Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Sytuacja Coraz Bardziej Się Komplikuje

Usłyszałam słowa JungKooka, ale się nie zatrzymałam. Dalej szłam do łazienki. Na szczęście nie szedł za mną i spokojnie mogłam wejść do środka. Zamknęłam się w kabinie i usiadłam na podłodze. Schowałam twarz w dłonie. Nie wiedziałam co mam dalej z tym robić. Bałam się powiedzieć o wszystkim Jiminowi, wiedziałam jednak, że prędzej czy później wszystko się wyda. Obaj się pokłócą a to nie wyjdzie na dobre całemu zespołowi. Byłam między młotem a kowadłem. Załatwiłam potrzebę I wyszłam z kabiny. Stanęłam przed lustrem i patrzyłam w swoje odbicie. Wyglądałam na smutną a musiałam udawać, że wszystko jest ok. Umyłam ręce, wytarłam ręcznikiem i wyszłam z toalety. Niestety na korytarzu czekał na mnie pan JungKook. Zdecydowałam, że udam iż go nie widzę i przejdę bez słowa. Na moją niekorzyść chłopak zaczął mówić.
- Podobał Ci się nasz taniec? Mogę tak tańczyć dla ciebie codziennie. Całować cię i przytulać. Zrobię dla ciebie wszystko co tylko chcesz. Powiedz spałaś z Jiminem? Wystarczy jedno twoje słowo a w łóżku też będę tylko twój.
Odwróciłam się w jego stronę. Moja twarz była cała czerwona. Podeszłam do niego.
- Jak śmiesz pytać mnie o takie rzeczy co?! Nie chcę cię nie rozumiesz tego?! Coś przeliterować? Jaśnie Pan Jungkook nie rozumie po koreańsku? To może wolisz po angielsku?!
- Może nie rozumiem, ale nawet mi się to podoba, że jesteś taka ostra. Nie kłamałem gdy dziś Ci powiedziałem, że będziesz moja. Dla ciebie jestem gotów na wszystko.
- Daruj sobie, dobrze. Nie dorastasz do pięt Jiminowi.
- A chcesz się przekonać że jest inaczej?
- Nie, nawet o tym nie myślałam.
W tym momencie, żadne z nas nie wiedziało co się stanie. W jednej chwili byłam przy ścianie a Jungkook całował mnie jak szalony. Minęło może 3 minuty i puścił mnie. Nogi miałam jak z waty. Ściana była moim oparciem żeby nie upaść. Jungkook patrzył na mnie a ja bez żadnego słowa odeszłam od niego. Niestety udało mi się tylko dojść do drzwi sali prób. Gdy je otworzyłam i weszłam upadłam jak długa na podłogę.

JIMIN:
Drzwi do sali otworzyły się i stanęła w nich moja Kate. Jednak za chwilę upadła. Szybko zerwałem się z miejsca i podbiegłem do niej. Po chwili przy wejściu pojawił się też Kookie. Wziąłem moją dziewczynę na ręce i posadziłem ją na swoich kolanach. Próbowaliśmy razem z chłopakami ją ocucić a J-Hope poszedł po szklankę wody. Kompletnie nie wiedziałem co się dzieje i byłem przerażony. Nigdy nic takiego nie miało miejsca. Zawsze była wesoła i uśmiechnięta.

Czułam straszny ból głowy. Nie wiedziałam co się dzieje. Otworzyłam oczy a nad moją głową stało 6 facetów a Jimin trzymał mnie na kolanach.
- Kochanie nic ci nie jest? Otworzyłaś oczy! J-Hope daj tą wodę.
- Proszę - podał szklankę z wodą
- Chcesz się napić? - spytał mnie Jimin
- Tak, poproszę - wzięłam szklankę i napiłam się wody. Było mi strasznie nie dobrze.
- Wszystko już ok? - zapytał Tae
Jimin tak mocno mnie trzymał, że nawet nie mogłam się ruszyć.
- Nie wiem, dziwnie się czuję. Zamówcie mi taksówkę chcę wrócić do domu. - odpowiedziałam
- Nigdzie sama nie pojedziesz! - od razu odpowiedział Jimin
- Mogę odwieźć Kate i wrócę - powiedział Suga
- Jeśli to nie problem byłoby super... - odpowiedziałam
- Przestań, to nie jest problem - odpowiedział Suga
- Dasz radę dojść do auta? Czy cie zaprowadzić? - spytał mnie Jimin
- Proszę idź ze mną...
- Dobrze, kochanie już idziemy - odparł Jimin
Wstaliśmy z ławki. Jimin wziął moje rzeczy i wyszliśmy razem z Sugą na zewnątrz. Jimin otworzył mi drzwi i weszłam do samochodu. Dał mi swoje rzeczy i zamknął drzwi. Suga za chwilę pojawił się na miejscu kierowcy. Ruszyliśmy a Jimin pomachał nam na drogę.
Jechaliśmy autem w zupełnej ciszy. Suga był bardzo skryty i mało mówmy. W końcu odezwałam się do niego.
- Mogę cię o coś zapytać?
- Tak, chyba tak.
- Czy jesteś zadowolony z tego, że my tak wszyscy mieszkamy razem? Czasami odnoszę wrażenie, że cię to męczy.
- Wiesz, różnie to bywa. Wiem, że tak musi być.
Nic mu już na to nie powiedziałam. Miał przecież rację. Tak musi być.
Minęło około 15 minut i byliśmy pod domem.
- Odprowadzić cię czy dasz radę sama?
- Dam radę. Jedź bo musicie jeszcze ćwiczyć.
Wysiadłam z auta i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych. Suga jednak stał i patrzył na mnie. Odwróciłam się w jego stronę.
- Lubię Cię Yoongi.
On nic nie odpowiedział tylko szeroko się uśmiechnął i odjechał spod domu. Wtedy pierwszy raz widziałam jak się uśmiecha.
Weszłam do domu i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku. Czułam się już troszkę lepiej, ale głowa bolała mnie nadal. Weszłam pod kołdrę w tym czym byłam ubrana. Zasnęłam bardzo szybko.
Obudził mnie straszny ból brzucha. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki w poszukiwaniu tabletki przeciwbólowej. Będąc w łazience zorientowałam się że dostałam okresu. Super - pomyślałam. Nie spodziewałam się tego. Powinien się zacząć za tydzień. "Powinien". Stało się inaczej. Przez te wszystkie wydarzenia. Jungkook mnie tak stresował. Bałam się, że Jimin o wszystkim się dowie i mnie zostawi.
Ogarnęłam się i wyszłam z łazienki. Założyłam dresy i wróciłam do łóżka.
Na ekranie mojej komórki było powiadomienie. To SMS od Jimina.

Jimin:
Wszystko dobrze kochanie? Jak się czujesz? Wracamy za pół godziny. Twój J.
Kate:
Już mi lepiej. To dobrze, że wracasz. Czekam na ciebie. Love u. K.
Jimin:
Love you too. ❤️

Odłożyłam telefon i włączyłam telewizor, położyłam się i czekałam na Jimina.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro