7
- Nie no mam dosyć , czy ktoś z was rozumie tą durną zagadkę ?-zapytał się podirytowany Jay. – Jay uspokój się , na pewno rozwiążemy tą zagadkę- powiedziała Nya i przytuliła się o męża. – O matko nawet ja wiem że chodzi o wodę – powiedziała Eweni która weszła na górny pokład trzymając się mamy za rękę. – No jasne odbija się w niej i słońce i księżyc , to właśnie woda – powiedziała Nya. – Ej , ale chwila tam było że jakieś miasto nad nią leży – powiedział Kai. – O rany Kai naprawdę jesteś taki głupi czy tylko takiego udajesz chodzi o Stix- powiedział Jay. – Jay czy ty mnie nazwałeś głupim ?-zapytał się wkurzony Kai. – E , no tak – powiedział wystraszony Jay. – Ja głupi , Ja głupi – powiedział wkurzony Kai i walnął Jay'a w twarz. – I co Kai ulżyło ci ?-zapytał się Jay który przecierał sobie twarz w miejscu uderzenia. – Tak ulżyło – powiedział uspokojony Kai. – Ej chłopaki i co wiedzie gdzie musimy się teraz udać ?-zapytał się Garmadon. – Tak lecimy do Stix'u- powiedział Kai. Cole poszedł za stery i perła udała się w kierunku Miasta Stix. – Ale chwila gdzie konkretnie w Stix'e mamy się znaleźć ?-zapytał się Jay. – Dobre pytanie ale myślę że Ronan będzie znał na nie odpowiedź – powiedział Morro. Po czym skontaktował się z Ronan'em. Po 5 minutach . – Załatwione Ronan będzie czekał na pomoście obok bramy główniej – powiedział Morro.- Cole za ile będziemy w Sitx'ie?- zapytała się Diaxy. – Za 5 minut , trzymać się odpalam pełną moc silników – powiedział Cole. Po 5 minutach perła była już w Stix'ie. – No dobra to jesteśmy ale dokąd teraz ?-zapytał się Kai. – Już wiem do mojego sklepu ale to migiem – powiedział Ronan. Wszyscy pobiegli prosto do sklepu Ronana. – Ej patrzcie przez dziurę w dachu słońce i księżyc się w wodzie odbijają – powiedziała Nya. – Tak , dokładnie tak samo jak w zagadce – powiedział Jay. Cole spojrzał przez lustro wody i ujrzał bańkę a w niej kopert. – Ej tam na dole coś jest – powiedział Cole. Morro wskoczył do wody , po około 2 minutach z niej wyszedł a w jego dłoni znajdowała się bańka. Cole ostrożnie przebił bańkę. Garmadon zabrał z niej kopertę. Po czym ją otworzył ale tym razem nie było zdjęć ale płyta. – To co wracamy na perłę i ją oglądamy – powiedział Wu. Tak też zrobili , pożegnali się z Ronan'em i wrócili na perłę. Tam Nya odtworzyła płytę. – No witam ponownie Ninja , odgadliście moją zagadkę jak widzę , no dobrze a oto nagroda – powiedział Władca i zaczął się śmiać. Na ekranie ukazał się Lloyd który był cały we krwi. Eweni od razu zaczęła płakać i mówiła :- Tatusiu , tatusiu !!!!!. Diaxy ją przytuliła ale nawet z jej oczu poleciały łzy. Po czym na ekranie ukazał się władca. – Wiem fajna nagroda ale do rzeczy oto moja następna zagadka, Tam kiedyś pałac wznosił się ale teraz to ruiną jest , znajdź tam coś w czym i on odbić się mogą i co już wiecie co to jest i gdzie ? A właśnie dalej to samo jego Ostatnia Noc coraz bliżej jest – powiedział Władca i znikł z ekranu , a na nim pojawił się Lloyd przykuty do słupa , Cryptor trzymał bat i nim z całej siły uderzał w Lloyda, a Lloyd krzyczał z bólu. – Nie błagam wyłączcie to proszę – powiedziała Diaxy. Jay nie wytrzymał i walną w telewizor piorunem a ten się wyłączył. Po czym Eweni powiedziała :- Tatusiu kocham cię i straciła przytomność . Diaxy podniosła Eweni i zaniosła ją do pokoju Lloyda. – Nie no znowu to samo – powiedział Jay. – No nie do końca bo musimy się udać na wyspę moją wyspę – powiedział Chen który się tam pojawił. – Wszystko super ale czego tam mamy szukać ?-zapytał się Kai . – Wielkiego lustra bo tylko w nim odbijał się pałac i każdy z was – powiedział Chen. Nagle Garmadon uklęknął i zaczął płakać . – Wujku co się stało ?-zapytał się Morro. – Ja już wiem o co chodzi z" Jego ostatnią Nocą „- powiedział Garmadon. – To o co ?-zapytał się Kai. – O to że zbliża się dzień w którym władca zabije ...- powiedział Garmadon , z jego oczu poleciały łzy. – Ale kogo zabiję?- zapytał się Kai. – Lloyda!!!!!- powiedział Morro. Co się stanie dalej ? Czy Garmadon ma racje ? i Co się stało Eweni ?.........CDN....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro