Kręcenie filmu #4
Tutaj zamiast mnie jako reżysera,jest moja zastępczyni.
~Scena Szósta ujęcie drugie~
Jean: *biega po planie i krzyczy: Teletubi!*
Àrzu:Co tu się--
Addison:*wchodzi na scenę*
Jean: O! Emiliè,moja żonka!
Addison: Aurore debilu!
Jean: Walić to!
Àrzu: Gabriel, Emiliè co się tu dzieje?
Jean: Jestem Motylek! Uśpię Cię wodą gazowaną i wygram życie!
Addison: Ty konusie!Ty kurczaku! Zaraz wylądujeszna statka wraku i...i... Zabrakło mi rymu
Jean: *wylewa butelkę wody na Addison*
Jean: Masz za swoje!Haha!Za zabranie mi wafli ryżowych! I za zlekceważenie sił motylka! Haha!Siły motylka żądzą!
Addison: Gabryś,jesteś genialny!Wykorzystamy to przy nagrywaniu komedii!
Árzu: Ta...a teraz nagrywamy film na konkurs, więc łaskawie was proszę, idźcie grać!
Jean: Jasne! A że jestem genialny to ja to od dziecka wiem! Motylki są zawsze genialne! Zapamiętaj! Z-A-W-S-Z-E!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro