61.
"kapitan huke i piraci z nibylandii"
Ashton: zjadłbym luke'a
Calum: padliny się nie je...
Calum: ale w sumie ty i tak byś zeżarł
Ashton: wygląda tak perfekcyjnie stojąc tu w mojej bieliźnie american apparel
Michael: jedzie mi tu slsp
Michael: nienawidzę tej piosenki!
Luke: ja też. zresztą jak każdy!
Calum: ej ej ej ej ej ej ej czekaj
Luke: nigdzie się nie ruszam
Calum: ja ją lubię! masz coś do niej masz coś do mnie!
Luke: czyli mam coś do ciebie głupku
Ashton: wogule to ja bym was zjadł
Ashton: zacząłbym od luke'a bo jest najmłodszy więc najświeższy
Michael: he he he ash jest przeterminowany he he
Ashton: ryj szmato
Michael: ścierko
Michael: nie rozumiem jak można tak brzydko nazywać tak pożyteczną rzecz jaką jest szmata
Michael: i nie chodzi mi tu o dziwkę!
Michael: bądźmy dobrzy mówmy ścierka
Calum: czyli jak jakaś laska będzie chciała się ze mną pieprzyć to mam jej powiedzieć
Calum: spierdalaj ścierko?
Michael: coś w tym stylu
Ashton: ZJADŁBYM LUKE'A
Luke: okey dawaj wpierdol na sam początek moje oczy bo mam dość patrzenia na ten czat!
Calum: ranisz me malutkie serduszko
Michael: poprawka
Michael: ranisz me malutkie azjatyckie serduszko
Calum: nienawidzę 5sos ..
Luke: to tak jakbyś nienawidził swojego mózgu
Michael: .........którego nie ma..........
Luke: a pamiętaj 5sos to nie zespół to stan umysłu
Ashton: zjadłbym michael'a
Ashton: bo luke śmierdzi
Luke: majkel też
Calum: nononono
Michael: ty chinolu nie lepszy! jedzie od ciebie gorzej niż od ashton'a po koncercie!
Ashton: wszyscy śmierdzicie!
Luke: śmierdziMY
Ashton: ja nie
Ashton: jestem wyprany w perwollu
Ashton: kutasie
________________________________
początek kiepski ale końcówka mi się podoba (y) dziękuje wam za 30k i 46 (?) miejsce w FF Nie wierzę, że to tak dziala .... wow
coś glucho pod ostatnim rozdzialem :( smutam
to jak chyba wracam do dodawania rozdziałow codziennie, chyba
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro