominać do końca życia!?
Luke: zawsze
Luke: tak jak mi dokuczacie w sprawie Arz. POMIMO TEGO ŻE Z NIĄ NIE CHODZĘ!
Calum: nie trzeba z kimś chodzić by się ruchać
Calum: muke wie o co chodzi B)
Michael: właściwie nie trzeba się nawet całować
Ashton: masz racje Michael
Ashton: ja też brzydziłbym się dotknąć ust Luke'a
Michael: Pierdolony ship pierdolony zespół
Calum: Jezu kisne
_______________
BOŻE TRACĘ WENĘ CZY COŚ. TEXTING MOIM ZDANIEM ROBI SIE BEZNADZIEJNY :(
jakoś wydaję mi się nie śmieszny i glupi, no ale nie zawieszam jakby cos xd może będę miala jakiś napływ głupawki i napiszę coś sensownego :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro