66
Connor: *podchodzi do Hanka*
Hank: *patrzy na Connora, podejrzliwie* co kombinujesz
Connor: *poci się*
Hank: Connor.
Connor: *otwiera usta i wylatuje z nich pszczoła*
Hank: . . . .
Connor: . . . .
Hank: Connor, co do ku-
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro