Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

100.


Calum: chłopaki!

Calum: gdzie do kurwy nędzy jesteście!

Calum: za 10min wychodzimy na scenę

Michael: MIŁUJMY SIĘ

Luke: mamy pewien problem ze Michaelem

Calum: niech zgadnę hmmm

Calum: chory pojeb znów się upił

Ashton: określenie upił jest w tym momencie za łagodnym słowem

Ashton: to raczej coś w stylu

Ashton: najebał się

Michael: żule w taxi

Michael: SEZAMKI

Calum: idioci zaraz gramy!

Luke: jesteśmy prawie na miejscu

Calum: jaśniej?

Luke: godzine od Sydney..

Calum: a wiecie co

Calum: wyjdę na tą scenę i powiem

Calum: że supi dupi zespół pięć godzin do jesieni nie jest w stanie zagrać koncertu

Calum: powód?

Calum: idioci najebali się

Ashton: ej stop

Ashton: ja jestem prawie trzeźwy!

Calum: prawie?

Luke: wypił tylko 3 piwa

Luke: właściwie co się ciskasz

Luke: przełożymy koncert i sprawa załatwiona

Michael: ruchacie się czy musze za któregoś wyjść?

Michael: O MÓJ ROZMARYNIE

Calum: twoje podejście do świata Luke jest takie jak Ashton'a do dziewczyn

Calum: raz się dojdzie raz się puści

Luke: to nie miało jakiegokolwiek sensu

Ashton: moje podejście do dziewczyn jest rewelacyjne

Calum: chuj mnie twoje podejście

Calum:co z koncertem?!

Michael: WLAZŁ LUKE NA MICHAELA I MRUGA

Michael: FAJNY TEN SEKSIK NIE DŁUGI

Ashton: będziemy za godzinę

*2min do koncertu*

Michael: Calum

Michael: wchodzimy na secenę

Calum: co

Luke: wjebaliśmy cię w pranka

Ashton: łap za swojego basa i chodź do nas!

Ashton: bez żadnego podtekstu..

Calum: nie rozumiem

Luke: Michael nie jest pijany

Michael: jesteśmy na miejscu

Ashton: wychodzimy!!!

Calum: Ygh... Nienawidzę was

Luke: kochasz nas

Calum: ale nadal nienawidzę

Użytkownik Calum usunął/ęła konwersacje.

- Za mało gadamy w realu - rzucił Calum, szczerząc się do pozostałej trójki chłopaków - Zróbmy coś szalonego!

- Szaleństwem jest nasza przyjaźń - odpowiedził Ashton - nie zdziwię się jak skończymy jako starzy kawalerzy z dużymi piwnymi brzuchami.

- PRZED PAŃSTWEM.. 5 SECONDS OF SUMMER! - ogłosił prowadzący, którego gruby głos zagłusił krzyk i pisk fanów oczekujących na występ.

- No cóż.. - odrzekł Michael - powodzenia, nie spierdolmy tego!

- Sam się dziwie, że to robię, ale... - Luke odstawiając na chwile swoją gitarę, przytulił wszystkich członków zespołu, trwając w grupowym uścisku, uświadomili sobie, jak bardzo są dla siebie ważni.

- Dobra... Sosi idziemy przywrócić lato do Australii - krzyknął Ashton, pierwszy wybiegając zza kulis.

Ogromny krzyk, jaki wywołał, sprawił, że pozostała dwójka - Calum i Luke, również zrobili to samo co on.

- Ashton idioto - powiedział sam do siebie Michael - przecież w Australii jest wiecznie lato - po czym szczęśliwy wybiegł na secenę.

__________

Nie wierzę.

Tak oto dobiegliśmy do końca texting. Możliwe, że będziecie mieli zarzuty, bo rozdział nie beczkowy jak zwykle, i taki.. Miły?

Chciałabym podziękować wszystkim którzy byli ze mną od początku, tym którzy dołączyli później i tym którzy dołączą. Dziękuje za miłe komentarze, gwiazdki i to, że chociaż, przez chwile moimi nie za mądrymi rozdziałami mogłam wywołać na czyiś ustach uśmiech.

To koniec texting, ale szampanskadama ma nadal wiele pomysłów, które miejmy  nadzieje, będą w niedalekiej przyszłości wykorzystane :D

Tak więc.. Do zobaczenia?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro