Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział Specjalny III

(Zapraszam was wszystkich na kolejny rozdział specjalny. Tym razem wrócimy do przeszłości i dowiemy się jak Jimin i Katie pierwszy raz uprawiali seks. Do napisania tego rozdziału przyczyniła się Chimchimlovearmy i właśnie dla niej popełniłam ten opis. Enjoy it!
Love, Magda)

Dzisiejszy dzień w Seulu był bardzo ciepły. Pracowałam kilka godzin i skończyliśmy wcześniej z powodu upału. Wróciłam do mojego mieszkania, żeby wziąść prysznic i przebrać się. Jimin pisał, że wpadnie do mnie po południu.
Byliśmy razem już trzy miesiące. Jak do tej pory, nie uprawialiśmy seksu. Nasze pieszczoty zawsze kończyły się tylko na pocałunkach. Powiedziałam mu, że jestem dziewicą. Przyjął to dobrze i stwierdził, że poczeka ile będzie trzeba.
Było po 16 gdy rozległ się dzwonek do drzwi.
Wiedziałam, że to on. Ruszyłam z pokoju by otworzyć i znowu zobaczyć jego twarz.
- Witaj - powiedziałam otwierając drzwi.
- Hej, kochanie. Gorąco dzisiaj no nie? - zapytał wchodząc do środka.
- Strasznie... Chcesz coś do picia?
- Może szklankę wody?
- Pójdę do kuchni a ty usiądź sobie i poczekaj. - odpowiedziałam kierując się w stronę mojej małej kuchni.
Nalałam wody do szklanki i wzięłam ja ze sobą.
Jimin siedział na fotelu. Miał na sobie spodenki i koszulkę. Wyglądał seksownie, ale ja próbowałam odsunąć od siebie takie myśli. Podałam mu szklankę i usiadłam na sofie.
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Wypił pół szklanki, kilka kropel spłynęło po jego brodzie i spadło na koszulkę. Żadne z nas nic nie mówiło.
Patrzyłam na niego i czułam, że atmosfera wzrasta.
- Miałaś dziś dużo pracy? - zapytał odstawiając szklankę na stolik.
- Tak, ale skończyliśmy wcześniej. - odpowiedziałam wstając i siadając na jego kolanach.
Objął mnie w pasie, przysuwając bliżej siebie. Złożyłam na jego ustach lekki pocałunek. Uśmiechnął się przesuwając swoje dłonie po moich plecach.
- Ślicznie Ci w tej sukience - powiedział do mojego ucha.
- Dziękuję, ty też dobrze wyglądasz, kocham cię - odpowiedziałam dotykając go po głowie.
- Ja ciebie też kocham, mój Aniele - powiedział całując mnie w czoło.
- Wiesz myślałam o czymś...
- Tak a o czym?
Nie odpowiedziałam tylko pocałowałam go mocno i namiętnie. Był lekko zaskoczony, ale odwzajemnił każdy mój pocałunek.
- Kochanie? - westchnął gdy oderwaliśmy się od siebie.
- Chciałbyś to zrobić? - patrzyłam na niego szukając odpowiedzi w jego oczach.
- Nie chcę cię zmuszać. Zrobimy to jak będziesz gotowa. - odpowiedział bawiąc się moim włosami.
- Jimin ja, boję się, ale chcę. Zróbmy to dziś - powiedziałam rozpinając guziki od jego koszulki.
- Sprawię, że poczujesz się jak w niebie - powiedział biorąc mnie na ręce.
Zachichotałam cicho gdy podążał ze mną do mojej sypialni.
Położyliśmy się na łóżku. Żadne z nas nie mówiło ani słowa. Jimin spojrzał na mnie i zaczęliśmy się całować. Najpierw lekko i delikatnie a później coraz bardziej namiętnie.
Moje ciało zaczęło dziwnie się zachowywać. Zaczęłam czuć przyjemny dreszcz w środku i chciałam więcej. Poruszyłam się niespokojnie pod Jiminem. On ściągnął już moją sukienkę. Byłam w samej bieliźnie. Popatrzył na mnie po czym pozbył się swojej koszulki. Dotknęłam jego ramion i brzucha. Czułam lekki stres, ale druga część mnie była rozpalona. Żaden inny mężczyzna nigdy mnie nie dotykał. Jimin dotknął mojego uda ruszając dłońmi w górę przez biodra aż do piersi. Moje usta opuściło pierwsze westhnienie.
To było tak niesamowicie uczucie. Męski dotyk. Coś o czym do tej pory nie miałam pojęcia. Jimin badał moje ciało swoimi dłońmi. Jego zwinne palce co jakiś czas zachaczały o moje majtki lub stanik. Uśmiechał się czekając na moją reakcje.
Zamruczałam cicho. Ten gest pozwolił mu posunąć się o krok dalej. Pochylił się i zaczął całować moją szyję. Zamknęłam oczy i oddawałam się przyjemności która do tej pory nie była mi znana. On nie przestawał i zsunął ramiączka od mojego biustonosza. Całował wzgórki moich piersi, a mnie zaczęło rozrywać od środka.
- Otwórz oczy kochanie? - powiedział cicho wprost do mojego ucha.
Zrobiłam to o co mnie prosił. Gdy w końcu spojrzałam na niego, uśmiechał się prosząc bym uniosła plecy do góry. Zrobiłam to a on jednym ruchem zdjął mój stanik. Od razu wstał z łóżka i ściągnął spodnie. Spojrzałam w dół, a w jego bokserkach było już widać znaczne podniecenie. Zauważył mnie jak ukradkiem spoglądam właśnie tam. Wziął moją dłoń i powoli położył na swoim kroczu. Czułam go pod moją dłonią i nie wiedziałam co mam zrobić, jednak Jimin przesunął sam moją rękę w górę i dół po swoich bokserkach jęcząc przy tym dość głośno. Uśmiechnęłam się na to co razem robiliśmy i po chwili sama bez jego pomocy zrobiłam to samo. Wiedziałam, że umiera z rozkoszy. W tym momencie pozbyłam się wstydu. Byłam władcza. Pragnęłam go i sama to zrozumiałam.
Jimin jednak zabrał moją dłoń i lekko popchnął mnie na łóżko.
Przesunęłam się po pościeli a on wszedł na mnie  rozsuwając moje nogi.
- Czekałem na to wiesz? Jesteś taka piękna... - dotykał dłońmi mojego brzucha.
Zagryzłam wargę na jego słowa. Chciałam żeby znów mnie pocałował. Jego usta w końcu odnalazły moje i ponownie zaczęliśmy się całować.
- Ufasz mi? - zapytał gdy na chwilę oderwaliśmy się od siebie.
- Tak, ufam Ci, kochanie - odpowiedziałam dotykając jego głowy.
Jimin już nic nie opowiedział. Pocałował mnie i powoli bez pośpiechu zdjął ze mnie majtki. Leżałam pod nim już całkiem naga. Kolejny raz czułam jego dłonie na swoim ciele. Byłam spragniona jego pieszczot jak nigdy dotąd. Jimin dotknął moich ud i rozsunął je jeszcze bardziej.
Nie czułam wstydu. Czekałam na to co się wydarzy. On powoli przeszedł w dół i zaczął całować moje udo od wewnętrznej strony. Pisnęłam na to co ze mną robił.
- Bardzo się cieszę, że jestem twoim pierwszym mężczyzną. Nawet nie wiesz jak... - powiedział i wrócił do całowania, zbliżając się do mojego czułego miejsca.
Gdy był już bardzo blisko wypuścił powietrze. Po sekundzie jego usta zaczęły powolny taniec po mojej kobiecości.
Jęczałam poznając nowe doznanie. To było coś o czym mogłam pomarzyć. Jimin delikatnie przesuwał swój język w górę i dół. Spojrzałam na niego, ale nie widziałam go zbyt wyraźnie... Moje oczy były przepełnione podnieceniem.
Nie potrafiłam opanować się kiedy lizał mnie coraz bardziej intensywnie.
Ta cała stymulacja była nie od zniesienia.
Kilka ostatnich sekund wystarczyło żebym doszła pierwszy raz w moim życiu.
Jimin doprowadził mnie do orgazmu. To co czułam było tak niesamowite, że zacisnęłam dłonie w pięści. On natomiast dotykał moje piersi i patrzył na mnie gdy ja dalej próbowałam dojść do siebie.
Czułam przy sobie jego członek który chciał już we mnie wejść.
Złapałam za jego głowę i mocno połączyłam nasze usta.
- Zrób już to... Wejdź we mnie - powiedziałam cicho do jego ucha.
- Jesteś pewna kochanie? - zapytał całując moją szyję.
- Tak jestem... Proszę - zamruczałam.
Jimin uniósł się na łóżku. Wziął z podłogi swoje spodnie i wyjął portfel w którym znalazł prezerwatywę.
- Jesteś przygotowany - westchnęłam gdy wchodził ponownie na łóżko.
- Nie... Już dawno była w moim portfelu... Kocham cię Katie - odpowiedział po czym zdjął bokserki.
Moim oczom ukazał się jego członek. Był bardzo duży. Przez myśl przeszło mi tylko jedno. Jak bardzo będzie bolało???
On nałożył zabezpieczenie i powoli zbliżył się do mojego wejścia.
- Nie bój się. Będę delikatny. Bez stresu... Jak cie zaboli od razu mi powiedz dobrze? - zapytał dotykając mojego policzka.
- Dobrze, skarbie... - cicho odpowiedziałam.
Rozchylił moje nogi i powoli bez pośpiechu zaczął się we mnie wsuwać.
Na początku nie czułam nic. Jednak gdy Jimin szedł dalej, tępy ból przeszedł moje ciało. Łzy lekko zakręciły mi się w oczach. On zobaczył grymas na mojej twarzy i zatrzymał się.
- Boli cię kochanie? - zapytał patrząc w moje oczy.
- Troszkę tak, ale muszę się przyzwyczaić do tego... - powiedziałam czekając aż ten dziwnie tępy ból przejdzie.
- Staram się być delikatny... - powiedział dotykając mój policzek.
- Wiem... Nie zatrzymuj się - odpowiedziałam dotykając go po włosach.
Jimin znowu poruszył się i tym razem zniknął we mnie cały. Przeszył mnie ból, który po chwili zniknął. On zaczął powoli i ostrożnie poruszać się we mnie.
Na początku było dziwnie, ale potem...
Jego ruchy zaczęły sprawiać mi niewyobrażalną przyjemność. Zaczęłam jęczeć, a dla niego to była tylko chęć pójścia o krok dalej. Założył moje nogi na swoje biodra i dotykał moich ud dalej wchodząc we mnie już bardziej pewnie niż na początku. Słyszałam jego ciche westhnienia i pomruki przyjemności kiedy kochał się ze mną z minuty na minutę coraz bardziej intensywnie.
Uniósł moje biodra do góry i położył się na mnie.
Zaczęliśmy się całować badając swoje usta.
W moim pokoju atmosfera była tak podniecająca, że nie było czym oddychać.
Jęki, pomruki, westhnienia, odgłosy mokrych pocałunków i dźwięki ocierających się o sobie ciał.
Czułam go w sobie a to było coś czego nie da opisać się słowami. Widziałam w jego oczach rozkosz i miłość w jednym.
- Jimin... Kocham Cię... - powiedziałam do jego ucha kiedy pchnął mnie mocnej niż do tej pory.
- Mój Aniele... Ja kocham cię jeszcze bardziej - odpowiedział doprowadzając mnie na sam szczyt rozkoszy.
Długo nie wytrzymaliśmy tempa jakie Jimin nadal nam obojgu. Zaczęłam czuć, że mięśnie brzucha zaczynają zaciskać się w moim wnętrzu. Wydobyłam z siebie jęk i doszłam patrząc mu prosto w oczy.
Chimmy poruszył się ostatni raz i powoli wyszedł ze mnie.
Oboje byliśmy wymęczeni. Ja oddychałam ciężko, a on po zdjęciu  gumki, położył się obok mnie patrząc na moje ciało.
Jego klatka piersiowa była cała mokra. Dotknęłam jego ramion i uśmiechnęłam się.
- Co teraz czujesz kochanie? - zapytał dotykając moją twarz.
- Cieszę się, że zrobiłam to właśnie z tobą. Było tak niesamowicie... Nigdy tego nie zapomnę, skarbie - odpowiedziałam cicho się śmiejąc.
- Kocham Cię Perełko - powiedział przytulając się do mnie.
Objęłam go tak jak potrafiłam i pocałowałam w nos.
Leżeliśmy w ciszy, nadzy na łóżku. W końcu zrobiło mi się zimno, więc okryłam nas kocem który leżał na poduszkach.
- Jimin?
- Tak, myszko?
- A ty co czujesz? - zapytałam bawiąc się jego włosami.
- Miłość do ciebie. Teraz jeszcze bardziej niż wcześniej. Zaufałaś mi i zrobiliśmy to wtedy kiedy byłaś na to gotowa. Moje serce i ciało teraz należy już tylko do ciebie. - odpowiedział dotykając mojego nosa.
- Mój Kochany Jimin - westchnęłam mocniej go do siebie przytulając.
Oboje zamknęliśmy oczy. Było już późno, a nasza schadzka poważnie nas zmęczyła.
Nawet nie wiem kiedy, ale zasnęłam.

Rano obudziło mnie słońce wpadające do pokoju. Jimina nie było na łóżku. Gdy usiadłam poczułam lekki ból. Od razu przypomniało mi się co wczoraj robiliśmy. Spojrzałam w lustro stojące przy ścianie. Wyglądałam jakoś inaczej. Czyżbym zmieniła się? Pokręciłam głową i wstałam z łóżka. Owinęłam się kołdrą. Gdy odwróciłam się w stronę pościeli, na prześcieradle zauważyłam małą plamkę krwi. Czyli jednak czasami się to zdarza?
Poszłam do łazienki żeby się umyć i ogarnąć swój wygląd.
Gdy wróciłam, mój pokój był posprzątany a na stoliku czekało na mnie śniadanie. Jimin siedział na krześle ubrany i zadowolony.
- Jak się czujesz? - zapytał wskazując bym usiadła do śniadania.
- Dobrze, wszystko jest okej - odpowiedziałam siadając na jego kolanach.
- Widziałem tą plamę na łóżku. Nic cię nie boli? - objął mnie w pasie.
- Tylko troszkę, ale nie umrę od tego - powiedziałam bawiąc się jego włosami.
- Zrobiłem śniadanie, zjemy razem?
- Oczywiście, że tak. - odpowiedziałam i zaczęliśmy jeść.

To był nasz pierwszy raz. Nigdy o nim nie zapomnę. Zawsze będę trzymać go głęboko w sercu. Zrobiłam to z miłości, z facetem którego kocham, a nie dlatego, że wszyscy już to robili. Byłam zadowolona, że udało mi się poczekać i przeżyć coś niesamowitego właśnie z Jiminem...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro