Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

Jongin wiedział, że Taemin jest bardzo zapracowany.  Zadebiutował dużo wcześniej niż on i ludzie oczekiwali on niego więcej. Nie był już nowicjuszem. Zważając na to nigdy nie denerwował się kiedy starszy mężczyzna wysyłał do niego wiadomość z prośbą, aby poczekał nieco dłużej na ich rozmowę.
Widział, że Taemin lubi z nim rozmawiać. Czuł to za każdym razem kiedy towarzysz wysyłał mu szczerszy uśmiech niż ten w kierunku kamer. Nie uważał aby Taemin nie lubił swojej pracy.  Zawsze zdawało mu się, że kocha to co robi, ale mimo to też był człowiekiem. Też się męczył.
Dlatego też Jongin nigdy nie miał w stosunku do niego żadnych wymagań.  Chciał aby był, nie zależnie od tego czy musi czekać na niebo dwie godziny dłużej.  Rozmawiał w tym czasie z innymi członkami zespołu, ale mimo to raz po raz spoglądać na telefon mając nadzieję, że mężczyzna znalazł się już w domu.
Taemin bardzo często się spóźnił dlatego kiedy Kai dostał wiadomość z pytaniem czy mogą porozmawiać wcześniej bardzo się zdziwił. Zmartwiło go to, mimo natychmiastowego zapewnienia, że jego przyjaciel jest cały i zdrowy. Przecież Taemin nigdy nie chciał rozmawiać wcześniej.
Był w drodze do domu, dlatego poprosił, aby Taemin zrobił sobie herbatę, a on w tym czasie zdąży wrócić.
Kiedy wysłał wiadomość od razu przyspieszył kroku. Był już na tyle blisko, że mógł zobaczyć wysokie drzewo, które rosło blisko okna jego pokoju. Dokładnie trzy minuty później wpadł do kwatery EXO i rzucił niewielkie zakupy na stół w kuchni.  Chanyeol będący w salonie zapytał czy kupił ryż, który skończył się dzień wcześniej. Rzucił mu potwierdzenie i szybko pobiegł do pomieszczenia, w którym znajdował się jego laptop. Taemin był dostępny dlatego wcisnął przycisk rozpoczynający rozmowę i czekał aż przyjaciel się z nim połączy.
Zsunął z twarzy czarną maskę i okulary, a kiedy zaczął zdejmować czapkę na ekranie pojawił się Taemin.
Jongin zrzucił z siebie ciemną bluzę i usiadł przed urządzeniem. Przywitał się cicho z blondynem i uważnie zmierzył go wzrokiem.
Znowu leżał na łóżku. W dłoniach trzymał kubek, a Jongin z zaskoczeniem odkrył, że starszy faktycznie zrobił sobie ciepły napój. Nie wydawało się, aby cokolwiek mu dolegało, dlatego Jongin skarcił się za głupie zamartwianie się.

- Coś się stało? - Zapytał chcąc się upewnić czy aby na pewno wszystko w porządku. 

- Nie. - Starszy wzruszył ramionami i upił nieco napoju. Leżał na brzuchu przez co luźna koszulka ukazywała nieco większą część jego ciała niż Jongin zwykł widzieć. Przez myśl przemknęła mu myśl, że Taemin jest jedną z najpiękniejszych osób jakie widział w ciągu życia.

- Dlaczego chciałeś wcześniej rozmawiać?

- Po prostu. - Kręcił. Jongin czuł, że blondyn coś ukrywa. Być może miał mu coś do powiedzenia, ale czekając rozmyślił się. 

- Taemin... - Mruknął młodszy wyczekująco. Już dawno Taemin pozwolił mu mówić do siebie bez formułek grzecznościowych. Kim sądził, że dzięki temu może czuć się jego przyjacielem. W końcu członek SHINee wszystkich uważał za swoich współpracowników. A Kai naprawdę chciałby być dla niego kimś więcej niż tylko osobą, której twarz kojarzy z wytwórni. 

- Wszyscy wyszli i jestem sam. - Westchnął Taemin czując, że młodszy i tak prędzej czy później wyciągnie z niego powód złego samopoczucia.

- Nie lubisz być sam?

- Nie. 

- Jeśli czujesz się samotny to zawsze możesz do mnie napisać sms. - Zapewnił go Kai. - Nie zawsze będę mógł od razu przyjść, aby z tobą porozmawiać, ale postaram się być najszybciej jak to możliwe.

- Dzięki Jongin. - Uśmiech rozjaśnił dotąd dość ponure oblicze Taemin'a, który w ciągu jednej sekundy, dzięki tej małej zmianie na jego twarzy zmienił się w osobę wyglądającą dużo młodziej i niewinniej. 

- Będę zawsze kiedy będziesz mnie potrzebował. - Obiecał nie wiedząc skąd wzięło mu się na takie wyznanie. Mimo to Kim był pewny, że było całkowicie prawdziwe.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro