Póki co zostało wydane tylko 8 odcinków. 

Bardzo mi się spodobał nowy wątek w Young Justice dotyczący bohaterów. Sprawia to, że ten sezon jest bardziej ludzki i możliwy by się utożsamiać z bohaterami. Mimo wyraźnej fabuły da się zobaczyć wątki poboczne. Takie jak znęcanie się, nie wystarczający rodzice",  depresja czy niepewność. 

Wymagania jakie stawiamy naszej rodzinie mimo że oni też są pod wielką presją. (Miss Martian i jej rodzeństwo). Pokazano, że mimo fasady, rodzina daje naprawdę wielką presję mimo iż nawet mogą sobie nie zdawać sprawy. 

SPOILER NA SPOILERZE

Brat (M'Comm) oskarża Megan, która broni się słowami "Byłam tylko dzieckiem" było to zagranie  emocjonalne i idealne do tej relacji. Pokazuje się to znów gdy Megan oskarża siostrę o nie bronienie ich przez osobami, które się znęcali nad nią i ich bratem by nie stracić swojej reputacji i statusu. Em'Ree również broni się również słowami "Byłam tylko dziecka" i widać, że to dopiero sprawia, że Megan widzi jej punkt widzenia. 

M'comm liczył na Megan tak jak ona liczyła na Em'Ree. Relacje rodzeństwa pokazują, że napradę nie mogą liczyć na swoich rodziców, którzy są zajęci wychowaniem 27 dzieci. Megan bowiem ma 10 sióstr i 16 braci. Są wychowywani w kulturze mieszanej gdzie Zieloni Marsjanie uważali się za dużo lepszych. Nie jest to idealne dla rodzeństwa gdzie są znani z bycia dziećmi białego marsjanina do tego stopnia że Em zmieniła nazwisko.

M'comm ma żal do siostry za porzucenie go gdy ta się wkradła na statek a go zostawiła. Natomiast Em jest niepewna swoich osiągnięć w obliczu siostry, co jest mocno sugerowane. Zważając, że Em wyruszyła na ziemię możemy mieć tylko nadzieję, że ich relacje się poprawią

...

Moja ulubiona sytuacja w nowym sezonie Young Justice. 

Pieprzona Trauma i Depresja. 

Nie mówię, że lubię takie rzeczy oglądać ale w YJ jak w mało spotykanych serialach widzimy prawdziwą naturę superbohaterów nie mówiąc już o nastolatkach. Beast boy mający depresję jest najcudowniejszą (nie zrozumcie mnie źle) rzeczą, w pobocznej fabule. Pokazuje to że nie są niezwyciężeni i że osoby, na które patrzą dzieci nie są niezniszczalne. Pogarszające się zdrowie psychiczne Garfielda jest mocno pokazane. Pokazane jest jak broni osób, mając paranoje, że ich straci i panicznie boi się lawy po tym co się stało między Outsiders a Geo Force znanym jako Brion Markov. Pokazane jest, że Beast boy traci energię, staje się bachorem, jest apatyczny i nie ma na nic siły. A strata kolejnego bliskiego członka zespołu jest ostatnią kroplą. 

Megan ( dzięki Legionowi) jak dowiedziała się o problemach brata stara się mu pomóc ale trauma ma naprawdę wiele warstw i jest to dobrze zagrane gdyż TO SĄ PIEPRZONE DZIECI, OCZYWIŚCIE, ŻE BĘDĄ MIELI TRAUME I JEDNA GADANKA Z CANARY TEGO NIE ZMIENI tak jak było w 1 sezonie serialu po ich symulacji. 

Póki co sezon jest moim ulubionym z wszystkich sezonów. 

Jeśli już widzieliście chętnie poznam waszą opinię