Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

😼Rozdział 9😼

Od ceremoni Krwawego Pazura i Malinowej Chmury minął niecały księżyc. Przez ten czas kocięta Jesionowego Futra dorosły na tyle aby zostać uczniami.

-Niech wszystkie koty wystarczająco dorosłe by samodzielnie polować sbiorą się pod Skałą Klanu na zebranie- zawołał jasnoszary kocur- Zwołałem to zebranie, ponieważ są wśród nas cztery kociaki gotowe do zostania uczniami. Węgielku, Miętko, Ziemniaczku oraz Agatko wystąpcie.

Podekscytowane kociaki podeszły pod skalę, na której stał ich ojciec i z niecierpliwością czekały na przydzielenie im mentorów.

-Jesteście z nami już sześć księżyców. Dziś zaczniecie swój trening. Agatko, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz, imię wojowniczki będziesz się nazywać Agatowa Łapa. Twoim mentorem zostanie Słoneczny Kwiat.

Do czarnej koteczki podeszła jej nowa mentorka, po czym zetknęły się nosami i odeszły na bok.

-Ziemniaczku, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz imię medyka będziesz nazywać się Ziemniaczana Łapa. Twoim mentorem zostanie Pszczela Noga.- Po tych słowach medyk podszedł do swojego nowego ucznia po czym zetknął się z nim nosami.

-Miętko, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz, imię wojowniczki będziesz się nazywać Miętowa Łapa. Twoim mentorem zostanie Malinowa Chmura.- Po tych słowach obie kotki zetknęły się nosami. Krwawy Pazur nie miał pewności, która z nich jest bardziej podekscytowana. Został już tylko Węgielek.

-Węgielku, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz, imię wojowniczki będziesz się nazywać Węglowa Łapa. Twoim mentorem zostanie Krwawy Pazur.- zaskoczony kocur wyszedł przed innych i niechętnie zetknął się ze swoim nowym uczniem nosami. Klan zaczął wykrzykiwać imiona najnowszych uczniów. Gdy okrzyki ucichły, uczniowie rozeszli się ze swoimi mentorami.

-Co teraz zrobimy- spytał go czarny kocurek.

-Chyba muszę cię zabrać na obchód po naszym terytorium- powiedział niechętnie Krwawy Pazur. Oba kocury ruszyły w stronę wyjścia z obozu, lecz zanim go opuścili, dogoniła ich Malinowa Chmura wraz ze swoją uczennicą.

-Możemy iść z wami? We czwórkę będzie fajniej niż w dwójkę- spytała szylkretowa kotka.

-Jeśli musicie, to niech będzie- westchnął niechętnie brązowy kocur, po czym cała czwórka ruszyła na obchód terenu. Po drodze Malinowa Chmura opowiadała podekscytowanym uczniom o wszystkim, co mijali, podczas gdy Krwawy Pazur tylko coś wtrącał od czasu do czasu. W końcu doszli do Drogi Grzmotu.

-Aby dostać się na dalszą część naszego terytorium, musimy przejść przez Drogę Grzmotu- tłumaczyła szylkretowa kotka.

-Ja będę pierwszy- krzyknął Węglowa Łapa, po czym ruszył biegiem w stronę szarej ścieżki. W tym samym momencie w ich stronę zaczął zbliżać się srebrny potwór. Krwawy Pazur zareagował szybciej, niż zdążył pomyśleć i zanim kocurek zdążył dobiec do Drogi Grzmotu, brązowy kocur skoczył na niego i zablokował mu przejście, gdy potwór ich mijał.

-Czy ty masz pszczoły zamiast mózgu?!Zdajesz sobie w ogóle sprawę, co by się stało, gdybym nie zdążył zareagować!?- beształ swojego ucznia. Czarny kocurek skulił się ze wstydu i strachu.


-Hej uspokójcie się obydwaj- powiedziała Malinowa Chmura- Węglowa Łapo to, co zrobiłeś, było bardzo głupie i niebezpieczne. Gdyby Krwawy Pazur nie zdążył zareagować wówczas, w najlepszym przypadku byłbyś po prostu ciężko ranny i może nigdy nie mógłbyś zostać wojownikiem, a w najgorszym byś zginął. Za to ty nie powinieneś tak na niego naskakiwać, zwłaszcza gdy ciągle jest w szoku- dodała, zwracając się do brązowego kocura.

-Chodźmy dalej- powiedział Krwawy Pazur, po czym ruszyli w stronę tunelu pod Drogą Grzmotu. Wreszcie zakończyli obchód i przed zachodem słońca wrócili do obozu. Gdy weszli do obozu i mieli się rozejść, Krwawy Pazur zatrzymał na chwilę swojego ucznia.

-Od jutra zaczniesz swój trening- powiedział do swojego ucznia.

-Super! Nauczysz mnie polować?! Walczyć!? A może... - umilkł, gdy jego mentor położył mu łapę na pysku, chcąc go uciszyć.

-Zanim nauczysz się walczyć, musisz najpierw opanować polowanie do perfekcji- powiedział mu mentor.

-Dlaczego?

-Nauka polowania sprawi, że będziesz szybciej reagować oraz mniej się wahać podczas prawdziwej walki- tłumaczył mu Krwawy Pazur. Węglowa Łapa pokiwał głową na znak zgody, po czym ruszył w stronę sterty zdobyczy gdzie czekało na niego jego rodzeństwo. Brązowy kocur wybrał sobie mysz ze stosu i usiadł w pobliżu legowiska wojowników, aby ja zjeść.
Gdy słońce zaszło, wszedł do legowiska i położył się na swoim legowisku. Zamknął oczy, lecz praktycznie od razu poczuł znajomy zapach. Otworzył oczy i zrozumiał, że znowu znajduje się w Mrocznej Puszczy a nad nim stoi Mroczna Gwiazda.

-Dlaczego powstrzymałeś tego ucznia przed wbiegnięciem na Drogę Grzmotu?- spytał.

-Nie planowałem go powstrzymywać. Po prostu spanikowałem i tak jakoś wyszło- tłumaczył się brązowy kocur — To się już więcej nie powtórzy.

-Ja myślę- odparł jego duchowy mentor, po czym zamachnął się pazurami i zadrapał go w policzek- niech to będzie przypomnienie.

-Tak jest- odparł Krwawy Pazur lekko przestraszony- W każdym razie co teraz powinienem zrobić?

-Użyłbyś wreszcie mózgu. Jedną z ważniejszych rzeczy w funkcjonowaniu klanu jest dobry zastępca, zgadza się?

-Tak- odpowiedział Krwawy Pazur.

-Więc plan jest taki. Musisz zabić Niebieskie Serce, aby zastępcą został ktoś niedoświadczony- tłumaczył mu Mroczna Gwiazda.

-Jak chcesz sprawić, aby zastępcą stał się ktoś niedoświadczony?- dopytywał kocur.

-Zabij Niebieskie Serce, a resztę zostaw mnie. Masz na to księżyc. Jeśli zawiedziesz, skończy się na czymś więcej niż tylko zadrapaniu. Jasne?

Krwawy Pazur pokiwał głową na znak, że rozumie. Czarny kocur zniknął, zostawiając go samego aby wymyślił sposób na zabicie zastępczyni tak aby w dalszym ciągu nikt go nie podejrzewał.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro