Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Teraz I Nigdy Więcej

Wyzwanie od First_Unicorn.  :)

Biegła przed siebie tak szybko jak tylko była w stanie.

Michał machnął ręką zachęcając przyjaciół, aby podbiegli. 

Płuca ją paliły, nogi się pod nią uginały, a łzy płynęły po piegowatych policzkach.

- Otworzyłem, możemy wchodzić - wyszeptał.

Tobiasz kazał jej biec szybciej.

Ostrożnie, jeden po drugim, wślizgnęli się do budynku.

Gliny już prawie ich miały.

Po cichu udali się do garderoby Pani Deres.

Ze strachem zdała sobie sprawę, że kierują się do niewysokiego klifu.

Annika sięgnęła do ukrytego pod ubraniami pudełka.

Jej lęk wysokości sprawił, że zaczęła płakać jeszcze bardziej.

Sprawdziła, czy w środku nadal znajduje się drogocenna biżuteria.

- Będziemy musieli skoczyć! - krzyknął Tobiasz.

- Mam! - Wyszeptała.

- Nie ma mowy!

Tobiasz jako pierwszy prawie dotarł do okna, za nim szła Annika, a na końcu Michał.

- Jeśli tego nie zrobisz pieniądze przepadną, a ofiara Michała pójdzie na marne!

Od pieniędzy, aby uratować tatę dzieliło ją parę metrów.

Zatrzymali się na krawędzi. Miała ochotę zwymiotować.

Wtedy usłyszała huk.

Tak strasznie chciała, by był z niej dumny.

Odwróciła się w samą porę, by zobaczyć Michała padającego bez życia na ziemię i Panią Deres ściskającą kurczowo żelazko.

Zrobi to. Zmierzy się ze strachem - dla taty. Dla Michała.

Nie była w stanie powstrzymać krzyku.

Teraz i już nigdy więcej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro